Z badania przeprowadzonego przez firmę Nielsen wynika, że aż połowa liderów segmentu e-commerce właśnie podczas pierwszego lockdownu odnotowała podwojenie przychodów w nowoczesnym kanale sprzedaży. 90% z nich zaliczyło w tym czasie wzrost sprzedaży w Internecie. Obecnie, dla zdecydowanej większości firm operujących online, celem numer jeden stał się rozwój w segmencie e-commerce. Taka strategia nikogo już nie dziwi, tym bardziej że według raportu Nielsena, zakupy internetowe mogą zwiększyć swój udział w sprzedaży FMCG z 1% w 2020 r. do nawet 5% w przyszłym roku, jeśli tylko dynamika wzrostu zostanie zachowana.
Silver commerce
Polacy są już gotowi, aby nabywać online nie tylko odzież, elektronikę czy akcesoria codziennego użytku, ale również żywność oraz produkty pierwszej potrzeby. Intensywne wzrosty e-commerce przekładają się także na liczbę klientów. Według Gemiusa, zakupy w Internecie realizuje 73% naszego społeczeństwa. W ciągu roku ten odsetek urósł o 11%.
Ciekawy wniosek płynie natomiast z badania przeprowadzonego przez firmę McKinsey. W szczytowym momencie lockdownu z wirtualnych usług zaczęło korzystać 3,6 mln nowych użytkowników. Oznacza to, że w świat Internetu wkroczyły starsze pokolenia, które do tej pory były przywiązane do tradycyjnej metody robienia zakupów, czyli fizycznych odwiedzin w sklepie. Duża w tym zasługa operatorów zamówień. Produkty można zwrócić szybko i sprawnie bez ponoszenia dodatkowych kosztów. Silver commerce dla klientów 50+ daje sprzedawcom nowe możliwości, ale także stawia przed nimi nowe wyzwania. Na znaczeniu będzie zyskiwać dopasowanie oferty usług, produktów oraz narzędzi user experience zorientowanych na starszych konsumentów. Istotną rolę w tym obszarze pełnią media społecznościowe, które stały się jednym z najszybciej rosnących kanałów e-sprzedaży bezpośredniej. Social commerce to już nie tylko zauważalny trend, ponieważ coraz więcej marek właśnie w popularności platform społecznościowych dostrzega źródeł wzrostu.
Logistyka nadal stanowi kluczowe ogniwo, a zarazem wyzwanie, ponieważ wraz z rozwojem e-commerce, rosną potrzeby i oczekiwania konsumentów. Wiele firm skutecznie wdrożyło model click&collect, oferując zakupy bez kosztów dostawy i łącząc transakcje online z osobistym odbiorem produktów w placówkach. Przełożyło się to na ograniczenie inwestycji w logistykę e-handlu, ale nie rozwiązało innej kwestii – obawy klientów przed zakażeniem. Wciąż nie brakuje osób unikających kontaktu bezpośredniego dla własnego bezpieczeństwa.
Zamknięcie sklepów przełożyło się nie tylko na dynamiczny wzrost transakcji online, ale również swoiste przytkanie kurierów przesyłkami. Branża KEP wyszła z tej sytuacji obronną ręką, wprowadzając szereg udogodnień i możliwie najbardziej efektywnie optymalizując ostatnią milę. Istotną rolę wciąż odgrywają automaty do odbioru przesyłek kurierskich, które zyskały na znaczeniu między innymi dzięki obostrzeniom sanitarnym.
(opr. Łukasz Łukasiewicz, Operations Manager, SwipBox Polska)