Dodaj ogłoszenie o pracy


Stagnacja w lotniczym cargo potrwa jeszcze kilka miesięcy

Rozmowa z Krzysztofem Bielicą, dyrektorem zarządzającym w firmie DHL Global Forwarding

Jakie tendencje obserwuje Pan na rynku usług Air&Sea? Jak rozwija się obecnie rynek frachtowy w tych obszarach?
- Nasycenie rynku, stagnacja w Europie Zachodniej oraz spadek popytu w Chinach – to podstawowe czynniki, które determinowały sytuację w branży TSL. Następstwem recesji było wdrożenie przez wiele firm programów oszczędnościowych. W wyniku takiej sytuacji rynkowej, zaobserwować można było proces zastępowania frachtu lotniczego na rzecz frachtu morskiego i drogowego, które są tańszymi rozwiązaniami. Warto jednak zauważyć, że rok 2012 był nie tylko trudny, ale także niezwykle ciekawy. Dotyczy to zwłaszcza rynku frachtu morskiego, na którym obserwowaliśmy zaskakujące wahania cen o skali niespotykanej jak dotąd. Aktualnie sytuacja trochę się ustabilizowała, w II kwartale przewidywane jest niewielkie ożywienie, natomiast  na wzrost trzeba będzie zaczekać do III i IV kwartału 2013 roku.

Czym charakteryzuje się polski rynek usług Air&Sea?
- Polski rynek frachtu lotniczego znajduje się obecnie w fazie stagnacji i w dużej mierze jest odbiciem tego, co dzieje się w skali globalnej. Podczas gdy na rynku światowym w styczniu 2013 roku odnotowano mały wzrost popytu na przewozy towarowe w porównaniu do tego samego okresu w roku 2012, na rynku polskim obserwowaliśmy trendy spadkowe szczególnie w eksporcie. Największy wzrost przewozów cargo miał oczywiście miejsce w Azji oraz na Bliskim Wschodzie. Zgodnie z przewidywaniami ożywienie na polskim rynku frachtu lotniczego powinno nastąpić w drugim kwartale 2013 roku. Według aktualnych prognoz IATA dotyczących przewozów cargo, w 2013 roku na rynku będziemy mogli zaobserwować  wzrost o 2,7 proc. w porównaniu do dwóch ostatnich lat, kiedy widoczny był spadek. Rynek frachtu morskiego jest natomiast bardzo dynamiczny. W imporcie z Azji do Europy od kilku miesięcy stawki zmieniają się praktycznie co tydzień. Armatorzy próbują forsować ciągłe podwyżki, jednak nie utrzymują się one zbyt długo, gdyż nie ma dla nich uzasadnienia biznesowego. Ilość ładunków nie jest bowiem wystarczająca do całkowitego zapełnienia statków. Dodatkowo w najbliższych miesiącach serwisy zostaną zasilone kolejnymi kontenerowcami, większymi od poprzednich.

Na ile wejście Emirates Airlines na polskie lotniska wpłynie na rozwój frachtu lotniczego?
- Nie ulega wątpliwości, że obecność nowego gracza zmieni dotychczasowy „układ sił” we frachcie lotniczym i będzie czynnikiem, który w dużym stopniu wpłynie na konkurencyjność podmiotów działających na rynku przewozów cargo. Należy tu jednak podkreślić, że przewaga linii Emirates Airlines na rynku lotniczym odnosi się przede wszystkim do skróconego czasu tranzytu, głównie na kierunkach Far i Middle East oraz atrakcyjnej oferty cenowej. Nowa sytuacja na rynku frachtu lotniczego wymusi na usługodawcach większą elastyczność, ponieważ będą oni musieli dopasować swoją ofertę do nowych warunków.

Jakie wyzwania stoją przed firmami oferującymi tego typu usługi?
- Przede wszystkim należy podkreślić, iż pojawienie się nowego gracza ma zawsze istotny wpływ na rynek. Jedno jest pewne, nie możemy stać w miejscu, a nowe konkurencyjne produkty i usługi powinny być tylko motywacją do dalszego rozwoju i tworzenia innowacyjnych, coraz lepszych rozwiązań. W obliczu nowej sytuacji rynkowej rację bytu mają wyłącznie firmy, które konkurują wysoką jakością usług, ceną oraz innowacyjnością serwisową, czyli potrafią szybko i skutecznie zaproponować kompleksowe rozwiązania – niejednokrotnie całkiem nowe, dostosowane do potrzeb klientów. Tylko takie działania w dłuższej perspektywie przyniosą korzyści w postaci zaufania klientów, którzy będą otrzymywać serwisy i usługi idące z duchem czasu i będące odpowiedzią na ich potrzeby.

Dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak

Zobacz także:
czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.