Sytuacja na rynku transportu drogowego w Polsce zdecydowanie sprzyja przewoźnikom. 45 proc. polskich firm przewozowych, biorących udział w badaniu Grupy Transporeon Dostępność, Stawki & Technologia: Europejskie Badanie Transportu Drogowego 2018, wskazało na ponad 5-procentowy wzrost dochodu w 2017 roku, a 79 proc. prognozowało zwiększenie obrotów do końca br. Załadowcy zmagają się ze zbyt małą dostępnością przewoźników, wysokimi kosztami transportu, a także procesami planowania, które okazują się nieefektywne.
– Pierwsza połowa 2018 roku umocniła pozycję przewoźników w całej Unii Europejskiej ze względu na sukcesywny spadek możliwości przewozowych. 46 proc. polskich firm transportowych, biorących udział w naszym badaniu, upatrywało w nim przyczyny wzrostu cen za transport, a ponad 60 proc. zadeklarowała wówczas, że spodziewa się dalszego zwiększania się wartości tego wskaźnika, co postawiłoby przewoźników w jeszcze korzystniejszym położeniu w stosunku do załadowców – komentuje Mariusz Nowak, Key Account Manager w Grupie Transporeon.
Aż 63 proc. badanych firm przewozowych w Polsce wyraziło chęć inwestycji w rozwój swojej floty, a jedynie 25 proc. zamierzało utrzymać ją na tym samym poziomie. Dla porównania, wśród wszystkich przewoźników z Unii Europejskiej, biorących udział w badaniu Grupy Transporeon, takie plany zadeklarowało odpowiednio 51 proc. i 36 proc. respondentów. Może to wynikać z faktu, że Polska znajduje się obecnie w relatywnie dobrej sytuacji gospodarczej na tle innych krajów unijnych. Według Eurostatu, w III kwartale 2018 roku odnotowała najwyższą roczną dynamikę produktu krajowego brutto spośród wszystkich państw Unii Europejskiej, które przedstawiły swoje dane w tym zakresie. Z kolei Główny Urząd Statystyczny (GUS) podaje, że we wrześniu 2018 roku produkcja sprzedana przemysłu w Polsce wzrosła o 2,8 proc. w porównaniu do września 2017 roku.
Niedobory kadrowe największą barierą w rozwoju
Pomimo, że przewoźnicy chcą rozbudowywać swoje floty, barierę w rozwoju biznesu może stanowić dla nich pogłębiający się niedobór kierowców – deficytu „rąk do pracy” obawia się aż połowa badanych firm przewozowych w Polsce i aż 59 proc. w całej Unii Europejskiej. Niewiele mniej, bo 48 proc. polskich respondentów, stwierdziło, że odczuwa też skutki rosnących cen paliwa. Zdecydowanie mniej niepokojące są dla nich zmiany w regulacjach prawnych (5 proc. wskazań), które stanowią poważne wyzwanie dla przewoźników w wybranych krajach unijnych (takiej odpowiedzi udzieliło 25 proc. firm przewozowych).
– Niedobory kadrowe to obecnie jedno z największych wyzwań dla europejskich przewoźników. Tylko w Polsce deficyt kierowców szacowany jest na około 20 proc. Co więcej, średnia wieku kierowców w transporcie międzynarodowym wynosi 50 lat, co oznacza, że wielu z nich w niedługim czasie przejdzie na emeryturę. Pomimo rosnących zarobków, rąk do pracy nie przybywa, co może świadczyć o tym, że problem będzie się pogłębiał. Taka sytuacja odbijać się będzie na możliwościach przewozowych na rynku oraz cenach za transport, co w pierwszej kolejności odczują załadowcy – mówi Mariusz Nowak.
Badanie Dostępność, Stawki & Technologia: Europejskie Badanie Transportu Drogowego 2018 zostało przeprowadzone przez Grupę Transporeon w maju 2018 roku. Wśród uczestników znalazło się ponad 1 000 europejskich firm przewozowych, również z Polski, o różnej wielkości i skali działania, obsługujących rynki lokalne, zagraniczne lub oba jednocześnie oraz świadczących usługi w różnych branżach, działających na platformie TiContract.
(red./źr. Transporeon)