Rozmowa z Robertem Zarzeckim, członkiem zarządu Citronex Group, odpowiadającym za branżę transportu i spedycji, myjnie i serwisy TIR, rozwój hoteli i restauracji, stacje paliw oraz supermarkety.
Nazwa Citronex kojarzy się z owocami cytrusowymi, bardzo przyjemnie. Skąd pomysł na taką właśnie nazwę dla firmy transportowej? - Pomysł zrodził się całkiem naturalnie i nawiązywał do naszej działalności. Pierwszymi owocami, którymi handlowaliśmy były cytrusy importowane z Hiszpanii. Początkowo usługi transportowe zaspokajały tylko nasze potrzeby importowe. Z czasem rozwój floty pozwolił na świadczenie zewnętrznych usług transportowych. Zostaliśmy przy pierwotnej nazwie Citronex którą rozbudowaliśmy o Trans Logistic.
Osobiście lubi Pan owoce cytrusowe i czy owoce są dostępne na stołówce firmowej? - Obecnie dystrybuujemy tylko banany, które na stałe wpisane są w moją dietę. Nasi pracownicy mają możliwość częstowania się nimi w godzinach pracy. Dodatkowo często obdarowujemy bananami różne instytucje (szkoły, domy dziecka) i organizacje społeczne oraz występujemy w roli sponsora na wielu eventach o charakterze sportowym.
Od początku zakładaliście taką właśnie wizję rozwoju firmy? Co zadecydowało o tym kierunku? - Początkowo importowaliśmy różne cytrusy, jednak z czasem ograniczyliśmy się do bananów, które wg. naszej strategii, jako owoce całoroczne, były optymalne pod kątem biznesowym. Wraz ze zwiększeniem skali importu rozwinął się tabor. Naszym celem było samodzielne zaspokajanie potrzeb związanych z utrzymaniem floty, co wpłynęło na rozwój spedycji, logistyki, myjni, serwisów oraz stacji paliw.
Czy Grupa Citronex to nadal firma rodzinna? Czy wypracowaliśmy jakiś katalog wartości w oparciu o które działa firma? Jak one brzmią i co odzwierciedlają? - Mimo ciągłego rozwoju, bo Citronex Group na ten moment składa się już z 15 spółek, firma zachowała swój pierwotny charakter, tzn. nadal jesteśmy organizacją rodzinną. Grupa zatrudnia ponad 1500 osób, które każdego dnia przyczyniają się do jej sukcesu. Jesteśmy dość specyficzną organizacją, bo przy tak dużej liczbie pracowników stylem zarządzania znacznie odbiegamy od typowych korporacji. Staramy się doceniać pracowników i dbać o to, aby nasza współpraca nie była epizodem w ich karierze, a długoletnią relacją. Unikamy przedmiotowego traktowania współpracowników i podkreślamy ich znaczenie oraz zasługi w rozwoju naszej działalności. W zarządzaniu zasobami ludzkimi często kierujemy się intuicją. Znam osobiście większość zatrudnionej kadry kierowniczej. Staram się obserwować pracowników i przydzielać im zadania, które moim zdaniem najlepiej leżą w ich kompetencjach. Zwiększa to efektywność pracy oraz pozwala czerpać z niej więcej satysfakcji.
Wiele firm polskich ogranicza się wyłącznie do polskiego rynku, a jak Citronex patrzy na ekspansję rynków zagranicznych? - Zagraniczny rynek nie jest nam obcy. Od wielu lat z powodzeniem działamy na rynku czeskim, słowackim, ukraińskim oraz niemieckim. Na ten moment szczególnie skupiamy się na rozwoju współpracy z Niemcami. Jest to podyktowane naszą lokalizacją, która odgrywa ogromną rolę w branży transportowej.
Powróćmy do historii działalności, co było najtrudniejsze w rozwoju, czy zdarzył się taki moment, że doszliście do „ściany” i zapytaliście co dalej, zamykamy firmę, albo… - Z perspektywy 27 lat istnienia Citronex Group mogę powiedzieć, że najtrudniejszy był początkowy etap działalności. Z czasem ucząc się rynku nabraliśmy dużej intuicji, która do dzisiaj pozwala nam na dalszy rozwój. Staramy się mieć oczy szeroko otwarte na wszelkie zmiany rynkowe oraz zapotrzebowanie konsumentów na usługi oraz towary. Nie boimy się innowacyjnych i niestandardowych pomysłów, czego dowodem są nowo wybudowane szklarnie do całorocznej uprawy pomidorów.
Mając już tak bogate doświadczenie i wiedzę na temat rynku, czego nie zaryzykowałby Pan dzisiaj, jako prezes firmy transportowej? Jakie największe zagrożenia widzi Pan dla rynku transportowego? - Na bazie wieloletnich obserwacji rynku owocowo-warzywnego, paliwowego, gastronomicznego i nie tylko, uważam że w żadnym z tych biznesów nie ma tylu zmian prawnych i obostrzeń, co w transporcie. Corocznie nakładane są nowe opłaty, regulacje prawne oraz rozwinięcia istniejących schematów dokumentacji. Wymusza to na firmach transportowych konieczność śledzenie wszelkich zmian i reagowania na nie, niejednokrotnie przy udziale prawników. Kolejnym zagrożeniem są płace minimalne, których wprowadzenie znacznie wpłynęłoby na rentowność biznesu. Jest to branża o bardzo silnej konkurencji. Od pewnego czasu obserwujemy działania firm z tzw. Starej Europy, mające na celu odcięcie polskich firm transportowych od europejskich zleceń.
No właśnie, głośny temat MiLoG-u, jak poradzić sobie z tym problemem w dobie tak silnej konkurencji na rynku transportowym? - Nie ukrywam, że MiloG jest dużym wyzwaniem dla polskich firm transportowych. Uważam jednak, że nie należy się go zbytnio obawiać. Jeżeli wszyscy zaczną respektować płacę minimalną, ceny frachtów naturalnie wzrosną, co pozwoli zachować rentowność. Problem pojawi się wtedy, gdy MiloG nie będzie obowiązywał wszystkich państw. Zjawisko konkurencji, które na ten moment jest już bardzo odczuwalne, będzie się znacznie wzmagać. Należy wziąć pod uwagę fakt, że MiloG, to nie tylko wzrost kosztów kierowcy, ale również wzrost kosztów biurokracji. Wszystko jest teraz w rękach Komisji Europejskiej, a nam pozostaje czekać na akceptację bądź odrzucenie owej ustawy.
Zarządzanie kadrami jest obecnie jednym z największych wyzwań rynku transportowego. Co oferuje Citronex jako pracodawca? - Nie od dziś wiadomo, że zadowolony pracownik to efektywny pracownik. Jak już wcześniej wspomniałem, doceniamy naszych współpracowników i dbamy o ich komfort pracy. Staramy się pamiętać, że każda zatrudniona osoba ma swój wkład w rozwój i wizerunek firmy. Przestrzegamy wszelkich norm bezpieczeństwa, tworzymy przyjazne miejsca pracy i próbujemy sprostać oczekiwaniom finansowym. Ze względu na bliskie sąsiedztwo z Niemcami, które są bardzo atrakcyjnym rynkiem pracy, zadanie to nie jest łatwe. Naszym głównym atutem jest możliwość rozwoju w dużej organizacji, która nie ma negatywnych naleciałości korporacyjnych. Nasi pracownicy nie są anonimowi. Co roku organizujemy imprezę na której nowo zatrudnione osoby mają okazję przedstawić się reszcie załogi. Przyznam szczerze, że jako prezes mam regularny kontakt ze znaczną częścią współpracowników.
Czy prowadzicie działalność w zakresie CSR? - Naszym celem są działania zgodne z zasadami polityki zrównoważonego rozwoju regionu. Strategia Citronexu uwzględnia interesy społeczne i ochrony środowiska. Dowodem naszej troski o środowisko jest zakup ciągników Scania Euro 6. Codziennie staramy się rozwijać, biorąc pod uwagę następstwa naszych decyzji i czynów. Zarząd Grupy Citronex nie pozostaje obojętny na potrzeby społeczności lokalnej. Konsekwentnie poszerzamy swoją działalność na wielu płaszczyznach, tworząc nowe miejsca pracy i przyczyniając się do rozwoju mikroregionu. Angażujemy się również w wydarzenia sportowe, kulturalne czy charytatywne.
Dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak
Citronex Trans Logistic w liczbach – początki firmy sięgają 1988 r., kiedy to powstała firma Citronex w Zgorzelcu, jako małe przedsiębiorstwo importujące owoce cytrusowe. W tym roku też firma zaczęła świadczyć usługi transportowo – spedycyjne na potrzeby własne oraz dla klientów zewnętrznych. Obecnie flota pojazdów własnych liczy ponad 300 zestawów z czego 250 jest przy-stosowane do przewozu ładunków w pełnym zakresie temperatur (-27ºC do 29ºC). Naczepy chłodnie wyposażone są w zdalny system kontroli temperatury przewożonego ładunku. Tabor uzupeł-niają naczepy plandeki. Są to najnowszej generacji ciągniki siodłowe z normą emisji spalin EURO 5 i EURO 6. Pojazdy wyposażone są w inteligentny system GPS, który umożliwia stały kontakt z kierowcą, kontrolę aktu alnej lokalizacji taboru oraz ładunku. Firma działa na systemach informatycznych do zarządzania flotą, transportem i spedycją Transics i Interlan.
Citronex posiada certyfikat w zakresie realizacji usług transportowych, spedycyjno – logistycznych, obejmujących przewóz towarów na terenie Europy i Azji oraz realizację usług załadowczych dla potrzeb przedsiębiorstwa.