
Spektometr masowy w ciągu pięciu dni, pokonując różnymi środkami transportu bezdroża Ameryki Południowej, przebył 8,9 tys. km. Dachser Air & Sea Logistics z Bremy zorganizował nie tylko transport urządzenia, ale także był odpowiedzialny za jego załadunek i rozładunek, odprawę celną i odpowiednie zabezpieczenie. Przygotowania do trwającego 5 dni transportu zajęły aż 6 tygodni.
Podróż rozpoczęła się w leżącej na północy Niemiec Bremie. Spektrometr przy pomocy dźwigu został załadowany na ciężarówkę, która przewiozła go do lotniska w Amsterdamie. Następnie w bezpiecznym samolocie transportowym dotarł do Bogoty. Tutaj zaczęła się najbardziej ekscytująca część podróży przez Andy. Kolumbijski partner firmy Dachser profesjonalnie i sprawnie przygotował się do przejęcia wymagającego ładunku. Najbardziej wrażliwa cześć urządzenia – magnes wypełniony helem – został wyposażony w czujniki odnotowujące nawet najmniejsze drgania. W bezpiecznym przebyciu drogi pomogła pogoda – nie padało od kilku miesięcy, drogi były więc w dobrym stanie. W porze deszczowej bywają zalane i nieprzejezdne. Przebycie tego ostatniego, 400-kilometrowego etapu podróży, zajęło całe dwa dni.
Przede wszystkim bezpieczeństwo
Odbiorcą nowoczesnego, precyzyjnego urządzenia z Niemiec był potentat z branży ropy i gazu z północno-wschodniej Kolumbii. Kraj ten, słynący w świecie z eksportu kwiatów ciętych, szmaragdów i produktów rolnych, posiada również bardzo obfite złoża ropy naftowej. Odpowiednio zabezpieczony spektrometr masowy dotarł na miejsce, gdzie został rozładowany i zainstalowany przez kolumbijskiego partnera Dachser.
(źr. Dachser)