Drugi kwartał pomimo obaw gospodarczych, okazał się pod względem wolumenów ładunków drogowych największym od 2012 roku na europejskim rynku transportowym – pokazał barometr giełdy ładunków TimoCom. W drugim kwartale 2015 roku giełda zanotowała udział frachtów na poziomie 54 proc. w stosunku do wolnych powierzchni ładunkowych na poziomie 46 proc.
Co wpłynęło na poprawę sytuacji? Jak komentuje TimoCom - już z początkiem kwietnia udział ładunków dostępnych na europejskim rynku transportowym wzrósł do 53 proc., czyli osiągnął poziom niemal o 13 punktów procentowych wyższy niż w poprzednim miesiącu. W wielu krajach Europy było to spowodowane Świętami Wielkiej Nocy i związanym z nimi większym popytem na wiele towarów. Skala tego wzrostu jest imponująca, co wyraźnie odzwierciedlał w tym czasie barometr transportowy TimoCom.
Strajk na kolei zbawieniem dla drogówki
W maju udział ładunków na rynku transportowym nadal rósł. Wskazówka barometru zatrzymała się na poziomie 59:41 - zdecydowanie przewyższając wartości z ubiegłego roku (48:52). Wzrost ilości zleceń transportowych o 10,6 proc. przyczynił się do poprawy nastroju wśród przewoźników. Maj, który obfituje w całej Europie w dni wolne zawsze gwarantował przepełnione księgi zleceń, - W Niemczech, właśnie w maju miały miejsce dwa potężne strajki kolejowe, w wyniku których transport towarów tą drogą stał się niemożliwy. Zmusiło to usługodawców do szukania pomocy u przewoźników drogowych. W efekcie tego wskazówka barometru TimoCom na relacji Niemcy - Niemcy przez wiele dni utrzymywała się na poziomie 85:15 dla frachtów – komentuje sytuację na rynku Marcel Frings, chief representative firmy TimoCom.
W czasie strajku wielu przewoźników drogowych, którzy z całej Europy przybyli do Niemiec by pokryć zapotrzebowanie na pojazdy, odniosło korzyści. W czerwcu sytuacja znów się unormowała. Podobnie jak w ciągu ostatnich czterech lat, ostatni miesiąc tego kwartału ustabilizował się i wskazówka barometru transportowego TimoCom zatrzymała się na wyrównanym poziomie 50 proc. dla frachtów i 50 proc. dla wolnych przestrzeni ładunkowych.
Przewidywania co do trzeciego kwartału, są równie optymistyczne i minie on bez większych niespodzianek. - Zakładamy, że lipiec, sierpień i wrzesień będą porównywalne do poprzednich lat. Na początku trzeciego kwartału udział frachtów na rynku transportowym nieznacznie się zmniejszy. Kolejny miesiąc przyniesie dalsze, niewielkie spadki. Myślę, że minimalny udział ładunków w tym okresie utrzyma się na poziomie 45 proc. A od września spodziewamy się wzrostów i liczymy, że ilość towarów do przewiezienia znów przekroczy możliwości transportowe rynku - prognozuje Marcel Frings.
(źr. TimoCom)