Najważniejsze, by podjąć odpowiednie działania już dzisiaj, gdyż charakter relacji, jakie będą łączyły Wielką Brytanię z Unią Europejską oraz innymi państwami prowadzącymi handel na skalę globalną po Brexicie, pozostaje póki co jedną wielką niewiadomą i wszystko wskazuje na to, że przez dłuższy czas nic się w tym zakresie nie zmieni. Z jakimi wyzwaniami przyjdzie się zmierzyć zarówno firmom brytyjskim, jak i zagranicznym – komentuje Gary Jeffery, senior partner, Frost & Sullivan, po wystąpieniu premier Wielkiej Brytanii Theresy May, które było poświęcone Brexit’owi.
- Rząd przedstawił pierwsze założenia dotyczące Brexitu. Opierają się one na 4 głównych zasadach (w rzeczywistości na 5, lecz potraktujmy „pewność” oraz „klarowność” jako zasady połowiczne) i 12 celach. Premier May nakreśliła ambitny plan zakładający utrzymanie zasady wolnego handlu z UE przy jednoczesnym wycofaniu Wielkiej Brytanii ze wspólnego rynku oraz zawarcie preferencyjnych umów handlowych z innymi krajami prowadzącymi działalność handlową na skalę globalną, takimi jak Chiny i USA. Donald Trump - zdecydowany zwolennik Brexitu - obiecał już szybkie wynegocjowanie porozumień handlowych z Wielką Brytanią. Oczywiście komunikat pani Premier miał bardzo probrytyjski charakter i znalazło się w nim nieco krytycyzmu w stosunku do instytucji Unii Europejskiej.
Pierwsze reakcje docierające z Europy są jednak raczej pozytywne. Europejscy liderzy domagają się uruchomienia postanowień Artykułu 50. Powszechnie uważa się, że Unii Europejskiej najbardziej opłaca się twardy Brexit, gdyż nie godzi on w unijną rację bytu. Powinien on zapewnić jednak możliwość dalszej współpracy i prowadzenia wymiany handlowej. Wydaje się również, że twardy Brexit daje większe szanse na skuteczne zakończenie negocjacji w terminie 2 lat niż skomplikowany, delikatny rozwód.
Choć Premier May starała się wyrażać w sposób jasny i klarowny, charakter relacji, jakie będą łączyły Wielką Brytanię z Unią Europejską oraz innymi państwami prowadzącymi handel na skalę globalną po Brexicie pozostaje póki co jedną wielką niewiadomą i wszystko wskazuje na to, że przez dłuższy czas nic się w tym zakresie nie zmieni. Mamy przecież do czynienia z opiniami 27 różnych państw, które należy uwzględnić przed zawarciem ostatecznego porozumienia. W jaki sposób zareagują one na przedstawioną przez Wielką Brytanię propozycję twardego Brexitu złagodzonego nieco utrzymaniem preferencyjnych warunków współpracy?
Wszystkim firmom (zarówno brytyjskim, jak i zagranicznym) udzielam tej samej rady:
- przeprowadźcie analizę różnych scenariuszy Brexitu (uwzględniając taryfy i bariery celne, sposób kontrolowania migracji itp.), które mogą mieć wpływ na wszystkie aspekty waszej działalności oraz waszego modelu biznesowego;
- szukajcie nowych szans rozwoju, by zrównoważyć skutki wyzwań, z jakimi przyjdzie wam się zmierzyć na rynkach, na których działacie obecnie;
- połączcie siły z innymi graczami z danego sektora, by lobbować u swoich rządów o prowadzenie negocjacji z uwzględnieniem waszych interesów. Rząd Wielkiej Brytanii zna się na samochodach terenowych, skrzydłach do samolotów i usługach finansowych. Ale czy zna się na specjalistycznych chemikaliach, sprężarkach, ortopedii, produktach terapeutycznych i tym podobnych zagadnieniach?
Firmy znajdą sposób na to, by poradzić sobie z Brexit’em. Podejmując odpowiednie działania już teraz, macie szansę wpłynąć na kształt Brexit’u i sprawić, by otworzył on nowe szanse zarówno przed waszymi firmami, jak i przed całymi sektorami, w których działacie.
(źr Frost & Sullivan)