Polski Sejm przyjął Ustawy Prawo pocztowe, która liberalizuje ten sektor gospodarki zgodnie z dyrektywami Unii Europejskiej. Jedyną pozytywną zmianą – z perspektywy niezależnych operatorów - jest uwolnienie segmentu przesyłek do 50g i tym samym zniesienie monopolu Poczty Polskiej. Niestety, jak informuje InPost wiele procedur i kwestii formalno-prawnych nie zostało uwzględnionych w nowych przepisach. Tym samym budżet państwa – a więc również wielomilionowa rzesza Polaków - może tracić przez to nawet setki milionów złotych rocznie.
Niezależne firmy pocztowe podważają zatem zasadność przyjętych zapisów i kwestionują bezpodstawne roszczenia Poczty Polskiej, która nie jest przygotowana do tego, by zrezygnować ze swojej monopolistycznej pozycji. Nowelizowany projekt Ustawy Prawo pocztowe miał demonopolizować rynek, a w praktyce ugruntowuje monopolistyczną pozycję rynkową Poczty Polskiej, dziś operatora publicznego, który z dniem 1 stycznia 2013 roku uzyska status tzw. operatora wyznaczonego - podaje w swoim komunikacie prasowym InPost.
- Jeżeli w dalszych pracach nad Ustawą Prawo pocztowe nie znajdą miejsca korekty proponowane przez niezależnych operatorów pocztowych, to rozwój konkurencyjnego rynku w Polsce zostanie skutecznie zahamowany. Negatywne skutki poniosą nie tylko przedsiębiorcy, ale przede wszystkim klienci indywidualni – najliczniejsza grupa beneficjentów tego rynku” – alarmuje Rafał Brzoska, prezes InPost.
Mimo pozytywnych zmian - wprowadzonych do Ustawy Prawo pocztowe, nadal wiele kwestii pozostaje sprzecznych z doktryną prawa wspólnotowego. Formalnego ani też praktycznego uzasadnienia w świetle dyrektyw unijnych nie mają bowiem przepisy dotyczące:
- definicji masowego nadawcy i spornej kwestii podatku VAT nakładają na Pocztę Polską przywilej formalno-prawny i podatkowy w zakresie współpracy z podmiotami z sektora finansów publicznych i przedsiębiorstw użyteczności publicznej - nieuzasadniona pomoc publiczna w postaci zwolnienia Poczty Polskiej z podatku VAT na usługi umowne stanowią zagrożenie dla wolnej konkurencji i równouprawnienia na rynku usług pocztowych
- potwierdzenia nadania listów w urzędach Poczty Polskiej - nadanie mocy urzędowej jedynie przesyłkom rejestrowanym operatora wyznaczonego godzi w podstawowe prawa konsumentów, jak np. prawo do swobodnego wyboru usługodawcy
- jawne naruszenie zasady wolnej konkurencji w odniesieniu do rynku szacowanego na 100-150 mln przesyłek, nadawanych przez wszystkich Polaków do urzędów, w tym do US, sądów, prokuratur, komorników, firm windykacyjnych, itp.
- nieuzasadnione umacnianie monopolistycznej pozycji Poczty Polskiej w świetle liberalizacji rynków wspólnotowych warunków dostępu alternatywnych operatorów do infrastruktury operatora wyznaczonego
- zachowanie monopolistycznego przywileju Poczty Polskiej (operatora wyznaczonego) jako domyślnego dysponenta przesyłek nadanych za pośrednictwem nadawczych skrzynek pocztowych na wsiach
- monopolu Poczty Polskiej na przekazy pocztowe kreuje bezpodstawny monopol na rzecz operatora narodowego
- Rynek pocztowy w Polsce wyceniany jest na 6 mld zł. Parytet ekonomiczny powinien ustąpić jednak miejsca kwestiom czysto społecznym. Na złym prawie stracą bowiem wszyscy, bez względu na to czy wysyłają jeden czy kilka tysięcy listów rocznie. Niedogodności, z którymi borykają się obywatele korzystający z usług pocztowych w dużej mierze zostaną podtrzymane, a nie taka była idea liberalizacji rynku. Dlatego w dalszym ciągu będziemy aktywnie ‘walczyć’ o nowe regulacje, pozwalające na dostosowanie polskich przepisów do norm europejskich i tym samym zrównoważony rozwój sektora pocztowego w Polsce – zapowiada Wiesław Klimaszewski, prezes Ogólnopolskiego Związku Pracodawców Niepublicznych Operatorów Pocztowych.
Ostatnich pięć lat – od kiedy firma InPost zagroziła monopolistycznej pozycji Poczty Polskiej - pokazały, że niezależni operatorzy stali się realną konkurencją dla operatora narodowego. Działalność alternatywnych dostawców usług pocztowych miała też znaczący wpływ na kształt i jakość tego rynku. Jednak inicjatywa organów administracji państwowej i jednocześnie sposób funkcjonowania Poczty Polskiej pokazuje, że walka niepublicznych operatorów o zrównoważony rozwój sektora pocztowego w Polsce nie skończy się wraz z liberalizacją.
(źr. Inpost/red. bt)