W pierwszym kwartale 2020 r. tylko 7 proc. przedsiębiorstw z branży transport, spedycja, logistyka (TSL) będzie rekrutować nowych pracowników. Dobrą wiadomością jest to, że prawie żadna z firm (9 na 10) z tej branży nie planuje zwolnień. Kandydaci będą mieli możliwość znalezienia nowej pracy, ale ofert będzie mniej niż przed rokiem, a konkurencja o miejsce pracy większa – tak wynika z raportu ManpowerGroup „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia”.
Według raportu ManpowerGroup tylko 3 proc. przedsiębiorstw nie zna swoich planów na najbliższe trzy miesiące. Prognoza netto zatrudnienia (różnica pomiędzy odsetkiem pracodawców planujących wzrost i spadek zatrudnienia) wynosi +7 proc
– Najbliższy kwartał będzie spokojniejszy dla firm i nie zapowiada tak intensywnej jak w ostatnich miesiącach walki o kandydata. Osoby poszukujące nowego zatrudnienia nie będą mogły przebierać w ofertach, ale opcja zmiany pracy nadal będzie dostępna. Firmy w dalszym ciągu powinny utrzymać atrakcyjne oferty i zachować intensywne sposoby poszukiwania kandydatów, ponieważ wzrosty zatrudnienia w transporcie i logistyce nadal będą notowane. W pierwszym kwartale roku największe perspektywy znalezienia nowej pracy czekają na pracowników niższego szczebla niewykwalifikowanych oraz wykwalifikowanych jak operatorzy wózka widłowego. Poszukiwani będą również kierowcy samochodów ciężarowych, których niedobór jest silnie odczuwalny. W cenie w kolejnym roku będą też stanowiska związane z tendencją automatyzacji procesów logistycznych i magazynowych – wyjaśnia Kamil Sadowniczyk, dyrektor w agencji rekrutacyjnej Manpower.
Prognoza rekrutacyjna polskich firm jest niższa o 3 punkty procentowe w stosunku do ubiegłego kwartału oraz o 11 punktów procentowych w porównaniu do analogicznego okresu w roku ubiegłym. To wynik najniższy od wiosny 2013 roku. Choć wyraźnie zmalał odsetek firm deklarujących zwiększenie zatrudnienia, to wzrósł udział przedsiębiorstw, które chcą zachować obecną liczbę zatrudnionych.
– Najwyższy sezon w logistyce i transporcie mamy już za sobą i przypada on na ostatni kwartał roku. Pozostaje jednak grupa przedsiębiorstw, specjalizujących się w obsłudze poświątecznych zwrotów, która właśnie w pierwszym kwartale będzie potrzebowała najwięcej rąk do pracy. Branża związana z transportem i logistyką będzie się w dalszym ciągu rozwijać, ale duże wzrosty w zatrudnieniu zostały już zrealizowane w minionych kwartałach, stąd w najbliższych miesiącach prognozy rekrutacyjne firm są mniej optymistyczne. Jeśli 90% firm planuje utrzymanie swoich obecnych zasobów personalnych, to zachowanie ich przy konieczności zapewnienia pracowników w sytuacjach rotacji wymaga otwartych procesów rekrutacyjnych, które będą generować ruch na rynku pracy – dodaje Sadowniczyk.
W ramach raportu „Barometr ManpowerGroup Perspektyw Zatrudnienia” zapytano też pracodawców z państw regionu EMEA (Europy, Bliskiego Wschodu i Afryki) o ich plany rekrutacyjne na pierwszy kwartał roku. W transporcie i logistyce o nową pracę będzie najłatwiej w Grecji (+24%) i w Rumunii (+13%). Polska z wynikiem +7% jest dziesiątym z 26 rynków w regionie. Dla porównania w Niemczech i w Holandii prognoza wynosi po -5%, w Irlandii i w Wielkiej Brytanii po -4%, co jest zapowiedzią zwolnień w tej branży.
– W Europie Zachodniej operatorzy logistyczni szukają krajów bardziej atrakcyjnych pod kątem kosztów zatrudnienia. Nic nie stoi na przeszkodzie, aby klientów w Europie Zachodniej obsługiwać logistyczne z pozycji Europy Środkowej. Firmy korzystają z takiego rozwiązania i przenoszą etaty do Polski. Dlatego pomimo spadków prognoz rekrutacyjnych na Zachodzie, my nadal notujemy wzrosty w zatrudnieniu i korzystamy z wyższych kosztów pracy u naszych zachodnich sąsiadów. Logistyka to branża, w której stosunkowo łatwo przenieść etaty z jednego magazynu do innego, zlokalizowanego w Polsce lub w Europie Środkowej. Transport i logistyka mogą być nawet buforem dla naszego rynku w warunkach spowolnienia gospodarczego. Duża liczba nowo powstających magazynów oraz rozwój branży e-commerce, która z kolei napędza polski transport, pomogą częściowi uchronić gospodarkę przed spowolnieniem – tłumaczy Sadowniczyk i dodaje – Wyzwaniem dla rozwoju biznesu w Polsce będzie z pewnością duży deficyt rąk do pracy, który wymusza wzrost płac. Szczególnie dotyczy to stanowisk najniżej wykwalifikowanych, a także kierowców, spedytorów oraz operatorów wózków widłowych, których brakuje na polskim rynku pracy. To profile zawodowe najczęściej występujące w tej branży. Sektor logistyki powinien również cechować się dużą elastycznością i potrzebuje kandydatów mobilnych, skłonnych do pracy w różnych sezonach u różnych pracodawców – uzupełnia ekspert Manpower.
Raport z badania jest bezpłatny i ogólnodostępny w wersji polskiej i angielskiej na stronie: http://manpowergroup.com/meos
(źr. ManpowerGroup)