Barbara Dudek sales manager rail logistics Kuehne+Nagel Sp. z o. o. 
W pracy na kolei trzeba odkryć w sobie odrobinę pierwiastka męskiego
- W kontaktach biznesowych nieraz spotkałam się z opinią, że spedycja i logistyka kolejowa nie jest miejscem dla kobiety, aczkolwiek nie traktuję tego jako zły przejaw ze strony kontrahentów, tylko jako brak zrozumienia tematu. Czasami trzeba po prostu odkryć w sobie odrobinę pierwiastka męskiego i twardo prowadzić rozmowy - mówi Barbara Dudek.
Pierwsze kroki w spedycji
Po ukończeniu Akademii Ekonomicznej w Katowicach na wydziale Ekonomii ze specjalnością transport międzynarodowy odpowiedziała na ogłoszenie firmy Kuehne + Nagel, która szukała absolwentów do oddziału w Katowicach. Pracę otrzymała w spedycji kolejowej, na początku jako asystent spedytora. - Przyznam, że w czasie studiów miałam znikomy kontakt z transportem kolejowym i byłam pełna obaw, bo nie wiedziałam nic o organizacji przewozów kolejowych - wspomina Barbara Dudek. Na początku było trudno, gdyż poznanie wszystkich tajników tj. prawo, dokumenty, całej tej specyfiki dotyczącej organizacji transportu kolejowego wymagało uczenia się krok po kroku na czym ona polega. Z każdym dniem było lepiej i z każdym dniem coraz bardziej ta praca pochłaniała p. Barbarę. Tym bardziej, że rynek też zmieniał się dynamicznie.
- Kiedy kilkanaście lat temu zaczynałam pracę, było zupełnie inne podejście do klientów i do samego transportu kolejowego, który nie był tak popularny jak jest obecnie. Wówczas kolej kojarzona była tylko z jednym przewoźnikiem i z Grupą PKP. Teraz mamy kilkunastu operatorów przewozów, więcej firm spedycyjnych specjalizujących się w przewozach kolejowych. Rynek oraz konkurencyjność tych przewozów wygląda dzisiaj zupełnie inaczej, ciekawiej - mówi p. Barbara.
Zdaniem p. Barbary najlepszy czas dla kolei jeszcze nie nadszedł i trzeba dużo wysiłku włożyć, aby rynek ten był w pełni konkurencyjny w stosunku do innych gałęzi transportowych. Ale to zachęca do działania i czyni ten obszar bardzo atrakcyjnym z punktu rozwoju zawodowego, również dla kobiet. Daje możliwości zarówno rozwoju merytorycznego jak i kariery.
- Tutaj każdy dzień przynosi nowe wyzwania, to jest najciekawsze w tej pracy i daje ogromne możliwości rozwoju. Codziennie trzeba poszukiwać nowych rozwiązań i nie ma tutaj wzorców do powielenia, wszystko zależy od naszej inicjatywy - mówi Barbara Dudek.
Zapytana o to, czy zamieniłaby kolej na innych rodzaj spedycji, odpowiada, że jeśli tak by się zdarzyło i musiałaby opuścić spedycję kolejową, to wybrałaby zupełnie inną branżę – turystykę. Dzięki przejściu kolejnych stopni specjalizacji w transporcie kolejowym i kolejno przychodzącym awansom na stanowiska kierownicze, dzisiaj jest managerem odpowiedzialnym za sprzedaż i rozwój usług spedycji kolejowej w Polsce, świadczonych przez koncern Kuehne + Nagel. Doradza klientom jak zorganizować przewozy od punktu A do punktu B z wykorzystaniem w pełni możliwości sieci kolejowej w ścisłym powiązaniu z innymi gałęziami transportu, co jest dużym wyzwaniem.
Zamiłowanie do kolei nie spowodowało uśpienia na jej problemy i słabości. To co przeszkadza p. Barbarze na tym rynku, to uzależnienie go od dużych przewoźników kolejowych, z którymi często nie ma dużego pola do negocjacji.
- Mam nadzieję, że z każdym rokiem będzie lepiej i konkurencyjność w transporcie kolejowym będzie wzrastać. Rynek rozwija się bardzo dynamicznie i z czasem coraz więcej firm, nie tylko z grupy tych największych, będzie wchodzić z ofertą transportu na polskich rynek - mówi Barbara Dudek.
W czasie wolnym od pracy stara się zdystansować do obowiązków zawodowych, ale jak sama mówi, to część jej życia i nie zawsze się to udaje. Najchętniej odpoczywa aktywnie na świeżym powietrzu i w gronie rodziny.
(Opr. Beata Trochymiak)