Od września tego roku, szkoły zawodowe znowu będą kształcić uczniów w zawodzie kierowca – mechanik!? Huczne otwarcie tego kierunku ogłasza - Zespół Szkół Samochodowych im. 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerplatte w Gdańsku. Co prawda - „jedna jaskółka wiosny nie czyni”, jednakże należy uznać to za dobry początek przywrócenia kształcenia zawodowych kierowców. Warto dodać, że kierunek ten uruchomiono dzięki wsparciu firm transportowych i organizacji przewoźników drogowych.
12 marca odbędą się Dni Otwarte Zespołu Szkół Samochodowych im. 1 Brygady Pancernej im. Bohaterów Westerpatte w Gdańsku, organizowane w ramach współpracy z Pomorskim Stowarzyszeniem Przewoźników Drogowych. Swój udział w dniach otwartych zapowiedziała spółka PKS Gdańsk-Oliwa, która będzie promować zawód kierowcy, chociaż jak zauważa - nie jest to łatwy kawałek chleba, wymaga wielu wyrzeczeń, a do tego nie każdy posiada predyspozycje, jak również chciałby się tej pracy podjąć.
Z pewnością warto wesprzeć tę inicjatywę środowiska gdańskiego, gdyż jak zapowiada Instytut Transportu Samochodowego - do 2018 roku w Polsce może brakować około 25 tysięcy zawodowych kierowców.
Jak wygląda praca zawodowego kierowcy?
Według danych GUS przeciętne wynagrodzenie miesięczne brutto osób zatrudnionych na postawie stosunku pracy w sektorze transportu w 2014 roku wyniosło 3392,10 zł (3351,60 zł w 2013 roku). Dane GUS o przeciętnym wynagrodzeniu miesięcznym w sektorze transportu odnoszą się do osób zatrudnionych na umową o pracę (a więc nie tylko do kierowców) i obejmują wynagrodzenie zasadnicze, premie, nagrody, dodatki stałe i przejściowe, godziny nadliczbowe, wynagrodzenia za czas urlopów, za czas przestojów płatnych, zasiłki chorobowe i inne. Nie uwzględniają natomiast takich składników pensji jak ryczałt za nocleg i diety. Zarobki kierowców w Polsce w szacuje się od 4 tys. zł do nawet 7 tys. netto. Dodajmy, że MILOG wymusił na polskim przedsiębiorcy zapłatę kierowcy 8,5 euro na teranie Niemiec za każdą godzinę pracy.
Zenon Piekarczyk, kierowca z 45-letnim doświadczeniem, wyróżniony odznaką IRU, od 19 lat pracujący w PKS Gdańsk-Oliwa SA, tak mówi o swoim zawodzie - Zacząłem jeździć samochodem ciężarowym w 1971 roku, czyli 45 lat temu. Swoją przygodę z transportem rozpocząłem od stanowiska mechanika. Później chciałem się rozwijać a świat stawał się temu przychylniejszy. Utworzyła się Unia Europejska, otworzyły się granice, można było zacząć jeździć za granicę. Nadarzała się okazja do rozszerzenia kwalifikacji a dodatkowo odwiedzenia wielu miejsc w Europie, dlatego zdecydowałem się na zawód kierowcy. Pracując jako młody kierowca nie miałem wzorców do naśladowania, do wszystkiego dochodziłem etapami. Kiedyś trzeba było samemu dużo się uczyć, mieć pewną dozę zawziętości, wyczucia. Ponadto, kierowcy miedzy sobą wymieniali się informacjami, uczyli nawzajem. Zaczynałem od jeżdżenia na Wschód i Południe i do tej pory jest to preferowany przeze mnie kierunek. Szczególnie lubię Serbię i Macedonię. Przez te wszystkie lata wiele się zmieniło, pojawiła się automatyzacja jazdy, niwelująca błędy ludzkie. Ja do zmian zawsze podchodzę bardzo ciężko i z rezerwą. Jednakże przyznaję, że jak się już przyzwyczaję, to te udogodnienia poprawiają komfort pracy. Nowości i nowinki techniczne raczej mnie przerażają, chociaż później jestem zadowolony, że mogę z nich korzystać. W kwestii spędzania czasu wolnego w trasie, jestem przykładem człowieka starej daty. Nie wożę ze sobą w podróż ani laptopa ani telewizora. W wolnym czasie dużo spaceruję.”
(red)