25 procent pojazdów transportowych poruszających się na europejskich drogach nie posiada ładunku - wynika z najnowszych badań Eurostat. To marnotrawstwo, gdyż każda tona dodatkowego ładunku to czysty zysk. Wydajne planowanie transportu jest więc najwyższym priorytetem, zwłaszcza że branża transportowa stoi przed ogromnymi wyzwaniami. Giełdy transportowe mogą być skutecznym środkiem przeciwdziałającym pustym przebiegom.
Rosnące ceny paliwa prowadzą nie tylko do wzrostu kosztów, ale także wzmagają konkurencję. Wiele towarów musi być możliwie najszybciej i w atrakcyjnej cenie przewiezionych z punktu A do punktu B. Narzędziem, które umożliwia sprawne planowanie transportów są giełdy transportowe. Ich użytkownicy mogą w ułamku sekundy wyszukać ofertę frachtu lub też wprowadzić do systemu swój pusty pojazd. Dodatkowo, aby wykorzystać potencjał załadunkowy zyskuje się lepszy pogląd na sytuację rynkową, jak również dużą liczbę potencjalnych nowych partnerów biznesowych zarówno na płaszczyźnie krajowej, jak i międzynarodowej.
W Europie funkcjonuje ponad 100 różnego rodzaju giełd transportowych, począwszy od małych, wyspecjalizowanych giełd ładunków z niewielką ilością użytkowników, a skończywszy na dużych oferentach. posiadających tysiące klientów. Warto jednak w tym miejscu zauważyć, że nie powinno się automatycznie utożsamiać większej ilości użytkowników z lepszymi szansami na efektywny biznes. To nie liczba użytkowników jest bowiem decydująca, lecz ilość ofert, które użytkownicy zamieszają każdego dnia na danej platformie. Aby odróżnić skuteczną giełdę ładunków od innych, wystarczy prosty rachunek np. TimoCom posiada 85 tys. użytkowników, którzy codziennie ogłaszają do 300 tys. ofert frachtów i wolnych przestrzeni w pojazdach. Oznacza to, że przeciętnie każdy użytkownik wprowadza każdego dnia minimum 3 oferty.
- Argument, że giełda transportowa jest za droga, nie jest już w obecnych czasach aktualny. Nawet gdyby użytkownik znalazł tylko jeden ładunek, to wystarczy by zrekompensował on miesięczny abonament - stwierdza Marcel Frings, chief representative firmy TimoCom.
Kiedy już pojazd jest obciążony, a ładunek załadowany, można dodatkowo zaoszczędzić na właściwym rozplanowaniu trasy. W programie TimoCom znajduje się przykładowo zintegrowany moduł kalkulacyjny tras, dzięki któremu można wcześniej nie tylko obliczyć koszty przejazdu, ale także wszystkie dodatkowe opłaty jak np. myto dla wybranych regionów.
Ten, kto rozwija swoje biznesy transportowe przy udziale giełdy transportowej, powinien ponadto zasięgnąć informacji o przestrzeganych przez oferenta giełdy standardach bezpieczeństwa. Chodzi bowiem o wymianę poufnych danych i informacji. Im więcej giełda czyni w kierunku bezpieczeństwa, tym lepiej: techniczna stabilność, bezpieczeństwo IT i rozległa kontrola użytkowników efektywnie zapobiegają oszustwom. Reasumując można powiedzieć, że każdy, kto dąży do zapobiegania pustym przebiegom, oszczędności kosztów i zasobów naturalnych, nie obejdzie się w dzisiejszych czasach bez wirtualnej giełdy transportowej.
(źr. TimoCom)