Nie zauważyłeś znaku drogowego? To nic takiego. Jego obraz wyświetlił się już na ekranie Twojego smartfona, który informuje, jaki znak właśnie minąłeś. Pojawia się niebezpieczna sytuacja na drodze? Sygnał ostrzegawczy i obraz na ekranie wyrywają Cię z zamyślenia. Zjeżdżasz z pasa ruchu nie sygnalizując tego? Również żaden problem. Alarm informuje o tym i o wielu innych zagrożeniach, jak niebezpieczne zbliżanie się - bez hamowania - do pieszego, rowerzysty, czy pojazdu z przodu. Wszystko to za sprawą najnowszej wersji znanego już w Polsce urządzenia Mobileye, które w połowie 2012 r. pojawi się w Polsce w rozbudowanej postaci, oznaczonej numerem 5.
Na razie system ostrzegania i wspierania kierowcy podczas jazdy jest dostępny w Stanach Zjednoczonych, ale najdłużej za dwa miesiące – również w Polsce. Dotychczasowy, znany w naszym kraju system Mobileye C2-270™ ostrzega zarówno kierowcę samochodu osobowego, jak i ciężarowego, czy też autobusu przed: kolizją z pieszymi i rowerzystami, uderzeniem przodem pojazdu w inny samochód lub motocykl, niesygnalizowanym zjechaniem z pasa ruchu, czy zbyt małą odległością do pojazdu z przodu.
Wersja piąta została wzbogacona o urządzenie Bluetooth, co daje możliwość na sprzężenia systemu ze smartfonem. Pozwala to na zidentyfikowanie i zobrazowanie niebezpiecznych sytuacji pojawiających się przed pojazdem oraz dostarczanie kierowcy zawczasu audio-wizualnych sygnałów alarmowych. Dzięki temu można uniknąć kolizji lub ograniczyć jej skutki. Mobileye 5-Series lokalizuje, czyta i wyświetla znaki drogowe. Wszystko to za sprawą inteligentnej kamery sprzężonej z mikroprocesorem, a w tej najnowszej wersji, poprzez Bluetooth z telefonem komórkowym.
O tym jak bardzo potrzebne są tego typu wynalazki niech świadczą tragiczne statystyki wypadków na polskich drogach. W 2011 r. w wypadkach drogowych zginęło 4.114 osób. To o 1/9 więcej niż rok wcześniej. Wzrosła nie tylko śmiertelność, ale też liczba wypadków drogowych. Łącznie było ich 39.4 tys., czyli o 2,5 proc. więcej niż w 2010 r. Te dane szokują o tyle, że od 2007 r. liczba wypadków, zabitych i rannych na polskich drogach systematycznie spadała. Do 2011 r. średnio o prawie 8 proc. rocznie.
By odwrócić te ponure statystyki powinniśmy analizować wyniki wieloletnich analiz, wykonanych za granicą. Według amerykańskiej National Highway Traffic Safety Administration - NHTSA, do większości wypadków dochodzi z powodu nieuwagi kierowcy w zaledwie trzy sekundy bezpośrednio poprzedzające kolizje.
Wielu producentów samochodów zdaje sobie sprawę, jak ważne jest instalowanie inteligentnych systemów bezpieczeństwa w swoich pojazdach. W rzeczywistości, wiele firm samochodowych, takich jak BMW, General Motors, Chrysler, Volvo, Hyundai i Ford włączyło Mobileye do wyposażenia swoich aut, stawiając bezpieczeństwo na pierwszym planie.
(źr. Mobileye)