Dodaj ogłoszenie o pracy


Zryczałtowana składka zdrowotna - przywilejem dla wybranych?

Według doniesień „Dziennika Gazety Prawnej” podatnicy, którzy rozliczają się według zasad ryczałtu ewidencjonowanego, będą płacić zryczałtowaną składkę zdrowotną. Rodzi się pytanie, dlaczego miałoby to dotyczyć wyłącznie tej grupy podatników? - W mojej ocenie jest to dyskryminujące. Ceną rozliczania podatku w innej formie niż ryczałt byłaby bowiem wyższa składka zdrowotna – mów Piotr Juszczyk, doradca podatkowa w firmie inFakt.

Gdy przedsiębiorca płaci podatek PIT w formie ryczałtu, nie może rozliczać kosztów. Opodatkowuje więc tylko swój przychód. Takie rozwiązanie to duże ułatwienie dla urzędów skarbowych podczas kontroli czy rozliczania podatników. Dla przedsiębiorców niska stawka ryczałtu może być natomiast bardziej opłacalna niż np. zasady ogólne czy podatek liniowy.

Składka zdrowotna od dochodu spowoduje dysproporcje wśród przedsiębiorców
W pierwotnych planach dotyczących Polskiego Ładu i wprowadzenia składki zdrowotnej od dochodu rząd przemilczał temat ryczałtu. Uważam, że zmiana polegająca na opłacaniu przez ryczałtowców składki według tego modelu byłaby dyskryminująca. Powodowałaby znaczne dysproporcje między przedsiębiorcami. Dla ryczałtu dochód równoznaczny jest bowiem z przychodem i przy tej formie opodatkowania nie można odliczać kosztów. Wyższa składka byłaby w tym modelu „karą” za rozliczanie się ryczałtowo. 

Konsekwencje tych założeń można przedstawić na przykładzie dwóch programistów. Jeden z nich rozlicza się dla celów podatku PIT ryczałtem, drugi – według skali podatkowej. Planowana obniżona stawka ryczałtu dla programistów miałaby wynieść 12%. Natomiast dla podatnika rozliczającego się według skali podatkowej stawka w pierwszym progu wynosi 17%, różnica to aż 5 pp. Jednak gdyby w obu sytuacjach składka zdrowotna była obliczana od dochodu, to u podatnika wybierającego ryczałt to obciążenie będzie wyższe. Stanie się tak dlatego, że prowadzący działalność gospodarczą zawsze ponosi jakiś koszt, który w przypadku wyboru skali podatkowej powodowałby obniżenie składki zdrowotnej.

Powstaje pytanie, czy skala (pomimo wyższej stawki podatku, ale liczonej od dochodu) i składka zdrowotna liczona od dochodu, nie dadzą przedsiębiorcy lepszych rezultatów? Jeśli weźmiemy pod uwagę także kwotę wolną od podatku, w mojej ocenie ryczałt nawet przy obniżeniu stawki nie byłby po zmianach „opłacalny”.

Zryczałtowana składka zdrowotna przywilejem tylko dla niektórych?
Innym pomysłem, o którym pisała „Gazeta Prawna”, jest zryczałtowanie składki zdrowotnej. Oceniam to jako rozsądne rozwiązanie. Rodzi się jednak pytanie, dlaczego miałoby ono dotyczyć tylko ryczałtowców i tym samym uprzywilejować ich? Czy ceną za rozliczanie podatku w innej formie niż ryczałt miałaby być wyższa składka zdrowotna? Czy chodzi o przeniesienie na pozostałą grupę przedsiębiorców obowiązku ratowania systemu ochrony zdrowia w Polsce? Oceniam, że byłoby to dyskryminujące wobec przedsiębiorców, którzy rozliczają się według innych zasad. Ryczałtowcy w zamian za brak możliwości odliczania kosztów od przychodów otrzymaliby niższą stawkę podatkową oraz komfort w postaci prowadzenia uproszczonej księgowości.

Czeka nas wzrost cen?
Warto też zwrócić uwagę na inny aspekt Polskiego Ładu. Gdyby podstawę opodatkowania stanowił przychód i nie można byłoby rozliczać kosztów, a składka zdrowotna nie byłaby odliczana od zaliczki na podatek, można spodziewać się znaczącego wzrostu obciążeń publiczno-prawnych w wielu branżach. Obecnie składka zdrowotna wynosi ok. 380 zł, a 320 zł odliczane jest od podatku. Po wprowadzeniu zmian, przy dochodzie 10 000 zł składka zdrowotna wyniesie aż 900 zł, a od podatku niczego nie będzie można odliczyć. W związku z tym koszty z jej tytułu znacznie się zwiększą – aż o 840 zł. Można spodziewać się, że przedsiębiorcy nie będą chcieli rezygnować z zysków i przerzucą część tych kosztów na klientów, co spowoduje wzrost cen.

Przykładowo, w branży handlowej ryczałt nie będzie opłacalny w przypadku przedsiębiorców z niskimi marżami, którzy muszą dokonywać dużych zakupów. Będą musieli opodatkować przychód bez uwzględniania kosztów, mimo nabywania produktów o znacznej wartości. Podobnie może być w branży gastronomicznej, gdy właściciel restauracji kupuje wiele składników do przygotowywania potraw. Już teraz ceny rosną bardzo szybko, a moim zdaniem wprowadzenie rozwiązań Polskiego Ładu może tę tendencję tylko wzmocnić.

(op. Piotr Juszczyk, doradca podatkowa w firmie inFakt)

 

 

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.