W ocenie eksperta Pracodawców RP Łukasza Kozłowskiego odczyt wskaźnika PMI dla polskiego sektora przemysłowego w listopadzie na poziomie 54,4 pkt jest dużym zaskoczeniem. – Oczekiwano wzrostu o 0,2 pkt, podczas gdy w rzeczywistości wyniósł on aż 1 pkt. Oznacza to, że w ciągu zaledwie pół roku polski PMI wydobył się ze strefy recesyjnej, osiągając najwyższą wartość od ponad dwóch i pół roku – mówi ekspert Organizacji.
Zdaniem Kozłowskiego tak znaczący wzrost PMI może sugerować, iż charakter obecnego ożywienia będzie zbliżony do tego, jakiego polska gospodarka doświadczyła w latach 2009–2010, kiedy to stosunkowo szybko osiągnięta została roczna dynamika wzrostu PKB rzędu ok. 4 proc. – Najnowsze dane pokazują, że większość – dość konserwatywnych – prognoz na przyszły rok prawdopodobnie będzie musiała zostać zrewidowana w górę. Wzrost PKB jest stosunkowo silnie skorelowany ze wskazaniami PMI, chociaż oczywiście reaguje na nie z opóźnieniem. Tymczasem wartość tego indeksu znajduje się już blisko szczytu z przełomu lat 2010 i 2011 – podkreśla Kozłowski.
Ekspert Organizacji zaznacza też jednak, że nie należy przeceniać roli tych danych.
– Obawy o to, iż tym razem ożywienie, jakiego doświadczy nasza gospodarka, będzie anemiczne, opierały się na racjonalnych przesłankach – mówi ekspert Pracodawców RP. – Czynniki demograficzne od niedawna zaczęły działać na naszą niekorzyść, ograniczając podaż pracy. Postępujący proces konwergencji względem państw Europy Zachodniej rodzi ponadto narastającą potrzebę oparcia konkurencyjności polskiej gospodarki na czymś więcej niż jedynie relatywnie niższym poziomie kosztów prowadzonej działalności. Jeśli nie sprostamy temu wyzwaniu, może się okazać, że obecnie mamy do czynienia z ostatnim tak silnym ożywieniem gospodarczym w Polsce w dającej się przewidzieć przyszłości – kończy Kozłowski.
za Pracodawcy RP
wszystko o rynku usług i pracy w logistyce