Postawiliśmy na flotę podwykonawców
Rozmowa z Andrzejem Aszykiem prezesem zarządu Adar Sp. z o.o.
Spedycja Adar była jeszcze kilka lat temu typowo transportową firmą, a dzisiaj nie posiada już prawie własnych pojazdów, co zdecydowało o przeprofilowaniu działalności i kiedy to nastąpiło? - Powodem rezygnacji i odejścia od własnego taboru były dosyć prozaiczne problemy, pozyskanie kolejnych zawodowych kierowców na rynku elbląskim. Nie chodzi o ludzi mających prawo jazdy odpowiedniej kategorii, ale o takich, którzy potrafią utrzymać bardzo wysoki poziom pracy. To spowodowało, że od 2010 r. zaczęliśmy koncentrować się na spedycji. Był to również przełomowy rok w naszej firmie, duży skok obrotów, zmiana modelu zespołu pracowników, nowe podejście do klienta i przede wszystkim ciężka praca budowania floty podwykonawców.
Ile pojazdów tworzy dzisiaj flotę podwykonawców Adaru? - Na początku tego roku była to liczba 350 aut, ale już na koniec stycznia 2014 r. flota zwiększyła się o kolejne 40, czyli obecnie jest to około 400 pojazdów. Wraz ze wzrostem rynku naszych klientów będziemy ją powiększać. Przewoźnicy chętnie współpracują z nami, gdyż oferujemy bardzo dobre warunki współpracy zapewniające utrzymanie pojazdu cały czas w ruchu. Kraje, jakie obsługujemy to głównie tzw. „przerzuty” na trasach w Niemczech, krajach Beneluxu oraz Francji, Hiszpanii, we Włoszech czy Austrii. Ponadto realizujemy przerzuty z krajów starej Unii Europejskiej do Rosji, wykorzystując przy tym naszą bazę transportową w Elblągu, gdzie przeładowujemy towary na auta rosyjskich przewoźników i wysyłamy je poprzez pobliski Obwód Kaliningradzki do Federacji Rosyjskiej.
„Oferujemy bardzo dobre warunki współpracy” - co to oznacza? - Kondycja finansowa przewoźników, którzy do nas trafiają, często jest bardzo zła, gdyż przychodzą np. po kontraktach gdzie jeździli za tak niskie stawki, że nie byli już w stanie ponosić kosztów utrzymania lub nie otrzymali zapłaty za swoje usługi. Nasza firma oferuje im wybór trzech terminów płatności, karty paliwowe oraz obsługę systemów płatności za autostrady. Umowy o współpracy są napisane zrozumiałym językiem tak aby, każdy z przewoźników miał jasność zapisów i wiedział co podpisuje. Staramy się minimalizować okresy przestojowe pojazdów, aby przewoźnicy zyskali jak najwięcej przejechanych kilometrów. Takie warunki współpracy pomogły wielu podwykonawcom stanąć na nogi. Najważniejsze, że z nami odzyskują płynność finansową, a potem zaczynają czerpać dochody. Chodzi o uczciwe podejście i traktowanie swoich podwykonawców jak partnerów.
Co wyróżnia Adar na tle innych firm na rynku spedycyjnym? - Możliwość podstawienia pojazdu w dowolnym miejscu Unii Europejskiej w ciągu możliwie najkrótszego terminu. Często jest to kwestia jednej do dwóch godzin. Rzadko kto świadczy tego typu usługi. Zagęszczenie centrów magazynowych, z którymi współpracujemy jest tak duże, że jesteśmy w stanie zorganizować załadunek i rozładunek w bardzo krótkim czasie. Tego typu usługi oczywiście świadczymy dla naszych stałych klientów, bo chodzi o kwestię zaufania i kosztów. Naszą główną działalnością jest spedycja i transport drogowy, w tym usługi pooling’owe w całej UE, które wykonujemy w oparciu o współpracę z siecią magazynów. Poza tym jesteśmy w stanie zorganizować dla naszych stałych klientów transport morski i lotniczy oraz usługi magazynowania. Nie świadczymy natomiast usług logistycznych np. typu co-packing.
Ilu osób zatrudniacie i jakim pracodawcą jest firma Adar? - Około 60 osób, które pracują z nami na stałych kontraktach menedżerskich, albo na umowach o pracę. Inwestujemy w tych pracowników, którzy są zaangażowani w rozwój firmy, są ambitni, pełni energii, optymizmu. Dbamy o systemy motywacyjne, atmosferę w biurze. Dobierając nowych pracowników do zespołu, staramy się wybierać takie osoby, które oprócz kompetencji pasują też osobowościowo do reszty zespołu. Na pewno każdy pracownik posiada realne możliwości rozwoju zawodowego i finansowego.
Gdzie postrzegacie największe ryzyka, a gdzie największe szanse? - Szanse postrzegamy w rozwoju gospodarki. Należy pamiętać, że transport to krwiobieg gospodarki. A zagrożenia, to zapewnienie odpowiedniej proporcji pomiędzy popytem a podażą. Czyli utrzymanie na odpowiednim poziomie ilościowym i jakościowym floty podwykonawców adekwatnie do wzrostu zapotrzebowania na usługi transportowe naszych klientów. Naszą szansę na dalszy rozwój upatrujemy przede wszystkim w długoterminowych relacjach z naszymi kontrahentami, a także wprowadzaniu innowacyjnych usług, które spełnią oczekiwania naszych klientów.
Dziękuję za rozmowę,
Beata TrochymiakAdar Sp. z o.o w liczbach: firma powstała 32 lat temu. W 1984 r jej właściciel - Andrzej Aszyk zakupił pierwszy pojazd ciężarowy i zaczął wykonywać usługi transportowe towarów. Na początku lat 90. firma posiadała już kilka ciągników siodłowych z naczepami i zajmowała się transportem rur preizolowanych. Głównymi kierunkami działania były: rynek krajowy, rynki wschodnie, Niemcy i Dania. Kolejne lata przyniosły rozwój firmy aż do 27 ciągników siodłowych z naczepami. Najbardziej dynamiczny rozwój firmy nastąpił jednak po wejściu Polski do UE. W roku 2009 Adar zaczął stopniowo przechodzić na świadczenie usług typowo spedycyjnych pozbywając się stopniowo własnej floty pojazdów. Obecnie firma współpracuje na stałe z ponad 100 przewoźnikami. Posiada autorski system do zarządzania zleceniami spedycyjno – transportowymi, obsługuje systemy opłat drogowych w Europie, a także zapewnia swoim podwykonawcom karty paliwowe oraz indywidualną obsługę koordynatora przez 24 godzinę na dobę. 24 lutego 2014 r. elbląska siedziba firmy została przeniesiona do centrum Gdańska.