Dodaj ogłoszenie o pracy


Wakacje na „L4” – czy zabraknie rąk do pracy?

W pierwszych miesiącach trwania pandemii wielu Polaków nie wykorzystało urlopów, dlatego w drugiej części roku będą chcieli to nadrobić. Z tego powodu w firmach może zabraknąć rąk do pracy. Pracodawcy, z których znaczna większość wciąż stara się wyjść z kryzysu spowodowanego koronawirusem, nie będą chcieli udzielić podwładnym zgody na urlopy. Wielu zatrudnionych, którzy nie dostaną pozwolenia na wykorzystanie zaległego wypoczynku uda się w związku z tym na niezasadne zwolnienia chorobowe. Zjawisko to jest obserwowane co roku. Jednak tym razem wyraźnie przybierze ono na sile - oceniają eksperci z firmy doradczej Conperio. Absencja spowodowana „L4” w firmach może wzrosnąć tego lata nawet o 1/3 względem analogicznego okresu w zeszłym roku.

Pandemia koronawirusa spowodowała lawinowy wzrost poziomu absencji chorobowej w polskich firmach od marca do maja br. Dane Conperio wykazują, że Polacy wykorzystywali w tym czasie koniunkturę na zwolnienia i w rekordowym wymiarze przebywali na „L4” mimo, że faktycznie nie byli chorzy. Pracownicy, którzy byli na chorobowym w dalszym ciągu mają niewykorzystane dni urlopowe. Pozostała grupa zatrudnionych, która podczas pandemii Covid-19 wykonywała pracę, za sprawą lockdownu oraz w trosce o zdrowie swoje i swoich najbliższych, często zmuszona była zrezygnować z wcześniej zaplanowanych urlopów i przełożyć je na bliżej nieokreśloną przyszłość. Czynnik te potęgują problem jakim jest zbyt duża liczba pracowników chętnych udać się na wypoczynek w drugiej połowie 2020 roku.

Urlopowa fala kulminacyjna
Obecnie, w związku z luzowaniem restrykcji oraz okresem wakacji, wielu Polaków wierzy, że latem będą mogli wyruszyć na upragnione wczasy z rodziną. Kłopot w tym, że gdy jednocześnie w tym samym momencie o urlop poprosi znaczna część załogi, w wielu firmach zabraknie rąk do pracy. Dlatego przełożeni nie będą chcieli wydawać zgód na urlopy dla pracowników w tym samym czasie. Tysiące podwładnych może poczuć się potraktowanymi niesprawiedliwie i rościć sobie prawo do wypoczynku. Wszystko wskazuje zatem na to, że tego lata pracodawców czeka niemały ból głowy związany z ustalaniem grafików urlopowych oraz kolejny wysyp fałszywych „L4”.
- Zjawisko wzrostu absencji chorobowych wśród pracowników w okresie letnim obserwujemy rokrocznie. W poprzednich latach liczba zwolnień lekarskich w wakacje, w firmach korzystających z audytów Conperio utrzymywał się na poziomie 6%, z delikatnym wzrostem na początku i na końcu okresu wakacyjnego. Szacujemy, że tego lata w związku falą zaległych urlopów spowodowanych pandemią koronawirusa oraz fałszywymi zwolnieniami lekarskimi, poziom absencji chorobowych w firmach może wynieść nawet 9%. – mówi Mikołaj Zając, prezes Conperio.

Menedżerowie proszą o wsparcie, ZUS nie nadąża
Kadry zarządzające oraz działy HR przyznają wprost, że ustalenie harmonogramów urlopów zgodnie z preferencjami pracowników będzie w tym roku w wielu przypadkach niemalże niewykonalne. - Nasi klienci, duże korporacje zatrudniające w każdym ze swoich zakładów produkcyjnych kilkaset osób, jak i mniejsze firmy, zgłaszają się z prośbą o wsparcie szkoleniowe, pod kątem prawa pracy, a także pod kątem kontroli pracowników przebywających na chorobowym. Pracodawcy narzekają także na opieszałość oraz brak kontrolowania zatrudnionych przebywających na zwolnieniach lekarskich przez ZUS. – wyjaśnia Mikołaj Zając.

Jak wynika z doświadczenia ekspertów Conperio, znaczna większość pracowników przyłapanych dwukrotnie na symulowaniu absencji chorobowej, zaprzestaje tego procederu lub zmienia pracodawcę.

(źr. Conperio)

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Rok 2024 był dobrym czasem dla rynku przemysłowo-logistycznego. Po przyspieszonym rozwoju w czasie pandemii, sektor wrócił na ścieżkę konsekwentnego wzrostu. W tym roku przekroczyliśmy 33 mln mkw. całego zasobu powierzchni magazynowej w kraju, co stawia nas na piątym miejscu w Europie. Wiele wskazuje na to, że kolejne 12 miesięcy będzie jeszcze lepsze.
Choć każda końcówka roku uważana jest za szczyt sezonu zakupowego, to wzmożone zapotrzebowanie na pracowników nie kończy się wraz z nadejściem świąt. Eksperci prognozują, że w sektorze magazynowym, logistyce i transporcie blisko 30-proc. wzrost zatrudnienia utrzyma się aż do połowy lutego 2025 r.
Unia Europejska wprowadza nowe przepisy dotyczące przejrzystości płac, które mają obowiązywać od 7 czerwca 2026 r. Firmy zatrudniające ponad 50 osób będą musiały udostępniać dane o wynagrodzeniach, a te powyżej 100 pracowników dodatkowo raportować zgodność z zasadami równości płac.