"Kobiety w logistyce" - Katarzyna Denc lider i planer zespołu kolejowego w Baltic Container Terminal S.A
Na początku port mnie przerażał
- W tym zawodzie trzeba mieć dużą cierpliwość i rozumieć, że wszędzie są ludzie i każdy jest inny, z każdym inaczej się rozmawia. Pracuję w typowo męskim środowisku z drużynami manewrowych, ustawiaczy, kolejarzy. Na początku było trudno, bo Panowie nie wiedzieli jak mnie traktować, jako menadżera czy jako partnera. Nie mogę wydawać im poleceń, potrzebne jest zrozumienie i wspólne działanie. - mówi o swojej pracy Katarzyna Denc lider i planer zespołu kolejowego w Baltic Container Terminal S.A.
Pani Katarzyna ukończyła Akademię Morską w Gdyni, wydział nawigacji kierunek eksploatacja portów. Jest również absolwentką technikum kolejowego, więc podjęła pracę zgodnie z wykształceniem. Do BCT trafiła 4 lata temu od razu po studiach. Zaczynała od szeregowego pracownika - na stanowisku ekspedytora. - Przyszłam tutaj w momencie reorganizacji i wdrażania nowych systemów informatycznych. Po pół roku pracy przyszedł pierwszy awans. - Dosyć szybko awansowałam i zdziwiłam się że w BCT są tak duże możliwości rozwoju. W tej firmie zarząd o pracowniku nie zapomina. - mówi Katarzyna Denc.
Można powiedzieć, że miała szczęście, gdyż od początku chciała pracować w morskiej branży, bo nie wyobraża sobie życia bez morza. - Udało mi się zrealizować to co zaplanowałam i chciałabym dalej rozwijać karierę w BCT. - dodaje.
Pierwsze swoje kroki w porcie morskim stawiała już podczas studiów pracując jako superviser w Polcargo i przyznaje, że - Wówczas port mnie przerażał, zetknęłam się z zupełnie innym światem i z inną kulturą pracy. Byłam zdziwiona, że wśród operatorów, dokerów, sztauerów jest tak duże zrozumienie dla kobiety. To było miłe zetknięcie zwłaszcza dla tak młodej i niedoświadczonej osoby. - mówi p. Katarzyna.
Wzorce i autorytety
Dodaje, że nie osiągnęła by tak szybko sukcesu gdyby nie wsparcie ludzi z zarządu, szczególnie ówczesnego prezesa Jana Nowaka, który uwierzył i zaufał jej nie tylko jako kobiecie, ale młodej osobie, nie mającej doświadczenia w tak trudnym obszarze jakim jest zarządzanie transportem kolejowym na terenie portu. - To była osoba, która mnie zatrudniła i kierowała moją karierą. Ta praca nie należy do łatwych, bo trzeba szybko działać i podejmować decyzje oraz zarządzać różnymi zespołami pracowników. Tu wszystko dzieje się szybko.
Najbardziej docenia świetną atmosferę pracy w BCT, ale dodaje że na pewno też trzeba mieć odpowiednie predyspozycje. Kondycję fizyczną, bo to nie jest praca typowo za biurkiem i wymaga dopilnowania wszystkich działań, sprawdzenia co dzieje się na placu przeładunkowym. Ważna jest też umiejętność szybkiego podejmowania decyzji. - Czasami trzeba zaryzykować, bo nie ma czasu na rozważania, ważne jest szybkie działanie. Port to naczynia powiązane wielu operacji i trzeba zdążyć ze wszystkim na czas. - wyjaśnia.
Po pracy relaksuje się czytając książki, głównie kryminały i historyczne romanse. Regularnie jeździ na rolkach, co pozwala jej utrzymać dobrą formę fizyczną. - To pozwala mi całkowicie oderwać się od portu i pracy, do której każdego dnia wracam ze świeżym umysłem i pełna energii. Lubię też podróżować, fascynuje mnie Afryka. - mówi Katarzyna Denc.
(opr. Beata Trochymiak)