Dodaj ogłoszenie o pracy


Praca zdalna zostanie, ale nie zastąpi biur, gdyż są nam potrzebne bardziej, niż sądzimy

Kiedy w połowie marca w Polsce ogłoszono stan epidemii, firmy musiały z dnia na dzień przenieść się z biur do domów. Praca zdalna stała się dominującym modelem funkcjonowania w większości przedsiębiorstw w naszym kraju i na świecie. Wiele organizacji funkcjonuje w nim do dziś. Pojawiają się jednak wątpliwości, czy praca z domu rzeczywiście jest na dłuższą metę dobrym rozwiązaniem? Poniżej komentarz Moniki Rajskiej-Wolińskiej, partnera zarządzającego Colliers International w Polsce.

Masowa praca zdalna sprawiła, że zaczęliśmy zadawać sobie pytania o sens przestrzeni biurowej. Powszechne technologie mobilne powodują, że pracownicy nie są już związani z jedną lokalizacją, a lockdown nauczył wszystkich nowego trybu działania. Z pewnością nie ma już powrotu do typowej pracy biurowej od 9 do 17 pięć dni w tygodniu, jednak wpływ całkowitej wirtualizacji pracy i kontaktów służbowych na kreatywność i morale zespołu jest dyskusyjny przede wszystkim dlatego, że home office oferuje zdecydowanie mniej możliwości interakcji i nawiązywania kontaktów z koleżankami i kolegami. Przekonujemy się też o tym z coraz to nowszych badań, które do nas napływają. Praca z domu na tak wielką skalę, z jaką mamy do czynienia przez ostatnie pół roku, to eksperyment na niespotykaną wcześniej skalę, który trafił pod lupę wielu naukowców. Już kilka lat temu profesor Timothy Golden, psycholog i koordynator obszaru zarządzania przedsiębiorstwem i organizacją w Rensselaer Polytechnic Institute w Troy w stanie Nowy Jork, w swoich badaniach przekonywał, że praca zdalna powoduje izolację społeczną i zawodową, mniejsze możliwości wymiany informacji oraz zacieranie się granic między życiem zawodowym a osobistym. Z jednej strony obowiązki rodzinne i społeczne mogą łatwo pojawić się w godzinach pracy, ale badania pokazują też, że częściej to jednak obowiązki zawodowe wkraczają w życie prywatne. Eksperci twierdzą, że bez postawienia zdecydowanych granic pracownicy mogą doświadczyć chronicznego zmęczenia i szybkiego wypalenia zawodowego.

Relacja z zespołem nie do zastąpienia
Niestety praca zdalna niesie ze sobą ryzyka, a całkowita wirtualizacja kontaktów służbowych nie jest dobrym pomysłem, bo tracimy to wszystko, co jest trudno odtworzyć w przestrzeni wirtualnej, jak wymiana informacji ad hock, iskra kreatywności, która bierze się z tego, że ludzie siedzą razem w jednej przestrzeni i nawiązują ze sobą relacje, nie tyko w wymiarze stricte służbowym, ale też znają się jako ludzie, śmieją się razem, narzekają razem - buduje się więź. Ta relacja przekłada się na efektywność biznesową danego zespołu i na to, jak skutecznie jest w stanie reagować na różnego typu problemy oraz jaki poziom innowacyjności i kreatywności jest w stanie z siebie wykrzesać.
Przed pandemią bardzo często bywałam w biurze, ponieważ kontakt z ludźmi daje mi energię, a równocześnie napędza do działania pracowników, gdy widzą, że szef jest obecny i interesuje się tym, co robią. Taka bliska relacja buduje poczucie wspólnoty, co jest niezwykle ważne w kulturze naszej organizacji. W obliczu pracy zdalnej pozostał nam jedynie kontakt wirtualny. I choć w XXI wieku możliwości technologiczne pozwalają na wiele, wideokonferencje nigdy nie zastąpią nam spotkań twarzą w twarz.
Aby utrzymać więź w zespole oraz nie dopuścić do poczucia izolacji, na początku lockdownu organizowaliśmy regularne, codzienne krótkie spotkania, w czasie których dzieliliśmy się swoimi emocjami i doświadczeniami. Kiedy oswoiliśmy się nieco z sytuacją, czas ten stał się platformą do wymiany wiedzy, a w końcu do rozmowy o biznesie i jego przyszłości w zmieniającym się świecie. Wsłuchanie się w uczucia zespołu było równie ważne, co zadbanie o stronę biznesową. Dzięki zaangażowaniu kadry menadżerskiej i pracowników dbaliśmy o swoje samopoczucie, pielęgnowaliśmy relacje i mogliśmy wspierać się w tym trudnym okresie. Ten mechanizm został z nami, z czasem zmieniły się tylko cele i poruszane zagadnienia.

Biuro w post-covidowej rzeczywistości
Skoro pandemia pokazała, że możemy efektywnie pracować z domu, działki czy kawiarni, to można by zadać pytanie, po co nam właściwie biura? Przede wszystkim dla zdrowia – psychicznego i fizycznego. Są one dla nas okazją do interakcji, źródłem inspiracji, pomagają w rozgraniczeniu świata zawodowego od prywatnego, a nasze stanowisko pracy w biurze jest zwykle o wiele bardziej ergonomiczne od tego w domu. Z przeprowadzonych przez Colliers ankiet wynika, że większość osób chciałaby pracować zdalnie 1-2 dni w tygodniu, ale 38% ankietowanych już teraz doświadcza izolacji społecznej. Pracownicy deklarowali, że w obecnej sytuacji (całkowitej lub przeważającej pracy zdalnej) brakuje im spotkań ze współpracownikami, spontanicznych rozmów przy kawie oraz wyraźnego rozgraniczenia życia zawodowego i osobistego. To tylko jeden z dowodów na to, że środowisko biurowe jest nam potrzebne. Rynek biur przyszłości będzie się rozwijał w kierunku human-centered, czyli tworzenia rozwiązań skupionych na człowieku, jego zdrowiu i dobrym samopoczuciu. Biura będą oferować coś więcej, niż tylko biurko – będą technologicznie zaawanasowane, by dostosowywać się do potrzeb pracowników i oferować większą elastyczność.

Elastyczność jest kluczowa
Nieprzewidywalność cykli biznesowych jest w tej chwili tak duża, że elastyczność i zdolność adaptacji stają się kluczowymi aspektami strategii biznesowej. Idąc za tym trendem Colliers International wprowadził na polski rynek innowacyjne narzędzie – Colliers Mobility Pass. Jest to wirtualna platforma, która pozwala rezerwować przestrzenie coworkingowe za pośrednictwem łatwej w nawigacji aplikacji na smartfony. Pracodawca wykupuje abonament, dzięki któremu pracownicy mają dostęp do ponad 5 tys. lokalizacji powierzchni elastycznych w 70 krajach. Przez intuicyjną aplikację mobilną każdy może zarezerwować sobie biurko, prywatny gabinet czy salę konferencyjną w dowolnym miejscu w Polsce i na świecie oraz korzystać ze wszystkiego, co oferuje taka przestrzeń.  
Wiele organizacji skupia się obecnie na generowaniu oszczędności, jednak w przyszłości będą oni skłonni płacić więcej za elastyczność, aby nie wiązać się długoletnimi umowami najmu. Coraz więcej firm będzie myślało o włączeniu powierzchni flex do swojej strategii utrzymania biznesu. To pozwoli odpowiednio zarządzać ryzykiem i kosztami, np. planując część powierzchni w tradycyjnym układzie, a pozostałą w coworkach, w zależności od bieżących potrzeb. Taki kierunek obierały już od dawna zachodnie korporacje, przez co rynek powierzchni elastycznych rósł tam o wiele szybciej niż w Polsce. Obecnie w Londynie flexy stanowią ponad 5 proc. wszystkich powierzchni biurowych, na Manhattanie jest to aż 15 proc., a w Warszawie jedynie 2,5 proc.

Natomiast pojawia się pytanie jak mierzyć kluczowe wskaźniki pozwalające określić, czy przyjęty tryb pracy jest efektywny, czy nie przesadziliśmy z wirtualizacją, jak zarządzać czasem, który ludzie spędzają w biurze. Te wszystkie aspekty muszą być w świadomy sposób kształtowane przez pracodawcę, aby nie zaburzyć funkcjonowania danej organizacji.

Właściciele budynków będą zaś zmuszeni do większego dopasowania obiektów do potrzeb najemców. Na całym świecie, a szczególnie na Zachodzie, rozwijają się modele co-working, co-living czy live-work-play. Jednak zarówno najemcy, jak i właściciele budynków muszą zastanowić się, jakie zmiany należy jeszcze wprowadzić i jak kształtować ten model, by miał sens w perspektywie długoterminowej.

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.