Dodaj ogłoszenie o pracy


Barbara Lazarczak dyrektor zarządzająca ECU-Line Polska Sp. z o.o - "Mój sukces, to sukces ludzi, z którymi pracuję"

Rozmowa z Barbarą Lazarczak dyrektor zarządzającą ECU-Line Polska Sp. z o.o
 
Mój sukces, to sukces ludzi z którymi pracuję
 
W tym roku ECU-Line obchodzi 25 - lecie działalności firmy, a Pani pracuje w firmie od...
- 1998 r. W maju tego roku minęło 15 lat, więc też obchodzę swoją okrągłą rocznicę związaną z ECU-Line.
 
Jak trafiła Pani do branży TSL?
- Zapewne jak większość osób, przypadkowo. Ponad dwadzieścia lat temu mieszkałam w Antwerpii i po urlopie macierzyńskim, kiedy moje dzieci osiągnęły wiek przedszkolny, zaczęłam szukać pracy. Ukończyłam kurs obsługi biura dla obcokrajowców i otrzymałam propozycję praktyki w jednej z belgijskich firm spedycyjnych. Zostałam spedytorem drogowym i organizowałam transporty z Belgii, Francji i Niemiec do Rosji, jako że moją silną stroną było, niezbędne w tym zawodzie, posługiwanie się kilkoma językami obcymi. Przyznam, że to była szkoła życia, bo z wykształcenia byłam wówczas technikiem hotelarzem z rozpoczętymi studiami ekonomicznymi. Po odbyciu półrocznego stażu, otrzymałam pracę u innego spedytora belgijskiego, gdzie moim zadaniem było stworzenie nowego działu spedycji drogowej na Polskę i Ukrainę. Po dwóch latach pracy rozpoczęłam poszukiwania nowego wyzwania i trafiłam do grupy ECU-Line w porcie Antwerpia. Tutaj dzięki wcześniej zdobytemu doświadczeniu oraz możliwości komunikowania się w kilku językach, zajęłam się organizacją transportu przesyłek drobnicowych do wszystkich krajów Europy Wschodniej. Pracując dla tej firmy zdobyłam dyplom spedytora w Instytucie dla Pracowników Portu Antwerpia obecna nazwa Portilog.
 
Do Polski wróciła Pani w ...
- W 2003 r., po tym kiedy prezes ECU-Line zaproponowałam mi objęcie kierownictwa nad oddziałem w Polsce, który miał siedzibę w Poznaniu. Po przybyciu w lutym do Poznania okazało się, że tutejszy oddział wymagał natychmiastowej reorganizacji. Więc już wiedziałam, że czeka mnie ogrom pracy, gdyż należało zacząć od podstaw: budować zespół pracowników i pozyskiwać nowych klientów. Krok po kroku udało się rozbudować firmę i w 2005 roku otworzyć oddział w Gdyni. W tym samym czasie postanowiłam skończyć studia na Akademii Morskiej, które przerwałam wyjeżdżając za granicę. Ciężką pracą i samozaparciem rozkręciłam firmę, do takiego stopnia, że dzisiaj jesteśmy w pierwszej piątce najpoważniejszych graczy na rynku w  obszarze NVOCC. Obecnie zatrudniamy 14 osób i mamy też przedstawicielstwo handlowe w Warszawie.
 
Jakimi wartościami kieruje się Pani zarządzając firmą?
- Przede wszystkim uczciwość i zarządzanie poprzez "team management", bo mój sukces to sukces ludzi z którymi pracuję. W przypadku większych problemów zawsze wspólnie z całym zespołem szukamy ich rozwiązania.
 
W jakich usługach specjalizuje się ECU-Line?
- ECU-Line jest operatorem NVOCC i specjalizujemy się we frachcie morskim, posiadamy 190 biur w ponad 90 krajach na całym świecie. 90 proc. naszych klientów to spedytorzy, a 10 proc. to bezpośrednio importerzy i eksporterzy, którym oferujemy pełny wachlarz usług spedycyjnych oraz obsługę celną.
 
Obecna sytuacja w gospodarce morskiej sprzyja rozwojowi usług spedycji morskiej?
- Czasy nie są łatwe, a klienci oczekują obniżki cen frachtów, co nie zawsze jest możliwe. Obecnie obserwujemy chwilowe załamanie importu, w eksporcie też nie jest wesoła sytuacja. Pomimo tego, patrząc na to, jak rozwija się transport i porty morskie, zwłaszcza polskie, jak np. DTC Gdańsk, patrzymy pozytywnie w przyszłość.
 
Od lipca tego roku na czele zarządu gdańskiego portu zasiądzie kobieta, chyba po raz pierwszy w historii. Jak ocenia Pani sytuację i rolę kobiet w gospodarce morskiej?
- Na pewno powinno być ich więcej. Nie ma też zbyt wiele kobiet na stanowiskach managerskich wyższego szczebla, tym bardziej cieszy, że kobieta obejmie kierownictwo nad portem morskim, co jest nie tylko wyjątkowe w skali naszego kraju, ale też i globalnie. Kobiety powinny wspierać się w każdej branży, a szczególnie w tak trudnej branży morskiej, dlatego jestem jedną z założycielek Women's International Shipping & Trading Association w Polsce (międzynarodowej organizacji kobiet pracujących w gospodarce morskiej). Z pomocą WISTA Polska zamierzam walczyć o lepszą pozycję kobiet w naszej branży.
 
Oprócz zajęć zawodowych, które pochłaniają Pani większość czasu, jakie pasje Pani rozwija?
- Podróże, które są moją pasją od dzieciństwa. Do moich ulubionych miejsc należą kraje śródziemnomorskie - Włochy, Hiszpania, gdzie zawsze chętnie wracam. Dużo też podróżuję zawodowo, co sprawia mi przyjemność i zawsze staram się wygospodarować jeden dzień na zwiedzanie.
 
Dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak
Pracujwlogistyce.pl
 

 

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.