Rozmowa z Beatą Pawłowską, dyrektor oddziału w Gdyni Przedsiębiorstwa Spedycyjnego Trade Trans Sp. z o.o - z cyklu "Kobiety w Logistyce"
Spedycja morska jest tym obszarem usług w branży TSL, gdzie pracuje więcej kobiet niż mężczyzn - prawda czy fałsz? - Prawda, jednakże trzeba dodać że nie tylko w spedycji morskiej, ale w spedycji ogólnie. A to wynika z kilku powodów. Generalnie kobiety są bardziej cierpliwe niż mężczyźni, czego akurat wymaga praca w spedycji. Poza tym mężczyźni oceniają atrakcyjność zawodu po wysokości wynagrodzenia. Oczywiście nie znaczy to, że w spedycji kobiety są traktowane gorzej pod względem zarobków, po prostu te zarobki nie są wygórowane, więc mężczyźni niechętnie podejmują taką pracę.
Od początku myślała Pani o pracy w spedycji - prawda czy fałsz? - Fałsz (śmiech!). Miałam zostać weterynarzem, ale niestety los zadecydował trochę inaczej i trafiłam na Wydział Języków Obcych Uniwersytetu Gdańskiego. Pierwsze kroki w spedycji stawiałam w C.Hartwig Gdynia, właśnie w dziale spedycji morskiej. Spodobała mi się praca w spedycji i w Hartwigu przepracowałam kolejne dwadzieścia parę lat na różnych stanowiskach i we wszystkich obszarach działalności. Ale przyszedł czas na zmiany i spróbowałam swoich sił w innej spółce.
Pomimo tego, że w spedycji pracuje więcej kobiet niż mężczyzn, to właśnie mężczyźni częściej zarządzają w tych firmach – prawda czy fałsz? - Prawda, ale powoli się to zmienia, czego ja również jestem przykładem. Kiedy po krótkim okresie pracy w innej firmie, znowu powróciłam do C.Hartwig Gdynia otrzymałam awans na członka zarządu i dyrektora zarządzającego. Przyznaję, że nie czułam się w tej roli jak „ryba w wodzie”, bo lubię pracę z klientem i tą „operacyjną” adrenalinę, pod warunkiem że stres kończy się w piątek o godz. 16.00 (śmiech!). Więc po jakimś czasie wróciłam do pracy z klientem, odchodząc z C.Hartwig Gdynia do innej firmy. A od 4 lat pracuję w PS Trade Trans, ponownie na stanowisku dyrektora, tym razem oddziału w Gdyni, a nie całej spółki. Nasz oddział zajmuje się wszystkimi obszarami spedycji - od spedycji morskiej, aż po spedycję kolejową. Osobiście stawiam na kolej, to przyszłość łańcuchów dostaw towarów.
Największy sukces to awans na członka zarządu – prawda czy fałsz? - Fałsz, bo te najlepsze sukcesy dopiero są przede mną, inaczej nie miałabym już po co pracować, a na emeryturę jeszcze się nie wybieram (śmiech!).
Jako szefowa promuje Pani kobiety – prawda czy fałsz? - Ani fałsz ani prawda, bo liczą się kompetencje. Muszę przyznać, że (chociaż pewnie głupio to zabrzmi w kontekście początku naszej rozmowy) w moim oddziale pracuje więcej panów. Część pań jest obecnie na urlopach wychowawczych, więc bardziej widoczni są teraz panowie. Natomiast ostatnio obserwuję, że więcej mężczyzn odpowiada na nasze ogłoszenia o pracy, co mnie cieszy niezmiernie. Jednakże biorąc pod uwagę zatrudnienie całkowite w oddziale, to oczywiście dominują kobiety.
Środowisko spedycji morskiej jest hermetycznym środowiskiem – prawda czy fałsz? - Prawda i fałsz. Tak samo można powiedzieć o każdym innym środowisku zawodowym. Taka opinia może wynika trochę ze specyfiki pracy. Spedycje morskie głównie koncentrowały się wokół Trójmiasta i wokół portów trójmiejskich i tutaj wzrastały, tworząc wielopokoleniowe organizacje i zawody przekazywane z pokolenia na pokolenie. Powoli ta sytuacja się zmienia, firmy idą za klientem i otwierają swoje oddziały w różnych częściach Polski.
Najbardziej nie lubi Pani w swojej pracy … - Zwalniać pracowników. Nie lubię też papierologii, biurokracji, a cieszą mnie szybkie efekty.
Wiem o spedycji wszystko – prawda czy fałsz? - Fałsz. Spedycji nie można nauczyć się od ... do… Spedycji trzeba uczyć się całe życie, tu nie ma powtarzalności, rynek cały czas się rozwija, przychodzą nowe rozwiązania, nowe technologie, nowe prawo. Chcąc pracować w spedycji, trzeba być stale otwartym na pozyskiwanie wiedzy i nowych kompetencji. Warto więc inwestować w szkolenia. Chociażby w naukę języków obcych, na czym w ostatnim czasie głównie skupiam swoją uwagę.
Hobby spedytora …
- Chyba nie ma czegoś takiego (śmiech!). Jeśli chodzi o mnie, to uwielbiam czytać książki, mam też swoje ulubione seriale. Sił nabieram spędzając czas aktywnie - zimą na siłowni, a latem biegam, lubię ruch, lubię się zmęczyć. Kocham też podróże, na przykład tegoroczne wakacje spędziłam w Rzymie.
Życzę wielu sukcesów i dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak