Dodaj ogłoszenie o pracy


dr. inż. Elżbieta Hałas - Celem naszej działalności w GS1 jest przekonanie firm do stosowania wspólnego języka w biznesie

 

 

Rozmowa z dr inż. Elżbietą Hałas pełnomocnikiem dyrektora ds. Systemu GS1 w Instytucie Logistyki i Magazynowania oraz przewodniczą GS1 in Europe, międzynarodowej platformy  zrzeszającej organizacje GS1 z 46 krajów z Europy i nie tylko. 

 

Celem naszej działalności w GS1 jest przekonanie firm  do stosowania wspólnego języka w biznesie

 

Czy w organizacji GS1 pracuje więcej kobiet czy więcej mężczyzn?
- Sądzę, że liczbowo zatrudnienie kobiet i mężczyzn jest porównywalne. Natomiast uwagę zwraca to, że kobiety pracują najczęściej na średnim poziomie menedżerskim i trudno im się przebić na wyższy szczebel, co utrudnia im konkurowanie na rynku pracy w logistyce. Uważam, że kobiety doskonale nadają się do logistyki, do tej różnorodności, w której trzeba zapanować nad wieloma rzeczami naraz. Tam gdzie kobiet jest więcej, tam z reguły praca nad wieloma wątkami wychodzi lepiej. Patrząc z punktu widzenia organizacji GS1 w Europie Zachodniej, zarządzającymi w organizacjach są głównie mężczyźni, ale już w Europie Centralnej i Wschodniej jest więcej kobiet jako szefów organizacji. Wiąże się to z tym, że te organizacje wywodzą się zazwyczaj z dawnych izb handlowych, gdzie ważniejszy był aspekt poza biznesowej działalności, którą zajmowały się głównie kobiety.

 

Jak trafiła Pani do logistyki, to był świadomy wybór?
- To był przypadek. Do Instytutu Logistyki i Magazynowania trafiłam w latach 90., kiedy to wszystko mogło się zdarzyć w czasie przemian i dynamicznego rozwoju naszego kraju. Nie planowało się wtedy kariery, człowiek szedł bardziej spontanicznie i tak się w życiu ułożyło. Kiedy przeprowadziłam się do Poznania, trafiłam na ILiM, który zaczynał dopiero działalność z kodami kreskowymi. Uległam fascynacji, kody kreskowe  wydawały się być czymś magicznym na ówczesne czasy. A, że lubiłam pracę twórczą, projektowanie w zespole, wspólne efekty, spodobało mi się i tak zostałam w Instytucie. Praca tutaj daje mi ogromną satysfakcję. Chociaż obecnie jestem związana bardziej z procesami standaryzacji i standardami komunikacyjnymi w łańcuchu dostaw niż z samą logistyką.

 

Z wykształcenia jest Pani...?
- Jestem inżynierem po Politechnice Wrocławskiej, gdzie ukończyłam kierunek inżynierii biomedycznej, którego zadaniem  było wykształcenie specjalistów umożliwiających lepszą integrację  i współpracę różnych środowisk, czyli inżynierów i lekarzy. To był kierunek interdyscyplinarny.

 

Pierwsza praca...
- Polska Akademia Nauk Laboratorium Immunochemii. Z racji tego, że przeprowadziłam się do Poznania, odeszłam z tej pracy i trafiłam do ILiM. W Poznaniu na Politechnice zrobiłam doktorat z obszaru zarządzania zapasami. Obecnie bardziej zaangażowana jestem  w pracę organizacyjną na poziomie międzynarodowym i projektowo-wdrożeniową.

 

Jeśli nie logistyka to, co by to było?
- Sądzę, że badania, które rozpoczęłam w laboratorium PAN we Wrocławiu, gdyż były to początki inżynierii genetycznej i tematyka była pasjonująca.

 

Nad jakim projektem obecnie Pani pracuje?
- Obecnie mój zespół koncentruje się nad inicjatywą budowy wraz z naszymi Partnerami  tzw. wiarygodnego źródła informacji o produktach (w kontekście zalewu informacyjnego, który niesie internet). Naszym celem jest stworzenie z jednej strony ekosystemu firm bazujących i wykorzystujących dane o produktach, a z drugiej strony  mechanizmów, za pomocą których producent będzie weryfikować informacje podawane na rynek o jego produktach, a klient będzie mógł dotrzeć do wiarygodnych  informacji np. skanując kody kreskowe telefonem komórkowym. Chodzi nam o to aby kod kreskowy nie tylko zapewniał identyfikację towaru w sklepie ale stanowił klucz do pozyskania wiarygodnych danych w Internecie, a tym samym zwiększał bezpieczeństwo produktu i konsumenta.

 

Brzmi to ideologicznie...
- Tak, ale jest to realny projekt, który chcemy wdrożyć w życie. Celem całej naszej działalności w GS1 jest przekonanie firm  do stosowania wspólnego języka w biznesie, standardowych oznaczeń, posługiwania się jednakowymi komunikatami, gdyż standardy usprawniają współpracę międzyorganizacyjną oraz zmniejszają ryzyko i niepewność związaną z wdrożeniem nowych technologii. To ściśle wiąże się z drugim projektem tzw. bezpiecznym produktem, który właśnie rozpoczynamy. Tym projektem chcemy zachęcić firmy do wejścia na ścieżkę budowania przyszłego łańcucha dostaw, który  będzie bardziej nakierowany i uzależniony od decyzji ostatecznego klienta. Już w niedalekiej  przyszłości czynnikiem warunkującym konkurencyjność będzie przede wszystkim stopień, w jakim firma jest w stanie zrozumieć potrzeby swoich klientów i wykorzystać potencjał nowych technologii na ich korzyść. To ostateczny klient będzie w większym stopniu decydował o zakresie produktów dostarczanych na rynek, a umiejętność dialogu z nim zadecyduje o sukcesie firmy. Spełnią się te wizje logistyki, które mówią o większej elastyczności i odpowiadaniu na potrzeby konsumenta. W naszym projekcie chodzi o dostęp do wiarygodnego źródła informacji oraz możliwość prześledzenia ścieżki powstania produktu od "pola do talerza". Coraz więcej ludzi zwraca uwagę na to, czy produkt jest zdrowy lub w jaki sposób był produkowany, czy  np. w warunkach ekologicznych. Staramy się zbudować społeczność producentów, którzy chcą udzielać  rzetelnej  informacji o swoich produktach, a kluczem do tej informacji może  być  m.in. kod kreskowy. Na przykład w jednej z sieci handlowych pomagamy wdrożyć nową symbolikę kodów kreskowych na produktach świeżych, która umożliwia kodowanie informacji o dacie przydatności do spożycia. Celem tego wdrożenia jest zabezpieczenie konsumenta przed towarem przeterminowanym, czyli niebezpiecznym dla jego zdrowia. Właśnie tego typu inicjatywy podejmujemy, bo wierzymy że standardy pomagają postawić na jakość i zadowolenie ostatecznego konsumenta.

 

Praca pochłania Pani wiele czasu, a czy jest chwila na realizację pasji?
- Jak najbardziej. Moja praca jest wyjątkowa, bo daje mi możliwości podróżowania i kontaktu z ludźmi, a ja kocham podróże i lubię badać różnice i podobieństwa kulturowe. Pasjonuje mnie to, jak  ludzie pochodzący z różnych krajów i kultur reagują na te same rzeczy, co widać chociażby w sposobie posługiwania się językiem angielskim. Pomimo  znajomości tego języka, posługujemy się nim inaczej, i nie mam tu na myśli wymowy ale kontekst znaczeniowy, wynikający z bagażu kulturowego i związanych z nim z różnic w sposobie myślenia. Interesuje mnie Ameryka Południowa, miałam okazję być tam kilka razy. W tym roku planuję odwiedzić Peru. Europejczycy raczej czują się dobrze w krajach na tym kontynencie, w przeciwieństwie do Azji, gdzie różnice kulturowe są ogromne.

 

Dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak

Pracujwlogistyce.pl

 

Zobacz także:
czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.