Dodaj ogłoszenie o pracy


Marzenna Krefft wiceprezes zarządu Portu Lotniczego im. L.Wałęsy w Gdańsku - O rozwoju lotniczego cargo i budowie Airport City w Gdańsku

W rozmowie z Marzenną Krefft wiceprezesem zarządu Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku

Gdańskie lotnisko jest jednym z 5 lotnisk w Polsce, które jest rentowne. W sumie w Polsce posiadamy 13 portów regionalnych i ciągle słyszymy o chęci budowy kolejnych. Czy wobec tej sytuacji jest sens budować nowe i co dzisiaj decyduje o sukcesie lotniska?
- O rentowności lotnisk regionalnych decyduje liczba obsłużonych pasażerów. Jeszcze do niedawna Komisja Europejska szacowała, że rentowność lotnisk regionalnych jest możliwa do osiągnięcia przy liczbie co najmniej jednego miliona pasażerów rocznie. Ale już w perspektywie lat 2014 – 2020 próg ten został podniesiony do 5 mln pasażerów rocznie, a wynika to z nowych uwarunkowań gospodarczych z jakimi przyjdzie nam się zmierzyć. Więc władze lokalne, które dążą do budowy lotnisk w swoich regionach muszą się zastanowić, czy spełnią te warunki, a jeśli nie, to czy będą w stanie je dofinansowywać. Oczywiście warto posiadać lotnisko w regionie, ale przede wszystkim trzeba sobie zadać pytanie - czy nas na to stać?

Co charakteryzuje port lotniczy w Gdańsku?
- Bardzo dobre położenie geograficzne, co wyróżnia nasze lotnisko spośród innych w kraju, chociażby z racji połączeń ze  Skandynawią, a także położenia na trasie transeuropejskiej sieci korytarzy transportowych TEN-T - VI korytarza transportowego. Trójmiasto i całe Pomorze należą też do regionów o zwiększonej migracji ludności i biznesu, chętnie korzystających z transportu lotniczego. Położenie Gdańska generuje też przewozy cargo, na rozwój którego liczymy. W październiku 2013 r. oddaliśmy do użytku nowy terminal cargo, a już są w przygotowaniu plany budowy następnego budynku. W połączeniu z innymi gałęziami transportu do których mamy dostęp, tj. kolejowy, morski i drogowy stworzymy duży węzeł transportowy, który zwiększa atrakcyjność obsługi cargo. Cała infrastruktura lotniska jest też dostosowana (pasy startowe, płyty postojowe, powierzchnie przeładunkowe, itp.) do przyjmowania dużych samolotów frachtowych.

Na ile przewoźnicy lotniczy interesują się lotniskiem gdańskim w sensie cargo?
- Zainteresowanie cały czas się zwiększa. Wpływa na to wiele czynników, przede wszystkim wynik ekonomiczny. Samo przygotowanie lotniska oraz infrastruktury nie wystarczy, bo w dużej mierze zainteresowanie linii lotniczych danym portem zależy też od biznesu - firm logistycznych i spedycyjnych, przemysłowych, które skupiają się wokół lotniska, a o które też zabiegamy chociażby budując Airport City.

Airport City kojarzy się raczej z centrami biurowymi i strefą handlową, a nie cargo…
- Tak, ale Gdańsk z racji otoczenia przemysłowego i portów morskich przyciąga biznes logistyczny. Więc liczymy, że Airport City będzie miało też i taki charakter, co z kolei przyciągnie linie lotnicze i nowe destynacje. Ważne jest, że udało się nam już stworzyć infrastrukturę drogową na terenie całego Airport City, w tym połączenie z pomorskimi kolejami metropolitalnymi. Oczywiście centra biurowe też będą miały swoje miejsce. Cieszy nas również to, że głównie przemysł elektroniczny chętnie tutaj inwestuje, który to w głównej mierze korzysta z transportu lotniczego. Poza tym mamy też Specjalną Strefę Ekonomiczną, która dodatkowo uatrakcyjnia lokowanie przemysłu w tym regionie.

Co jest dzisiaj największym wyzwaniem dla Portu Lotniczego im. Lecha Wałęsy w Gdańsku?
- Uzyskanie drugiej kategorii lotniska, co jest istotne dla zwiększenia przepustowości lotniska i jego bezpieczeństwa. Podczas dni wiosennych i jesiennych zdarzają się mgły, które zakłócają loty i chociaż w sumie tylko niecałe 3 proc. dni z całego roku powoduje te zakłócenia, to chcemy jeszcze bardziej je zminimalizować. System ILS II kategorii został już w dużej mierze wdrożony, a ostatnim etapem i chyba najtrudniejszym będzie dostosowanie parametrów drogi startowej związane ze zmianą oświetlenia pasa startowego. Wymaga to prowadzenia prac na czynnym lotnisku, co jest ogromnym wyzwaniem, bo prace będą trwały nocą. Po Warszawie jesteśmy drugim w Polsce lotniskiem, które będzie robiło taką inwestycję.

Jest Pani jedyną kobietą w Polsce, która jest w zarządzie regionalnego portu lotniczego. Jak Pani trafiła do branży lotniczej?
- Z racji tego, że z wykształcenia jestem konstruktorem  - inżynierem budownictwa, mam długoletnie doświadczenie w zarządzaniu dużymi projektami, a w momencie planowania rozbudowy lotniska szukano kogoś do zarządu z dobrym doświadczeniem w prowadzeniu inwestycji budowlanych. Postanowiłam wziąć udział w konkursie na stanowisko wiceprezesa. Przeszłam przez wszystkie etapy wyboru i tak od 4 lat odpowiadam za techniczną część zarządzania całym przedsiębiorstwem. Muszę przyznać, że czuję się w tym bardzo dobrze, dlatego że tutaj jest ciągle coś nowego do zrobienia. Nie ukrywam, że obecnie budowa Airport City najbardziej mnie fascynuje i pochłania, bo mogę obserwować i brać czynny udział w tworzeniu nowej dzielnicy Gdańska zupełnie od podstaw. Chyba nic lepszego nie mogło mnie spotkać w moim życiu zawodowym.

Czy wniosła Pani coś nowego, coś nietypowego w zarządzaniu lotniskiem?
- Tak. Nie ukrywam, że wprowadziłam sporo zmian. Oczywiście pewne procedury, z racji chociażby bezpieczeństwa są bardzo sztywne i muszą być zachowane. Ale postawiłam na zespołowość. Chcąc wykorzystać cały potencjał zespołu, wdrożyłam pracowników we wszystkie możliwe tematy i zadania. Pracownicy mają duży zakres odpowiedzialności, ale też i możliwość podejmowania decyzji, bo to właśnie oni najlepiej wiedzą jaką i kiedy podjąć decyzję tu i teraz.

A co uważa Pani za swój największy sukces?
- Rozbudowa całego Terminala Pasażerskiego, którą nadzorowałam. Dzięki zaangażowaniu całego zespołu zrealizowaliśmy z sukcesem 11 inwestycji równolegle. Wszystko zostało ukończone zgodnie z planem w ciągu dwóch lat i zgodnie założonym budżetem.

Co robi Pani Prezes w chwilach wolnych od pracy, czy są jakieś pasje równe fascynacji Airport City?
- Surfing. Raz w roku jeżdżę na południowe wybrzeże Anglii do Cornvalii i tam surfuję na wysokich falach. Kocham też nurkowanie, w tym roku zamierzam zrobić kurs głębokiego nurkowania. A na co dzień bieganie, co robię od kilkunastu lat regularnie.

Dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak
Pracujwlogistyce.pl

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.