Dodaj ogłoszenie o pracy


Można odzyskać część cła od wadliwych aut z importu?

Firma doradcza Deloitte poinformowała, że Trybunał Sprawiedliwości Unii Europejskiej (TSUE) wydał 12 października wyrok (X BV (C-661/15)) dotyczący korekty należności celnych, zapłaconych z tytułu importu pojazdów, które w trakcie eksploatacji okazały się wadliwe. Wyrok ten daje podmiotom zajmującym się importem pojazdów i znajdującym się w sytuacji opisanej w ww. sprawie realną możliwość uzyskania zwrotu nadpłaconego cła.

O kogo chodzi?
Przykładem tutaj może być taki przypadek: „X zakupił od japońskiego producenta pojazdy samochodowe i zaimportował je na terytorium Unii Europejskiej, płacąc z tego tytułu cło. Następnie, X sprzedał pojazdy dealerom w celu ich dalszej odsprzedaży konsumentom. Pojazdy te były dotknięte różnego rodzaju ukrytymi wadami. W każdym przypadku, wady te zostały usunięte na terenie kraju przez poszczególnych dealerów. X wypłacił dealerom odszkodowanie z tytułu poniesionych kosztów, po czym sam uzyskał odszkodowanie od japońskiego producenta. Następnie, X podjął starania w celu uzyskania korekty kwoty należnego cła, argumentując, że płatność z tytułu odszkodowania otrzymana od japońskiego producenta stanowiła korektę ceny zakupu pojazdów.” - TSUE orzekł, iż pomimo, że w momencie importu pojazdy były jedynie „potencjalnie” wadliwe, fakt ten jest wystarczający do stwierdzenia istnienia wady na potrzeby korekty wysokości należności celnych. Trybunał orzekł również, że 12-miesięczny termin na dokonanie dostosowania ceny faktycznie zapłaconej lub należnej w związku z ukrytymi wadami towaru (t.j. wadami ujawnionymi po dokonaniu importu), wskazany we Wspólnotowym Kodeksie Celnym (WKC), a obecnie w Unijnym Kodeksie Celnym (UKC), jest nieważny, oraz że termin na wniesienie stosownego roszczenia wynosi trzy lata, tak jak w przypadku innych wniosków o zwrot.  
Co to oznacza?
Można wskazać dwa obszary, które umożliwią uzyskanie zwrotu nadpłaconego cła:
1. TSUE orzekł, że podmiot wnioskujący o zwrot cła nie musi udowodnić, że importowany towar faktycznie był wadliwy w momencie złożenia zgłoszenia celnego (czego wymagały przywołane powyżej przepisy). Wystarczy, że istnieje ryzyko związane z jego produkcją, polegające na tym, że podczas użytkowania może on stać się wadliwy. W takim przypadku, jeżeli sprzedawca, wypełniając zobowiązanie gwarancyjne, przewidziane w umowie sprzedaży, udziela kupującemu upustu w formie pokrycia kosztów, poniesionych w celu wyeliminowania wady lub ryzyka jej wystąpienia, wartość transakcyjna ustalona dla danej transakcji może zostać odpowiednio dostosowana.
2. Przywołane wcześniej przepisy celne, ustanawiające 12-miesięczny termin na dostosowanie ceny faktycznie zapłaconej lub należnej w związku z wadami ukrytymi, są nieważne. Korekty cen mające miejsce po upływie 12-miesięcznego terminu nie znajdowałyby bowiem odzwierciedlenia w wartości transakcyjnej towaru, ustalonej na podstawie stosownych przepisów WKC i UKC. W konsekwencji, termin na dostosowanie cen wynosi trzy lata.

Podsumowując, wyrok wskazuje, że dla celów uzyskania zwrotu nadpłaconego cła wystarczy, że istnieje ryzyko związane z eksploatacją importowanego towaru, skutkujące korektą ceny na podstawie gwarancji umownej. Termin na złożenie wniosku o korektę, przewidziany w WKC, wynosi trzy lata (analogiczny przepis znajduje się w UKC).
Jak podkreśla Deloitte, wyrok ten ma znaczenie dla wszystkich podmiotów, które zaimportowały towary objęte gwarancją, w których następnie wykryto wady lub ryzyko ich wystąpienia. Jeżeli w przeciągu ostatnich trzech lat spółka znalazła się w takiej sytuacji, warto jest sprawdzić, czy nie daje ona podstaw do dochodzenia zwrotu nadpłaconego cła.
(źr. Deloitte)

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Rok 2024 był dobrym czasem dla rynku przemysłowo-logistycznego. Po przyspieszonym rozwoju w czasie pandemii, sektor wrócił na ścieżkę konsekwentnego wzrostu. W tym roku przekroczyliśmy 33 mln mkw. całego zasobu powierzchni magazynowej w kraju, co stawia nas na piątym miejscu w Europie. Wiele wskazuje na to, że kolejne 12 miesięcy będzie jeszcze lepsze.
Choć każda końcówka roku uważana jest za szczyt sezonu zakupowego, to wzmożone zapotrzebowanie na pracowników nie kończy się wraz z nadejściem świąt. Eksperci prognozują, że w sektorze magazynowym, logistyce i transporcie blisko 30-proc. wzrost zatrudnienia utrzyma się aż do połowy lutego 2025 r.
Unia Europejska wprowadza nowe przepisy dotyczące przejrzystości płac, które mają obowiązywać od 7 czerwca 2026 r. Firmy zatrudniające ponad 50 osób będą musiały udostępniać dane o wynagrodzeniach, a te powyżej 100 pracowników dodatkowo raportować zgodność z zasadami równości płac.