Dodaj ogłoszenie o pracy


Pesymizm polskich pracodawców coraz większy

Wakacje przyniosły wyhamowanie wiosennego entuzjazmu na polskim rynku pracy. Jak pokazują wyniki 15 fali sondażu Instytutu Badawczego Randstad i TNS, w ostatnich miesiącach znacząco wzrosła liczba przedsiębiorców obawiających się pogorszenia sytuacji gospodarczej. Ostudzenie nastrojów znajduje przełożenie w umiarkowanych planach zwiększania zatrudnienia w nadchodzącym półroczu. Niewielu pracowników będzie też mogło cieszyć się podwyżką wynagrodzenia.

 

Po wiosennym ociepleniu nastrojów, przedsiębiorcy we wszystkich regionach kraju wstrzymują swój entuzjazm - w sierpniu niemal dwukrotnie zmalała liczba firm zakładających wzrost gospodarczy w ciągu następnych sześciu miesięcy (11 proc. obecnie, wobec 19 proc. w kwietniu 2012r.). W tym samym czasie zdecydowanie wzrósł odsetek przedstawicieli firm obawiających się recesji (33 proc. obecnie, wobec 15 proc. w kwietniu 2012r.). Nadal największa grupa respondentów, bo niemal co drugi badany przedsiębiorca, w najbliższych miesiącach spodziewa się braku zasadniczych zmian w sytuacji gospodarczej (47 proc. sierpień 2012r.).

Jak wskazuje Agnieszka Bulik, członek zarządu agencji doradztwa personalnego i pracy tymczasowej Randstad - Wyniki ostatnich kilku fal naszego badania pokazują mało optymistyczny trend nastrojów pracodawców. Od wielu już miesięcy rynek jest pogrążony w apatii. Nawet długo oczekiwane mistrzostwa piłkarskie nie miały dla gospodarki takiego wpływu, na jaki wielu przedsiębiorców liczyło. Pracodawcy, mając w pamięci boom sprzed kilku lat, w codziennych działaniach odczuwają, że polska gospodarka wytraca prędkość.


Dalekie od optymizmu opinie pracodawców znajdują swoje odzwierciedlenie w polityce personalnej firm. Jak w poprzednich kwartałach i obecnie tylko około jedna trzecia (32  proc.) badanych zwiększyła zatrudnienie. Najczęściej wzrosty zatrudnienia miały miejsce w branży produkcyjnej (37 proc.) oraz w pośrednictwie finansowym (37 proc.). Redukcja liczby etatów miała miejsce w co piątym badanym przedsiębiorstwie (20 proc.), przy czym zmniejszenie zatrudnienia istotnie częściej dotyczyło firm dużych, zatrudniających ponad 250 pracowników (27 proc.).

 

Co czwarta firma zwiększy zatrudnienie
W ciągu najbliższych sześciu miesięcy można spodziewać się zwiększenia zatrudnienia  w niespełna co czwartej badanej firmie (24 proc.). Jest to nieco więcej, niż wynik odnotowany w poprzednim badaniu (24 proc. wobec 17 proc. w kwietniu 2012r.). Częściej plany zwiększenia liczby pracowników deklarowali przedstawiciele branży handlowej (29 proc.) oraz przemysłu (27 proc.). Istotnie rzadziej (15 proc.) deklarują zwiększenie zatrudnienia przedstawiciele firm zatrudniających od 50 do 249 pracowników.
Ponad połowa pracodawców biorących udział w badaniu stwierdza, że w nadchodzących miesiącach zatrudnienie w ich firmach nie ulegnie zmianie (56 proc.). 

Agnieszka Bulik podkreśla - Z naszych obserwacji wynika, że w obliczu niepewności przyszłości oraz nadal bardzo wysokich kosztów osobowych zatrudnienia, pracodawcy wstrzymują decyzje o zasadniczym rozwoju kadry. Tymczasem czas takiej próby dla firmy, mógłby być okresem poszukiwania pracowników, których kompetencje mogą stanowić o utrzymaniu działań przedsiębiorstwa na poziomie podtrzymującym jego przewagę konkurencyjną na przyszłość.

 

Podwyżek raczej nie będzie
W ciągu ostatnich sześciu miesięcy ponad połowa przedsiębiorstw nie wprowadziła żadnych zmian w poziomie wynagrodzeń (60 proc.). Ogólny poziom pensji wzrósł w ponad jednej czwartej (28 proc.) badanych przedsiębiorstw, co oznacza odczuwalne wyhamowanie wobec wyniku z kwietnia tego roku (36 proc.). Płace rosły częściej w firmach z branży przemysłowej (39%) oraz na zachodzie kraju (43 proc.).

Podtrzymując ten trend, ponad dwie trzecie przedsiębiorstw nie zakłada żadnych zmian w poziomie wynagrodzeń (70 proc.) w ciągu najbliższych sześciu miesięcy. Wzrost pensji w tym okresie jest brany pod uwagę jedynie w co ósmym badanym przedsiębiorstwie (12 proc.). Coraz wyraźniej przy tym zarysowuje się tendencja spadkowa w stosunku do wzrostów wynagrodzenia w najbliższych miesiącach. Odsetek takich deklaracji spadł o 10 punktów procentowych w odniesieniu do maja 2011. W bieżącym okresie największą szansę na podwyżkę mają pracownicy firm regionu zachodniego (17 proc.), a także branży pośrednictwa finansowego (21 proc.). Jednocześnie, w porównaniu do poprzedniego kwartału istotnie więcej firm deklaruje, że płace w ciągu najbliższych 6 miesięcy spadną (8 proc. obecnie, wobec 3 proc. w kwietniu 2012r.). Częściej obniżenie wynagrodzeń będzie dotyczyło branży budowlanej (17 proc.) oraz regionu północnego (13 proc.).


 - Pełne rezerwy działania pracodawców w obszarze wynagrodzeń są logiczną konsekwencją ogólnej sytuacji na rynku. Wskaźniki makroekonomiczne idą w dół, rosną prognozy dla bezrobocia, pracodawcy wstrzymują oddech w oczekiwaniu tego, co przyniosą kolejne miesiące, a więc i zasadnicze podwyżki pensji na razie nie będą miały miejsca - komentuje Agnieszka Bulik.

 

Poszukiwani pracownicy niższego szczebla
W minionym półroczu 4 na 5 pracodawców poszukiwało nowych pracowników (80 proc.). Najczęściej poszukiwani byli pracownicy niższego szczebla - robotnicy niewykwalifikowani (45 proc.), technicy i robotnicy wykwalifikowani (44 proc.) oraz specjaliści z wyższym wykształceniem (41 proc.). Co prawda większość pracodawców nie miało problemów ze znalezieniem pracowników o odpowiednich kwalifikacjach (62proc.), jednak  co szósta firma była zmuszona zatrudnić mniejszą liczbę pracowników (17 proc.), również co szósta musiała zmienić swoje wymagania odnośnie kandydatów (17 proc.). Agnieszka Bulik zauważa, iż wyniki badania pokazują, że pomimo wysokiego poziomu bezrobocia na naszym rynku, nadal spora grupa pracodawców ma trudności ze znajdowaniem odpowiednio wykwalifikowanych pracowników. Warto zadać sobie pytanie, jak wiele z tych trudności wynika z faktycznej nieobecności kandydatów na rynku, a jak wiele z nieumiejętności pracodawców w dotarcia do kandydatów i wyboru najlepszego. Jako agencja rekrutacyjna widzimy tu oczywiście dużą przestrzeń dla pomocy przedsiębiorcom.    

Niezależnie od szczebla specjalizacji poszukiwanych pracowników, przy prowadzonych rekrutacjach firmy najczęściej wykorzystują ogłoszeniowe portale internetowe (53 proc. dla pracowników niższego szczebla, 48 proc. dla wyższego szczebla). Drugim najpopularniejszym sposobem poszukiwania pracowników jest korzystanie z rekomendacji znajomych (47 proc. dla pracowników niższego szczebla, 34 proc. dla wyższego szczebla). 

W opinii badanych pracodawców najbardziej dostępni na rynku pracy są pracownicy administracyjni. Według badanych najtrudniej dostępni są pracownicy utrzymania ruchu oraz IT (na podstawie wartości średnich). W obszarach stanowiskowych najłatwiej jest zatrudnić pracowników biurowych i administracyjnych oraz robotników niewykwalifikowanych, wykonujących proste prace fizyczne. Badani oceniają, że najtrudniej dostępni są kandydaci do pracy na stanowiskach kadry zarządzającej oraz inżynierowie, mistrzowie i brygadziści.

 

(źr. Randstad)

 

 

Zobacz także:
czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.