Przedsiębiorczych kobiet z roku na rok przybywa. Zajmują coraz wyższe stanowiska, doskonale rozwijają organizacje i prowadzą z pasją własne firmy. Jedną z nich jest Iwona Betlejewska, prezes LOXX Sp. z o.o, firmy która obchodzi właśnie 30-lecie istnienia na polskim rynku.
Kiedy w 1990 r. Gunter Weber, założyciel niemieckiej spółki LOXX Holding, planował rozszerzenie działalności na Europę Wschodnią, wielu managerów w centrali firmy zadawało sobie pytanie - czy warto podejmować ryzyko i otwierać biznes w kraju postkomunistycznym, o niestabilnej sytuacji politycznej i gospodarczej. Wielu z nich było sceptycznych, a nawet nastawionych do tego pomysłu nieprzychylnie. Gunter Weber postawił jednak na swoim, bo czuł intuicyjnie, że to dobre posunięcie.
– Dziś, po 30 latach, nikt nie wraca do wątpliwości, które towarzyszyły przy powstawaniu firmy, bo patrząc na to, co udało się nam osiągnąć w Polsce, widać, że było warto. Od małej kilkuosobowej firmy, zajmującej się organizacją międzynarodowych transportów, urośliśmy do organizacji z trzema oddziałami w Polsce, odpowiadającej za regularne przewozy drobnicy krajowej i międzynarodowej. Świadczymy profesjonalną usługę magazynowania towaru na powierzchni 8500 mkw., powiązaną z obsługą logistyczną. – mówi Iwona Betlejewska, prezes LOXX.
Logistyka nie dla kobiet?
– Rzeczywiście kiedyś był taki stereotyp – mówi Iwona Betlejewska. – Na szczęście od wielu lat w logistyce pracuje coraz więcej kobiet i to mnie bardzo cieszy. LOXX rozwinął się dzięki zaangażowaniu wielu osób: pracowników, klientów i podwykonawców. Wiem jednak, że nadałam temu rozwojowi własny kształt, a także – co jest dla mnie bardzo ważne – sama rozwijam się stale jako leader. Stajemy się w tej chwili firmą doradczą, która najpierw poznaje klienta i jego specyficzne potrzeby, a dopiero potem opracowuje ofertę. Etap, od którego rozpoczynamy współpracę jest dla nas kluczowy. Wiemy, że kiedy zdobędziemy zaufanie naszych klientów, zostaną oni z nami na długie lata.
Rozwój relacji prowadzi do sukcesu
– Wiele firm jako wskaźnik sukcesu pokazuje twarde dane i wyniki finansowe. Dla mnie sukcesem jest zespół klientów i pracowników, którzy od lat z nami współpracują. Znam historie wielu naszych klientów, pamiętam jak razem z nami zaczynali prowadzenie swojego biznesu i, tak jak my, zmagali się z różnymi wyzwaniami. Dziś z dumą obserwuję, jak wspaniale rozwinęły się ich firmy. Cieszę się, że mogliśmy ich wspierać w tym rozwoju.
A oni pomimo upływu czasu, nadal korzystają z naszych usług. – podkreśla Iwona Betlejewska.
Dobry i zgrany zespół to podstawa
– Żadna firma nie przetrwa bez ludzi. Niezależnie od tego, czy jest rynek pracownika czy pracodawcy – dbaj o swój zespół i jego potrzeby, dotrzymuj danego słowa, bądź autentyczny, słuchaj, wspieraj, pomagaj, inwestuj w jego rozwój. Jeśli twój zespół zawsze mógł liczyć na ciebie, to i ty będziesz mógł liczyć na niego podczas kryzysu. Po wybuchu pandemii wszyscy nasi pracownicy stanęli na wysokości zadania i z dużym zaangażowaniem i poświęceniem wspierali mnie i firmę w tym trudnym czasie. Jako menadżer pracuję przede wszystkim w oparciu o rozpoznanie naturalnych talentów i predyspozycji moich pracowników. To klucz do tego, by jak najlepiej dopasować właściwe zadania do odpowiednich osób. Chcę, aby pracownicy czuli, że mogą się rozwijać, a ich praca była dla nich prawdziwą pasją.
(źr. Loxx)