Gdy poszukiwałam odpowiedzi na pytanie: „Co motywuje, a co zniechęca do działania kobiety w logistyce?” zdałam sobie sprawę, że być może w tak sformułowanym pytaniu zawarta jest sugestia, że motywacje kobiet w branży TSL różnią się od motywacji pracujących tam mężczyzn. A przecież może się okazać, że motywacje te są zbliżone, że nie mają płci i że nie ma sensu dzielić ich na „kobiece” i „męskie”. Tym bardziej, że taki podział niesie za sobą ryzyko patrzenia na motywacje przez pryzmat stereotypów i zastanawiania się np.” Dlaczego kobiety, z natury delikatne i wrażliwe, chcą pracować w tak "trudnej i wymagającej szczególnych umiejętności branży?”. Podobnym stereotypem jest również postrzeganie logistyki jako „branży typowo męskiej”.
Rozmawiałam z kobietami, które z pasją i z sukcesem pracują w logistyce, na różnych stanowiskach i w różnych firmach. Okazało się, że ich motywacje, chociaż różnorodne, cechuje pewien trend. Zdecydowanie wiodącymi są chęć i gotowość podejmowania wyzwań i ciągłego „podnoszenia poprzeczki” (w znaczeniu ciągłego doskonalenia umiejętności i poprawiania wyników). Równie ważna jest potrzeba bycia docenioną, przy czym należy podkreślić, że chodzi o bezpośredni zwerbalizowany przekaz, w którym jest jasno powiedziane, że wysiłek czy sukces został dostrzeżony i doceniony. Istotnym „motorem” do działania jest poczucie bycia wynagradzaną adekwatnie do osiąganych wyników, posiadanych umiejętności, wiedzy i doświadczenia.
Pozytywnie wpływa także możliwość zachowania równowagi między życiem zawodowym a osobistym i oczywiście dobre partnerskie relacje w pracy. Na szczególną uwagę zasługuje, podkreślane w wielu rozmowach, dążenie kobiet do brania odpowiedzialności za całokształt realizowanego przedsięwzięcia, gdy motywacją do działania staje się świadomość bycia obdarzoną zaufaniem i, co za tym idzie, również samodzielnością i niezależnością.
Wśród czynników „zniechęcających” do działania znalazł się motyw doceniania „mimo że...”. Chodzi o wszelkie sformułowania typu : „Świetnie sobie Pani radzi w branży logistycznej, mimo że jest Pani kobietą”. Mogłoby się wydawać, że dla niektórych takie stwierdzenie stanowi zachętę do rywalizacji, do udowodnienia, że jest się równie dobrą bądź lepszą. Jednak Panie, z którymi rozmawiałam, nie podzielały tej opinii. Nie zapominajmy, jak ważną motywacją są dobre partnerskie relacje, którym owo docenianie „mimo że ...” na pewno nie sprzyja.
Motywowanie jest sztuką, wymaga wiedzy o tym, co kogo motywuje i umiejętności „zagrania na właściwych strunach”, jak w grze na skrzypcach. Motywowanie jest sztuką tym trudniejszą, że nasze motywacje się zmieniają, wraz z naszym rozwojem osobistym i zawodowym. Nawiązując do tego muzycznego porównania można powiedzieć, że tytułowe pytanie o motywacje kobiet w logistyce dostarcza nam również wiedzy o tym, co „gra”, a co „nie gra” w tej branży.
Autor: Barbara Mroz niezależny doradca personalny