Dwuletni kontrakt na obsługę korespondencji sądów powszechnych i prokuratur, który wszedł w życie od stycznia 2014 roku i wart jest ok. 500 mln złotych podpisany 18 grudnia 2013 roku między Polską Grupą Pocztową a Skarbem Państwa – reprezentowanym przez Sąd Apelacyjny w Krakowie oraz Prokuratora Generalnego przeradza się w niekończący spór miedzy operatorami pocztowymi.
Firmy zainteresowane czyli wygrany Grupa PGP i Poczta Polska - przegrany, prześcigają się w udowadnianiu swoich racji. Kolejne odsłony potyczki trafiają na łamy wielu mediów.
W sporze z pocztą interesy prywatnych operatorów reprezentuje Ogólnopolski Związek Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych (OZPNOP), a raczej jego prezes dr Rafał Zgorzelski.
Tym razem poinformował prasę, że Sąd Okręgowy w Krakowie, który rozpoznaje skargę Poczty Polskiej S.A. na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej z 16 grudnia 2013 r. w sprawie rozstrzygnięcia tzw. przetargu pocztowego oddalił żądania Poczty Polskiej wstrzymania wykonywania umów zawartych przez PGP S.A. ze Skarbem Państwa na doręczanie korespondencji sądowej i prokuratorskiej.
W odpowiedzi z komunikatu Poczty Polskiej dowiadujemy się - Sąd Okręgowy w Krakowie nie rozpoznał jeszcze skargi Poczty Polskiej na wyrok Krajowej Izby Odwoławczej. Decyzja Sądu, o której informują dzisiaj media, dotyczyła jedynie pobocznego postępowania tj wniosku o zabezpieczenie roszczeń Poczty Polskiej. Mało tego, spółka Poczta Polska podtrzymuje swoje wcześniejsze stanowisko, że wykorzysta wszelkie dostępne kroki prawne, by udowodnić swoje racje i przekonać, że obecnie jest jedynym podmiotem mogącym zapewnić bezpieczną realizację tak skomplikowanych zleceń, jak między innymi obsługa polskiego wymiaru sprawiedliwości.
Przypomina, że zgodnie z ustawą Prawo pocztowe jest operatorem wyznaczonym do świadczenia usług powszechnych, firmą działającą zgodnie z wymogami tej ustawy, której terminowość i jakość usług jest regularnie audytowana przez Urząd Komunikacji Elektronicznej.
Ponadto firmy zarzucają sobie uprawianie „czarnego PR” i „rozpowszechnianie informacji wprowadzających w błąd”. W całym tym zamieszaniu strony, jakby zapomniały o podstawowym podmiocie tego sporu - a są nimi klienci i adresaci korespondencji urzędowej - w tym wezwań do sądów i prokuratury. Zapomniały (chociaż w swoich uzasadnieniach powołują się interes obywateli), że ich podstawowym obowiązkiem jest świadczenie usług, za które uzyskują od organów sprawiedliwości stosowne opłaty, w sumie z kieszeni obywateli (koszty postępowania sądowego są wcale niemałe).
Wprawdzie niecały miesiąc od czasu gdy PGP przejęła ten rodzaj urzędowej korespondencji jest za krótki na formułowanie ocen, czy to się sprawdza, czy nie, to pierwsze sygnały pochodzące ze środowisk prawniczych są niepokojące. Ponadto zabrakło chyba podstawowej informacji w jaki sposób ten system będzie działał.
---------
Przypomnijmy, że w wyniku podpisanego kontraktu PGP liczyła, że wspólnie z innymi podwykonawcami doręczy w trakcie obowiązywania umów ponad 100 mln przesyłek, czyli przeciętnie ponad 4 mln listów, paczek oraz przesyłek kurierskich w obrocie krajowym i zagranicznym miesięcznie. Umowa jest realizowana we współpracy z InPost oraz siecią ponad 5000 placówek RUCH.
rak z wyk. mat. OZPNOP/Poczta Polska
wszystko o rynku usług i pracy w logistyce
