Po wakacjach sytuacja na rynku pracy będzie trudniejsza. Pracodawcy RP alarmują, że sprawdzają się ich przewidywania dotyczące trudnej sytuacji na rynku pracy, która nastąpi jesienią tego roku. Do końca roku bezrobocie może osiągnąć poziom nawet 13,5–14 proc.
Co prawda w kwietniu i maju odczyty stopy bezrobocia były lepsze niż w poprzednich miesiącach, jednak gorsze niż w analogicznym okresie ubiegłego roku.
– Już po exposé Prezesa Rady Ministrów alarmowaliśmy, że podniesienie wymiaru składki rentowej po stronie pracodawców w połączeniu ze spowolnieniem gospodarczym odbije się na pracownikach. I niestety mieliśmy rację – mówi ekspert Pracodawców RP, Piotr Rogowiecki. Aktualny spadek stopy bezrobocia ma oczywiście podłoże sezonowe. Przypomnijmy, że w kwietniu 2011 roku wynosiła ona 12,8 proc., w maju zaś – 12,4 proc., a w bieżącym roku odpowiednio: 12,9 proc. i 12,6 proc. Trzeba przy tym pamiętać, że dodatkowym czynnikiem sezonowym obniżającym bezrobocie w tym roku było Euro 2012.
– Nie należy mieć złudzeń – najpóźniej we wrześniu bezrobocie zacznie rosnąć – mówi Rogowiecki i dodaje, że do końca roku może ono osiągnąć poziom 13,5–14 proc. W takiej sytuacji niezbędne jest pilne podjęcie przez rząd decyzji o uruchomieniu aktywnych instrumentów walki z bezrobociem. Pieniądze na ten cel są. Niestety środki Funduszu Pracy nadal leżą „zamrożone” przez Ministra Finansów. – Ewentualne uruchomienie 400–500 mln zł to kropla w morzu potrzeb. Ponadto przedsiębiorcom w czasach niepewności rynkowej trudno jest podjąć decyzje o zwiększeniu zatrudnienia, w sytuacji gdy sztywne przepisy nie pozwolą mu na elastyczne reagowanie na dynamikę rynkową – mówi ekspert Pracodawców RP.
(źr. Pracodawcy RP)