Dodaj ogłoszenie o pracy


Wyzwania logistycznego rynku pracy na Śląsku - VI debata Pracujwlogistyce.pl

HR w logistyce - VI debata Pracujwlogistyce.pl

 

Wyzwania logistycznego rynku pracy na Śląsku

 
Województwo śląskie jest jednym z najbardziej uprzemysłowionych terenów w Europie, a jego udział w polskim PKB wyniósł 14 proc. w 2011r. Ma to przełożenie na rozwój rynku pracy, także w szeroko rozumianej logistyce. Wysokość stopy bezrobocia w śląskim wynosiła 10,7 proc. pod koniec kwietnia br. (dla porównania średnia krajowa wynosiła 12,9 proc.). Wśród bezrobotnych 17proc. to ludzie do 25 roku życia. To jedna z najniższych stóp bezrobocia w kraju. Jakie są zatem wyzwania i przyszłość logistycznego rynku pracy na tle tych wskaźników w województwie śląskim? Zapytaliśmy o to przedstawicieli śląskich firm z branży TSL podczas VI debaty portalu Pracujwlogistyce.pl.

 

 

Co charakteryzuje logistykę śląskiego rynku?

Zdaniem Jadwigi Domagały prezes zarządu Polbod Trans Sp. z o.o - Z racji położenia i cennych atutów komunikacyjnych i przemysłowych Śląska, wielu inwestorów zagranicznych zainteresowało się tym regionem. Nasze województwo charakteryzuje duża różnorodność inwestycyjna, co również wpływa na różnorodność logistyki a za tym i logistycznego rynku pracy.
- Powstają nowe centra logistyczne, które obsługują wszystkie dziedziny przemysłu od najcięższych po produkcję lekką. Ten cały potencjał potrzebuje sprawnej logistyki, a ta młodych ludzi do pracy - dodał - Grzegorz Starzyczny dyrektor generalny Inter World Logistics Sp. z o.o.
Kornelia Lewandowska prezes zarządu Górnośląskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych podkreśliła znaczenie Śląska, jako rynku pracy w transporcie drogowym, dla którego wyzwaniem jest sprostanie wysokim kosztom działalności przewozowej, w tym również zatrudniania i kształcenia kierowców zawodowych oraz pozyskiwania młodej kadry do pracy. Na potencjał Śląska również wpływają przebiegające dwa ważne korytarze transeuropejskie sieci transportowej III Berlin-Lwów oraz IV Gdańsk -Żylina. Nasz region posiada wysokiej jakości infrastrukturę drogową, terminale kolejowe Sławków i Gliwice oraz porty lotnicze Pyrzowice i Balice.

Jeżeli chodzi więc o logistyczny rynek pracy, o Śląsku można powiedzieć jedno, że pod tym względem jest wyjątkowy i daje ogromne możliwości znalezienia pracy i rozwoju zawodowego.
- Przeprowadziłem się tutaj ze Szczecina, w pewnym momencie  życia chciałem zmienić swoją ścieżkę kariery bez względu na miejsce zamieszkania. Po długich poszukiwaniach postanowiłem przenieść się na Śląsk, gdzie bardzo szybko otrzymałem wymarzoną pracę. To świadczy o ogromnym potencjale w porównaniu do innych regionów Polski - mówił Łukasz Cieślicki dyrektor ds. Logistyki i Transportu Drogowego Sped Trans Polska Sp. z o.o.

 

Potencjał rynku, a potencjał kandydatów...
- DB Schanker Rail Polska jest młodą firmą na śląskim rynku pracy. To co, obserwujemy, to brak wykwalifikowanej kadry z uprawnieniami kolejowymi oraz specjalistów z tej branży.  Staramy się więc pozyskiwać młodych kandydatów do pracy zaraz po studiach, którym oferujemy programy i staże "Grasz o staż" i "EuroTrail". Wymagamy od nich - co jest dla nas najbardziej istotne - płynnej znajomości chociaż jednego języka obcego, umiejętność analitycznego myślenia, otwartości, umiejętności uczenia się. Takich kandydatów niestety brakuje i to jest wyzwanie dla młodych ludzi i dla rynku edukacji - mówiła Magdalena Jaskóła-Rurka HR specialist DB Schenker Rail Polska S.A.
- Przyznam, że absolwenci mają też zbyt wysokie wymagania i postawę roszczeniową. Warto je obniżyć i najpierw zdobyć trochę doświadczenia, które jest bardzo pożądane i cenione w branży TSL - mówiła Kornelia Lewandowska prezes Górnośląskiego Stowarzyszenia Przewoźników Drogowych. - Istotne jest, aby już w trakcie studiowania poznawać akty prawne obowiązujące w transporcie, specjalizacje w danych przewozach tj. przewozy materiałów niebezpiecznych ADR, artykułów szybko psujących się ATP, czy transport towarów nienormatywnych.
Najnowszy raport ManpowerGroup "Niedobór talentów 2012" potwierdza problem firm w dotarciu do odpowiednich kandydatów do pracy. - 34 proc. polskich firm zadeklarowało trudność z pozyskaniem pracowników na kluczowe stanowiska. Na liście 10 zawodów najtrudniejszych do obsadzenia znaleźli się m.in. inżynierowie, wykwalifikowani pracownicy fizyczni, przedstawiciele handlowi oraz kierowcy.

- Niepokojące jest to, że badane firmy deklarują, iż brak odpowiednich kadr nie ma dużego wpływu na ich działalność biznesową. Wygląda na to, że pracodawcy przyzwyczaili się do radzenia sobie w tej sytuacji. Być może będzie to sprzyjało zatrudnianiu młodych ludzi bez doświadczenia, których można wyszkolić i szybko zrobić z nich specjalistów - skomentowała sytuację na rynku pracy Ewa Rzeszutko reprezentująca markę Manpower.
Mówiąc o braku przedstawicieli handlowych na rynku pracy, można to odnieść do spedytorów, którzy de facto pełnią taką rolę. Jednakże branża TSL niechętnie zatrudnia tutaj młodych ludzi lub kandydatów spoza branży, gdyż pracodawcy przeważanie oczekują kilkuletniego doświadczenia i wyrobionych kontaktów.

Na kogo czekają pracodawcy...
- Nie zgodzę się z tym, że czekamy na kandydatów wyłącznie z kilkuletnim doświadczeniem. Mam zupełnie inną filozofię budowania zespołu. Człowiek z doświadczeniem też ma pewne nawyki, które potem bardzo trudno jest zmienić i trudno go nauczyć innych zachowań. Osobiście wolę zatrudniać ludzi bez żadnego doświadczenia, zarówno do transportu jak i do spedycji. Nie ma znaczenia też kierunek studiów czy profil ukończonej szkoły średniej. Preferuję absolwentów znających języki obce, co dla mnie jest najważniejsze, a młodego człowieka spedycji mogę nauczyć - ripostowała Jadwiga Domagała z Polbod Trans.
Magdalena Jaskóła - Rurka z DB Schenker Rail podkreśliła, że w kolejówce, doświadczenie i uprawnienia na niektórych stanowiskach są niezbędne, ale na takich stanowiskach jak obsługa klienta chętnie zatrudniani są ludzie bez doświadczenia w branży. W transporcie drogowym jest nieco inaczej. - Brakuje kierowców, więc ci którzy przeszli 280 godzinne szkolenie i uzyskali uprawnienia do prowadzenia pojazdu o dmc powyżej 3,5 tony są zatrudniani nawet bez doświadczenia. Natomiast, to też wynika ze specyfiki rynku transportowego, który tworzą przeważnie małe firmy i nie mają możliwości ani potencjału aby prowadzić staże - tłumaczyła Kornelia Lewandowska z GSPD.
- Zdobywanie praktyki na stażach nie jest takie proste, bo zatrudnianie stażystów reguluje kodeks pracy. Nagromadzenie stażystów w jednym czasie powoduje niechęć pracodawców. Niewielka firma nie może zajmować się 5-oma stażystami naraz, bo mało kogo na to stać. Należałoby wprowadzić więcej praktyk obowiązkowych już po pierwszym roku studiów - mówiła Jadwiga Domagała z Polbod Trans.

 

Program nauczania powinien być zreformowany...
Wszyscy rozmówcy podkreślali, że choć rynek pracy się rozwija i będzie potrzebować coraz więcej ludzi do pracy, to jednak należy pamiętać o wysokich wymaganiach, jakie stawia branża TSL dla pracowników. Wymagania te łatwiej byłoby spełnić kandydatom do pracy, gdyby oferta edukacyjna uczelni wyższych jak i szkół średnich była bardziej dostosowana do potrzeb rynku pracy.
- Edukacja nie nadąża i nigdy nie będzie nadążała za rynkiem pracy i praktyką. Możemy mówić tylko o poprawie programów nauczania, które mają umożliwić zdobycie wiedzy teoretycznej. Spedycji czy logistyki można nauczyć się tylko w praktyce - podkreślił Grzegorz Starzyczny z Inter World Logistics.
Zdaniem Kornelii Lewandowskiej rolą uczelni powinno być pokazywanie różnych obszarów usług i zawodów w firmach TSL, co ułatwiłoby wybór ścieżki zawodowej oraz zwiększyłoby potencjał kandydatów zorientowanych na poszczególne zawody. Zgodziła się z tym Magdalena Jaskóła-Rurka - To co gubi młodych ludzi i kandydatów stawiających pierwsze kroki w logistyce, to brak wiedzy o rynku, o poszczególnych specjalnościach usług, brak umiejętności rozpoznawania firm.
- Wystarczy niewiele wysiłku, aby zdobyć rozeznanie wśród firm i wybrać tę najwłaściwszą dla siebie - radził Łukasz Cieślicki ze Sped Trans Polska.
W odpowiedzi na dyskusję Jacek Uroda prodziekan Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej podkreślił, że - Z jednej strony są oczekiwania pracodawców, a z drugiej strony wymagania formalne i oczekiwania studentów. W celu upraktycznienia programu studiów zachęcamy do kontaktów z przedsiębiorcami, organizacji wizyt studyjnych oraz profilowanych praktyk. Oferta edukacyjna nie odzwierciedla w stu procentach zapotrzebowania rynku pracy. Rolą uczelni wyższej jest skracanie dystansu pomiędzy studentami a potencjalnymi pracodawcami. Obecnie zmieniły się wytyczne Ministerstwa Nauki i Szkolnictwa Wyższego dotyczące budowania programów nauczania, co pozwala na konsultowanie programów z pracodawcami i na wprowadzanie modułów praktycznych. Elastyczność oferty edukacyjnej się zwiększa, ale niezbędne jest większe powiązanie programów nauczania z rynkiem pracy.

Ciekawe spostrzeżenia wyrazili studenci przysłuchujący się dyskusji podczas debaty.
- Do programów nauczania logistyki warto wprowadzić rozszerzony program nauczania Excela. Z moich pierwszych doświadczeń zawodowych wynika, że w logistyce ważna jest odpowiednia segregacja i umiejętność przejrzystego przedstawienia danych a także znajomość makr-VBA. Pomimo, iż jesteśmy społeczeństwem zinformatyzowanym, studenci innego kierunku niż informatyka często nie wiedzą o ich istnieniu. Gdyby nie moja samodzielna praca, nie wyniosłabym tej wiedzy z szerokiego, ale nie do końca pełnego programu studiów - mówiła Joanna Wróblewska studentka Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach. Z kolei inni podkreślali, że należy zmniejszyć dystans pomiędzy wymaganiami pracodawców a możliwościami studentów i uczelni.
- Doskonale robi to Wyższa Szkoła Logistyki w Poznaniu, która organizuje warsztaty i laboratoria dla studentów dzięki współpracy z pracodawcami. Gdyby śląskie uczelnie również zadbały o takie zajęcia, to kształcenie logistyków nabrałoby zupełnie innego wymiaru - mówił student Wyższej Szkoły Biznesu.

 

Co jest zatem największym wyzwaniem logistycznego rynku pracy w regionie województwa śląskiego?

Rozmówcy podkreślali konieczność otwarcia się kandydatów na zdobywanie wiedzy o rynku TSL oraz na oczekiwania i możliwości pracodawców, podniesienie poziomu edukacji w zakresie zajęć praktycznych i języków obcych. Istnieje też konieczność uatrakcyjnienia rynku pracy dla młodych ludzi, aby zatrzymać ich migrację do innych krajó UE. - Pracodawcy nie mogą bać się podejmowania trudnych zadań, a kandydaci do pracy powinni zaakceptować oczekiwania pracodawców. Tylko wówczas śląski rynek pracy w logistyce będzie perspektywiczny - mówiła w  podsumowaniu Jadwiga Domagała z Polbod Trans.

VI debata - HR w logistyce - Pracujwlogistyce.pl, odbyła się pod patronatem Wyższej Szkoły Biznesu w Dąbrowie Górniczej w sali konferencyjnej jej siedziby, z udziałem studentów z kierunku logistyka uczelni: Politechniki Śląskiej, Uniwersytetu Ekonomicznego w Katowicach oraz Wyższej Szkoły Biznesu. Wszystkim uczestnikom debaty dziękujemy za udział i dyskusję.

 

Dyskusję prowadziła i relację opracowała: Beata Trochymiak

 


 

Zobacz także:
czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.