Nastroje rekrutacyjne przedsiębiorców z sektora przemysłowego w 3. kwartale 2021 roku są dość optymistyczne. Wskazują na to dane zebrane w ramach raportu „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”. Prognoza netto zatrudnienia* dla przemysłu osiągnęła poziom +13 proc. Pomiędzy lipcem a wrześniem firmy z produkcji przemysłowej planują aktywnie rozbudowywać swoje zespoły. Chęć pozyskania nowych talentów zgłasza co ósma firma. Dla pracowników 3. kwartał bieżącego roku powinien być okresem dużej stabilizacji w obszarze zatrudnienia, ponieważ aż 83 proc. przedsiębiorców zamierza utrzymać liczbę etatów na niezmienionym poziomie. Zwolnienia przewiduje zaledwie 1 proc. firm, a niesprecyzowane plany ma 3 proc.
Stosunkowo wysoki wynik sugeruje, że chęć powiększania zespołów jest wśród pracodawców dosyć duża. W porównaniu z ubiegłym kwartałem zapotrzebowanie na ręce do pracy wzrosło – wskaźnik dla miesięcy kwiecień – czerwiec był bowiem o 2 punkty procentowe niższy od tego notowanego obecnie. Przedsiębiorcy są też zdecydowanie bardziej otwarci na pozyskiwanie nowych pracowników niż rok temu. W III kwartale 2020 roku prognoza netto zatrudnienia dla sektora produkcji przemysłowej wynosiła -7 proc. i świadczyła o zamiarze znacznego redukowania etatów w wielu firmach.
- Pomimo trwającej pandemii COVID-19 sytuacja sektora produkcji przemysłowej jest dość dobra, co wpływa na stosunkowo dużą dynamikę rynku pracy w tym obszarze. Przed pracodawcami stoi jednak wiele wyzwań. Część organizacji przenosi swoje procesy operacyjne z różnych części globu właśnie do Polski, zwiększając tym samym popyt na pracowników. W zaistniałej sytuacji wśród firm wzmaga się rywalizacja o talenty i rośnie potrzeba opracowywania efektywnej strategii rekrutacyjnej, która pozwoli im przyciągnąć kandydatów. W związku z coraz wyższym niedoborem talentów pracodawcy muszą liczyć się też z tym, że po dużych inwestycjach związanych z dostosowywaniem fabryk do zaostrzonych rygorów i wymagań sanitarnych będą musieli sprostać rosnącej presji na wynagrodzenia – stwierdza Piotr Skierkowski, ekspert rynku pracy z ManpowerGroup.
Rekrutację nowych pracowników w 3. kwartale 2021 roku planuje 13 proc. firm. W poprzednich trzech miesiącach takie zamiary zgłaszało 16 proc. organizacji – odsetek spadł więc nieznacznie w ujęciu kwartalnym, ale nadal utrzymuje się na stosunkowo wysokim poziomie. Wzrosła natomiast liczba pracodawców, którzy nie przewidują zmian personalnych w swojej firmie. Aż 83 proc. przedsiębiorców deklaruje, że chce pozostawić zatrudnienie na niezmienionym poziomie w okresie lipiec – wrzesień. Wskaźnik ten jest o 7 punktów procentowych wyższy niż w ubiegłym kwartale. Pracownicy sektora produkcji przemysłowej mogą więc poczuć większą stabilność w obszarze zatrudnienia. Korzystne dla nich informacje dotyczą także redukcji etatów. Pomiędzy lipcem a wrześniem zwolnienia przewiduje tylko 1 proc. firm. Wynik ten w ujęciu kwartalnym spadł o 2 punkty procentowe i prezentuje obecnie bardzo niski poziom.
- Sytuacja na rynku jest korzystna dla pracowników, jednak kandydaci, którzy chcą zdobyć ciekawą pracę z atrakcyjną ofertą finansową, muszą nastawić się na nieustanny rozwój i podnoszenie swoich kompetencji, by odpowiadać na potrzeby pracodawców. W wielu przypadkach konieczne może okazać się wręcz całkowite przekwalifikowanie, ponieważ wraz z postępującą rewolucją technologiczną zapotrzebowanie na umiejętności dynamicznie się zmienia. Obecnie w sektorze produkcji przemysłowej brakuje przede wszystkim doświadczonych pracowników produkcyjnych oraz specjalistów dysponujących umiejętnościami technicznymi. Trudne jest również przyciągnięcie ekspertów ds. IT, co w dobie rosnącej automatyzacji produkcji jest realnym problemem dla firm. Wyzwania związane z pozyskiwaniem wykwalifikowanych pracowników oznaczają potrzebę wyszkolenia lub przekwalifikowania kadry w celu zapewnienie organizacji wymaganych kompetencji – zauważa Piotr Skierkowski.
W 3. kwartale 2021 roku perspektywy zatrudnienia w sektorze produkcji przemysłowej są zdecydowanie bardziej optymistyczne niż w analogicznym okresie ubiegłego roku. Rok temu aż 15 proc. przedsiębiorców przewidywało zwolnienia w okresie lipiec – wrzesień. Obecnie zamiar pożegnania się z pracownikami ma tylko 1 proc. firm. Organizacje są również bardziej otwarte na rozbudowę swoich zespołów. Pozyskiwanie nowych talentów planuje 13 proc. z nich, czyli o 5 punktów procentowych więcej niż w roku ubiegłym. Warto też zauważyć, że aktualnie tylko 3 proc. pracodawców nie wie, jak będzie kształtować się zatrudnienie w ich firmie pomiędzy lipcem a wrześniem. W 2020 roku niepewność deklarowało aż 18 proc. organizacji. Znaczące zmiany zaszły także w obszarze planów pozostawienia liczby etatów na niezmienionym poziomie. Obecnie taki zamiar zgłasza 83 proc. organizacji – czyli o 24 punkty procentowe więcej niż rok temu.
(źr. ManpowerGroup na podst. „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”)
* W raporcie zastosowano pojęcie „prognoza netto zatrudnienia”. Parametr ten stanowi różnicę procentową pomiędzy liczbą pracodawców przewidujących wzrost całkowitego zatrudnienia a liczbą pracodawców spodziewających się spadku całkowitego zatrudnienia w swoim oddziale w najbliższym kwartale. Uzyskany wynik to właśnie prognoza netto zatrudnienia. Wszystkie komentarze są oparte na danych uwzględniających korektę sezonową.