Dodaj ogłoszenie o pracy


Branża transportowa powoli wychodzi z dołka

 

 

Jak pokazuje barometr transportowy TimoCom, koniec pierwszego kwartału pokazał wzrost ilości frachtów. Ruch powoli się rozkręca, przybywa ładunków. Wydaje się, że zarówno handel wielkanocny, jak i rosnące temperatury ożywiły europejski rynek transportowy pod koniec I kwartału. Po ostrożnym starcie, kiedy to w dwóch pierwszych miesiącach roku udział pustych przestrzeni ładunkowych wzrastał, wskazówka barometru transportowego TimoCom przesunęła się w marcu wyraźnie w stronę frachtów.

Pozytywne tendencje w gospodarce zaobserwowane w końcowym kwartale 2012 roku, kiedy to stosunek ładunków do wolnych pojazdów wynosił 48:52, nie utrzymały się. Styczeń wystartował powoli z udziałem frachtów wynoszącym 36 proc., czyli o całe 12 punktów procentowych mniej niż jeszcze miesiąc wcześniej. Jest to wynikiem mroźnej zimy, ponieważ rynek usług transportowych długo nie mógł wybudzić się z zimowego letargu. Na początku ubiegłego roku część frachtowa kształtowała się na poziomie 31 proc., a wynik ten był o 5 punktów gorszy niż w bieżącym, 2013 roku.

Jeszcze bardziej spadał udział frachtów w lutym bieżącego roku. Miesiąc ten był zdominowany przez długotrwały chaos spowodowany śniegiem. Udział frachtów malał w szybkim tempie, zatrzymując się na średnim poziomie 29 proc. Był to wynik słabszy o 3 punkty procentowe w porównaniu do tego samego okresu 2012 roku, kiedy to stosunek frachtów do powierzchni ładunkowych wynosił 32:68. Na europejskim rynku transportowym mieliśmy zatem do czynienia z większym zasobem pojazdów niż towarów do przewiezienia.

Ta stagnacja trwała do połowy lutego. Na skutek handlu wielkanocnego i powoli poprawiających się warunków pogodowych na południu Europy, barometr transportowy pod koniec pierwszego kwartału 2013 roku ponownie wskazywał już stosunek 35 : 65. Mimo wzrostu, nadal nie udało się osiągnąć poziomu z poprzedniego roku, w którym to w tym samym czasie stosunek frachtów do powierzchni ładunkowej plasował się na poziomie od 44 do 56. Analizując sytuację frachtową początkowych kwartałów z ostatnich trzech lat, można zauważyć pewną tendencję. Styczeń zawsze odnotowywał typowy dla siebie spadek. Również w lutym sytuacja nie ulegała wyraźnej poprawie. Więcej ładunków pojawiało się zazwyczaj wraz z wiosennym ożywieniem.

Przyszłe tendencje
- Kiedy spoglądam na poprzednie lata, zakładam podobnie błyskawiczny wzrost, przynajmniej w następnych tygodniach. Barometr transportowy pokazuje obecnie udział frachtów wynoszący 49 proc. Bieżący rok zaczął się w miarę dobrze w porównaniu z ubiegłym. Niestety wyraźnie obniżył wartości w stosunku do 2011. Przypuszczam, że wiosenne ożywienie wraz z rosnącymi temperaturami, a także koniec zimowej przerwy w budownictwie wywrą pozytywny wpływ na rynek transportowy. Wiele przedsiębiorców chciałoby po długim przestoju znów zacząć aktywnie działać - prognozuje Marcel Frings, Chief Representative firmy TimoCom.

W Polsce analogicznie
Sytuacja na rynku polskim w pierwszym kwartale b.r. również nie była najlepsza. Liczba ofert frachtów zgłoszonych przez polskich klientów była o prawie 8 proc. mniejsza niż w IV kwartale 2012 roku i o ponad 8% mniejsza niż rok wcześniej. Analizując wszystkie oferty na relacjach do lub z naszego kraju można zauważyć, iż spadki dotknęły również tego obszaru. Barometr zanotował bowiem o niemal 18 proc. mniej ładunków niż w ostatnim kwartale 2012 i o 9,7 proc. mniej w stosunku do I trymestru minionego roku. Kondycja polskiego transportu była więc znacznie zbliżona do europejskiej normy. Spadki, które obecne były w skali całego kontynentu, przekładały się na mniejszą ilość zleceń, którą mieli do dyspozycji nasi rodzimi przewoźnicy. Z pewnością jedną z przyczyn takiej sytuacji, podobnie jak w innych krajach, była przeciągająca się zima. Koniec I kwartału b.r. pocieszył nas wzrostem liczby ofert dostępnych frachtów. W ostatnim tygodniu marca wskazówka barometru transportowego TimoCom podniosła się na tyle, by wskazać niemalże równowagę pomiędzy ilością ładunków i pustych przestrzeni. To z pewnością jest dobry znak na kolejne tygodnie.
(źr. TimoCom)


Zobacz także:
czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.