Rozmawiamy z Bartłomiejem Tulejko logistic managerem Central-East Europe JYSK Poland Sp. z o.o.
Centrum dystrybucji JYSK w Radomsku, istnieje od 2006 r., wcześniej znajdowało się Mszczonowie. Co zdecydowało o nowej lokalizacji?
- Korzystne położenie w pobliżu głównego szlaku komunikacyjnego północ-południe zapewniającego dostęp do portów morskich a także dostępność gruntu pod inwestycję, wyposażonego w bocznicę kolejową. To były główne powody przeniesienia centrum dystrybucji do Radomska. Ok. 8 tysięcy kontenerów rocznie jest dostarczane do centrum dystrybucji na platformach kolejowych z portów w Gdyni i Gdańsku. Wymaga to infrastruktury punktowej w postaci wewnętrznego terminalu kontenerowego. Jak wspomniałem , na terenie centrum dystrybucji mamy bocznicę kolejową, która jednak nie jest obecnie wykorzystywana. Zamiast tego, korzystamy z usługi operatora logistycznego – Loconi, który zdecydował się na inwestycję w Radomsku. Istnienie infrastruktury terminalowej w bezpośredniej bliskości Centrum, jest warunkiem koniecznym do tego, aby intermodalny transport mógł konkurować cenowo z samochodowym.
W jaki sposób zapewniacie obsługę transportu samochodowego, czy również korzystacie z pomocy operatorów, czy sami już zarządzacie dystrybucją?
- Centrum dystrybucji w Radomsku dostarcza towary do sklepów JYSK zlokalizowanych w 11 krajach Europy Centralnej. Współpracujemy z kilkoma operatorami i dzielimy wolumen na kilka firm. Powody są przynajmniej dwa: żaden z operatorów nie byłby w stanie obsłużyć samodzielnie tak dużej ilości wysyłek a po drugie firma świadomie zdywersyfikuje ryzyko. Operatorzy logistyczni zajmują się planowaniem tras, konsolidacją wysyłek i organizacją transportu do sklepów w Polsce, Czechach, Węgrzech, Słowacji, i do krajów Bałkańskich, a także od tego roku do Rumuni, Bułgarii i Ukrainy.
Czy trudno obsługuje się rynek wschodni?
- Jeżeli myślimy o Ukrainie, to oczywiście bariery celne i biurokracja stanowią ograniczenie, które ma wpływ na przykład na koszty. Istnieją możliwości uproszczeń celnych i JYSK chce z nich korzystać. Organizacja JYSK jest na Ukrainie bardzo dynamiczna, ludzie są otwarci, a sklepów przybywa bardzo szybko.
Sieci handlowe, muszą reagować elastycznie na popyt rynkowy, jak udaje się to w JYSK przy sprowadzaniu towarów z krajów Dalekiego Wschodu, dosyć długą, drogą morską?
- Trzeba przyznać, że model łańcucha dostaw JYSK jest bardzo ciekawy. Średni lead time od złożenia zamówienia u dostawcy, do momentu dostarczenia go do odbiorcy wynosi od 4 do 6 miesięcy. Gdyby więc nie bufor w postaci potężnego magazynu na 170 tysięcy palet, niemożliwe byłoby elastyczne reagowanie na popyt na rynku. Centrum dystrybucji utrzymując odpowiedni poziom zapasów redukuje czas dostawy do sklepów, który wynosi już od kilku do kilkudziesięciu godzin od momentu złożenia zamówienia przez sklep. Istotnym elementem zarządzania Centrum jest sezonowość . O ile jesteśmy w stanie dość dobrze przewidzieć popyt miesięczny , to jest bardzo trudnym przewidywanie co przyniesie jutro. A jutro może się okazać ze skumulowane zamówienia sklepowe będą dwukrotnie wyższe niż dziś. Na te wahania trzeba reagować elastycznie. I to stanowi duże wyzwanie – szczególnie przy tak dużej skali.
Jak to wygląda kosztowo - elastyczność, kontrola jakości, codzienne dostawy, zwroty - jak sobie z tym radzicie?
- Mówiąc o wartościach bezwzględnych, to są to ogromne kwoty. Natomiast jeżeli mówimy o kosztach logistyki w stosunku do jednostkowej wartości towaru, to są one stosunkowo niskie. Nasze towary nie są drogie, i to, że koszty dystrybucji udaje nam się utrzymać na bardzo niskim poziomie, jest efektem przemyślanej strategii logistycznej.
Co jest wąskim gardłem, co stwarza największy problem?
- Dynamic capacity, czyli możliwość zwiększenia (lub zmniejszenia) mocy przerobowych z dnia na dzień. Aby to zapewnić, zespół ludzi pracujących w Radomsku musi mieć świadomość specyfiki branży i być gotowym na pracę w elastycznych systemach. Wszystkie okresy przedświąteczne, długie weekendy, generują spiętrzenie zamówień i zazwyczaj konieczność pracy w wydłużonym czasie.
Przed podjęciem pracy w JYSK pracował Pan po stronie operatora logistycznego, co było największym wyzwaniem po przejściu na stronę Klienta?
- Operator logistyczny to firma, która sprzedaje usługi a logistyka jest źródłem przychodów. Inaczej w sieci handlowej. Dział logistyki nie generuje przychodów, ale stanowi pozycję kosztową tzw. cost center. Z tego faktu bierze się zasadnicza różnica. Dla mnie, dobrze zorganizowana logistyka to także źródło przewagi rynkowej przedsiębiorstwa. Cele kosztowe są oczywiście bardzo wyśrubowane i precyzyjnie określone. Oczywiście przewagę kosztową osiąga się nie tylko poprzez proste cięcie wydatków, ale także w średnim i długim okresie, poprzez ciągłe usprawnianie procesów i innowacje.
Czy trudno jest motywować zespół w kontekście cięcia kosztów?
- Motywacja pracowników jest istotnym elementem zarządzania. W CD Radomsko automatyka zastąpiła pracę ludzi w części procesów związanych ze składowaniem. Natomiast sam proces kompletacji (inaczej niż w magazynach JYSK w Danii i Szwecji) nie został w tej fazie projektu zautomatyzowany. Istotną implikacją takiego rozwiązania jest mniejsza powtarzalność czynności, większa złożoność zadań i większe znaczenie wyszkolenia pracowników oraz ich motywacji. Paradoksalnie, myślę, że praca jest przez to ciekawsza – mniej powtarzalna i bardziej wymagająca. Sam system wynagradzania uwzględnia element osobistej odpowiedzialności za wyniki pracy zespołu. Dla większości pracowników operacyjnych premia nie jest uzależniona od wyników indywidualnych, ale od wyników osiąganych przez centrum jako jednostkę organizacyjną. To model skandynawski, w którym istotne jest współdziałanie. Ten system każe nam inaczej patrzeć na rolę pracownika, od którego oczekuje się większego zaangażowania, zrozumienia jakie cele stawia sobie firma. Tworzymy dobre warunki pracy, zapewniamy dostęp do lekarza, dofinansowaną w lwiej części stołówkę, odzież roboczą dobrej jakości, podmiotowe traktowanie pracowników.
Kto ma szansę na pracę w centrum dystrybucji JYSK, czy absolwenci również?
- Zdecydowana większość pracowników w CD to pracownicy magazynu. Jednak JYSK w Radomsku buduje konsekwentnie Centrum Usług Wspólnych. Procesy typu back-office są transferowane z Danii do Polski. Mówimy tu o wsparciu IT, procesach finansowych, odprawach celnych, utrzymanie baz danych referencyjnych. Dodatkowo wraz z uruchomieniem sprzedaży e-commerce JYSK w Radomsku przejął zadania związane z call center (Customer help desk). Prowadzimy zatem rekrutację na stanowiska gdzie absolwenci są bardzo mile widziani. Staramy się także nawiązywać współpracę z uczelniami wyższymi zlokalizowanymi w najbliższych okolicach (Łódź, Częstochowa). Proponujemy np. warsztaty logistyczne typu case study połączone z wizytą w CD. Jesteśmy gotowi poświęcić swój czas i podzielić się wiedzą – przy jednoczesnym zaangażowaniu pracowników dydaktycznych uczelni, tak by praca wykonana przez studentów mogła stanowić element zaliczenia przedmiotu. Liczymy że znajdą się nauczyciele zainteresowani taką współpracą.
JYSK angażuje się we wsparcie lokalnej społeczności, jakie działania konkretnie wykonujecie?
- Uczniowie z klas trzecich Zespołu Szkół Drzewnych i Ochrony Środowiska mają możliwość uzyskania uprawnień operatora wózka widłowego i odbycie trzytygodniowej praktyki w zawodzie technik logistyk w Centrum Dystrybucji JYSK w Radomsku - to efekt współpracy nawiązanej przez firmę JYSK i radomszczański ZSDiOŚ. Centrum Dystrybucji jako pierwsza firma w Radomsku daje możliwość zdobywania zawodowych szlifów dla uczniów radomszczańskich szkół w tak dużym zakresie. Pracownicy JYSK angażują się chętnie w różne akcje na rzecz miejscowej społeczności. Najbardziej popularny jest chyba kiermasz organizowany corocznie, gdzie można kupić nasze artykuły bo bardzo atrakcyjnych cenach. Uzyskane pieniądze ze sprzedaży podczas tego kiermaszu przekazujemy na różne cele charytatywne. Pomagamy także podopiecznym miejscowego Specjalnego Ośrodka Szkolno-Wychowawczego. Odbywają u nas cotygodniowe praktyki , wykonując pod okiem opiekunów czynności związane z kontrolą jakości towarów. Wspólnie organizujemy warsztaty plastyczne dla dzieci. Prace plastyczne które powstają w SOSW mają rzeczywiście wysokie walory estetyczne. Zakupiliśmy dla ośrodka pomoce szkolne. Wraz z Michałem Bąkiewiczem, siatkarzem AZS Częstochowa i wieloletnim reprezentantem Polski uruchomiliśmy w Radomsku szkółkę siatkarską, która ma zachęcać dzieci do uprawiania sportu. W tym roku zorganizowaliśmy także zbiórkę krwi na terenie naszego centrum. Zainteresowanie przekroczyło nasze oczekiwania i możliwości techniczne. Zaangażowanie pracowników w te akcje jest także elementem budowania wspólnoty i więzi opartej na pozytywnych celach.
Dziękuję za rozmowę, Beata Trochymiak