Wskaźniki przewidywanego wzrostu gospodarczego i oceny kondycji finansowej firm pokazują, że nastroje wśród pracodawców poprawiają się – tak przynajmniej wynika z 43. edycji badania Plany Pracodawców przeprowadzanego przez Instytut Badawczy Randstad i Gfk Polonia. W związku ze stopniowym znoszeniem obostrzeń pracodawcy zamierzają zwiększać zatrudnienie oraz, choć w znacznie mniejszym stopniu, podnosić wynagrodzenia. Ponad połowa pracodawców chce też utrzymać możliwość pracy zdalnej.
– Na sytuację na polskim rynku pracy korzystnie wpłynęło luzowanie obostrzeń. Pracodawcy z mniejszą rezerwą spoglądają na tworzenie nowych miejsc pracy, widać też ożywienie w płacach. Te zmiany widoczne są najbardziej w sektorze usług. Firmy produkcyjne, logistyczne, ale także branże rekrutujące wykwalifikowanych specjalistów, już na początku roku sygnalizowały tworzenie nowych wakatów, a dziś coraz częściej mówią o większych wyzwaniach związanych z dostępnością odpowiednich kandydatów w wielu regionach kraju – mówi Monika Hryniszyn, dyrektor personalna i Członek Zarządu Randstad Polska.
Zatrudnienie w górę
Odsetek firm, które planują tworzyć nowe miejsca pracy w kolejnym półroczu wzrósł aż o 12 punktów proc. Takie zamierzenia ma obecnie blisko 30 proc. przedsiębiorców i to wynik nie tylko lepszy od bardzo wstrzemięźliwych deklaracji w okresie pandemii, ale także lepszy od ostatniego badania przed pandemią z końca 2019 roku (24 proc.).
Rosnący popyt na pracowników już teraz w wielu sektorach i regionach wpływa na warunki zatrudnienia oferowane przez firmy. Największą otwartość na nowych pracowników deklarują przedsiębiorcy z regionu wschodniego oraz centralnego – tam aż jedna trzecia chce zwiększyć zatrudnienie. Najmniej chętni do tego są pracodawcy z regionów północnego i południowego. Najczęściej nowe miejsca pracy zamierzają tworzyć firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznes SSC/BPO (dekla-ruje tak co drugi przedsiębiorca z tej branży). Zwiększyć zatrudnienie zamierza też ponad 1/3 pracodawców z branży przemysłowej, sektora budowlanego oraz logistyki. Najwięcej redukcji planują firmy z branży handlu i napraw, działalności ubezpieczeniowej i finansowej (po 7 proc.) a także w pozostałej działalności usługowej (6 proc.).
Jedna czwarta rynku pracy to oferty sezonowe
Blisko jedna czwarta firm planuje zatrudnić pracowników dorywczo w okresie wakacyjnym. To plany rekordowe, bo przed pandemią tworzyć tymczasowe miejsca pracy sezonowej zamierzało jedynie 15 proc. firm (dane z czerwca 2019). Najczęściej pracę na wakacje zaoferują firmy z regionu wschodniego (28 proc.) a najrzadziej – z zachodniej części kraju (22 proc.). Spośród wszystkich badanych firm dla 13 proc. dodatkowi pracownicy to sposób na braki kadrowe związane z okresem urlopów, dla 11 proc. to wymóg wakacyjnego zapotrzebowania na ich produkty i usługi. Pracę sezonową zaproponować chcą w wakacje przede wszystkim firmy z sektora nowoczesnych usług dla biznesu (takie oferty zaproponuje co drugi pracodawca), firmy logistyczne (32 proc.), zajmujące się obsługą nieruchomości i przedsiębiorstw (32 proc.) oraz branża budowalna (32 proc.). Takich miejsc pracy najwięcej będzie też u największych pracodawców, którzy zatrudniają powyżej 250 pracowników (47 proc.).
12 proc. polskich pracodawców w okresie letnim zaproponuje też praktyki i staże. Najczęściej takie możliwości pojawią się w sektorze nowoczesnych usług dla biznesy (23 proc.), ale także w logistyce (18 proc.), przemyśle (17 proc.) oraz obsłudze nieruchomości i firm (15 proc.).
Firm coraz śmielej planują podwyżki
Co piąty pracodawca (21 proc.) planuje podnieść wynagrodzenia swoim pracownikom w drugiej połowie 2021 roku – oznacza to wzrost o 5 punktów proc. w stosunku do poprzedniej edycji badania. Warto jednak zwrócić uwagę, że połowa roku nie jest naturalny okresem rewizji wynagrodzeń w firmach, dlatego poprawę poziomu pensji dobitniej obrazu porównanie do badania z połowy 2020 roku. Wówczas wzrost wynagrodzeń deklarowało jedynie 8 proc. badanych firm (rok do roku wzrost wynosi więc 13 punktów proc.). 3 na 4 firmy zamierzają utrzymać pensje na obecnym poziomie, redukcje planuje tylko 1 proc. pracodawców. Przedsiębiorcy z mniejszych miast (do 20 tys. mieszkańców) nieco częściej niż inni planują wzrost wynagrodzeń w zbliżającym się półroczu (26 proc.), a pracownicy z firm z większych miast (50-200 tys. mieszkańców) oraz wsi w obrębie aglomeracji mogą być najpewniejsi swoich dotychczasowych zarobków – tam nie planuje się obniżek. Zdecydowanie częściej od pozostałych wzrost wynagrodzeń planują firmy z sektora SSC/BPO – niemal 40 proc. z nich deklaruje takie plany. Najrzadziej wzrost zarobków przewiduje branża handlowa i sektor obsługi nieruchomości i firm. Co drugi przedsiębiorca planujący zwiększyć wynagrodzenie pracownikom przewiduje podwyżkę w granicach 2-7 proc. Jedynie 5 proc. pracodawców może zaoferować znaczne zwiększenie wynagrodzenia – powyżej 16 proc. pensji. Takich firm jest najwięcej w centralnym oraz wschodnim regionie Polski.
Firmy wracają do normalności?
Deklaracje w zakresie zmian poziomu zatrudnienia i wynagrodzeń to wyraźny sygnał poprawiającej się koniunktury na rynku pracy i lepszej oceny kondycji przedsiębiorstw. Według 1/3 firm ich funkcjonowanie powróciło do normalnego poziomu. 45 proc. firm potrzebuje ciągle od 3 miesięcy do roku, żeby wrócić do funkcjonowania jak przed pandemią. Blisko 20 proc. – będzie potrzebowało przynajmniej rok lub więcej, by wrócić do normalności, a 3 proc. nie spodziewa się już wrócić do sytuacji, co było przed pandemią.
Dobrze swoją kondycję ocenia ponad 70 proc. przedsiębiorstw zajmujących się obsługą nieruchomości i firm, pracodawców z sektora bankowego i ubezpieczeniowego oraz z sektora nowoczesnych usług biznesowych SSC/BPO. Z największą rezerwą o kondycji przedsiębiorstw mówią przedstawicie-le firm z branży budowlanej (52 proc. ocen pozytywnych). Poprawę nastrojów widać nie tylko w lepszych ocenach kondycji finansowej przedsiębiorstw, ale też w prognozach dotyczących wzrostu gospodarczego. Po bardzo niepewnym roku 2020, w którym pandemia skutecznie wpłynęła na złe nastroje przedsiębiorców, perspektywy rozwoju wzrosły. Co czwarta firma o przyszłości polskiej gospodarki mówi pozytywnie (wzrost o 24 punkty proc.), a 27 proc. przewiduje recesję (spadek o 34 punkty proc.).
Co z pracą zdalną - czy zostanie z nami na dłużej?
Choć perspektywy finansowe i gospodarcze poprawiają się zdaniem przedsiębiorców, to jeden element związany z pandemią może zostać z nami już na stałe. 55 proc. ankietowanych przedsiębiorstw, pomimo znoszenia obostrzeń i rosnącej liczby osób zaszczepionych przeciwko COVID-19, planuje w pewnym zakresie utrzymanie pracy zdalnej. Najrzadziej, bo w 46 proc. przypadków, takie zamiary deklarują pracodawcy z regionu wschodniego, a najczęściej firmy z regionów centralnego oraz północnego.
Na stosunek do pracy zdalnej wpływ ma też wielkość miejscowości, w której ulokowane są przedsiębiorstwa. W miastach powyżej 200 tys. mieszkańców możliwość pracy zdalnej bierze pod uwagę 66 proc. firm, w tych do 20 tys. z kolei jest to niewiele ponad jedna trzecia. Duże firmy zatrudniające ponad 250 pracowników dopuszczają możliwość pracy poza siedzibą w aż 80 proc. przypadków, podczas gdy te z załogą mniejszą niż 50 osób w 45 proc. Pozostawienie możliwości pracy zdalnej najczęściej dopuszczają pracodawcy z sektora finansowego, sektora SSC/BPO oraz logistyki – w tych branżach taką deklarację składa blisko 80 proc. przedstawicieli firm. Najrzadziej z kolei możliwość taką rozważają przedsiębiorstwa handlowe, branża budowlana (po 44 proc.) i przemysł (50 proc.).
(źr. Randstad)