Dodaj ogłoszenie o pracy


Słabnie rotacja na rynku pracy, słabnie też optymizm na znalezienie nowego zatrudnienia

Do 2,5 miesiąca wydłużył się czas poszukiwania zatrudnienia i może mieć to przełożenie na nieco mniej optymistyczne postrzeganie szans na znalezienie nowej pracy. Nadgodziny są dla Polaków sytuacją częstą – co najmniej 3/4 badanych zostaje w pracy po godzinach, większość z nich co najmniej raz miesiącu. 6 na 10 badanych odbiera telefon służbowy po pracy, a blisko połowa sprawdza pocztę elektroniczną. Na urlopie do komórki i skrzynki e-mail zaglądamy rzadziej, ale nadal robi tak nawet co drugi badany – wynika z najnowszej edycji „Monitora Rynku Pracy”.

Na stabilizację na rynku pracy w połowie roku wskazują dane dotyczące rotacji. W ciągu ostatniego półrocza 19 proc. uczestników badania zmieniło pracodawcę. To wynik takim sam, jak zeszłoroczny i o 6 p.p. niższy niż przed kwartałem. Stanowisko u obecnego pracodawcy zmieniło w ciągu ostatnich sześciu miesięcy 20 proc. ankietowanych – o 3 p.p. więcej niż przed rokiem, ale o 1 p.p. mniej niż przed kwartałem. Pracodawcę najczęściej zmieniali w ostatnim czasie pracownicy z zachodniego (województwa wielkopolskie, lubuskie i kujawsko-pomorskie – 24 proc.) i wschodniego rejonu kraju (województwa lubelskie, podkarpackie, podlaskie i warmińsko-mazurskiego – 23 proc.), najrzadziej natomiast respondenci z regionu północnego (województwa pomorskie i zachodniopomorskie – 15 proc.). Największą rotację pomiędzy firmami zanotowaliśmy w badaniu w średniej wielkości miastach od 20 do 50 tysięcy mieszkańców (23 proc.) i wsiach w granicach aglomeracji miejskich (22 proc.), wśród najmłodszych w wieku od 18 do 29 lat (35 proc.), osób z wykształceniem podstawowym (25 proc.), kasjerów, sprzedawców, pracowników obsługi klienta (38 proc.), inżynierów (27 proc.), robotników niewykwalifikowanych (26 proc.), respondentów zatrudnionych aktualnie w branży finansowej i ubezpieczeniowej (34 proc.), ochronie (28 proc.) oraz handlu i naprawach pojazdów (24 proc.).
Najrzadziej pracodawcę zmieniali ankietowani ze wsi z dala od aglomeracji (16 proc.) i największych metropolii powyżej 200 tysięcy mieszkańców (17 proc.), najstarsi pracownicy między 50 a 64 rokiem życia (11 proc.), osoby z wyższym wykształceniem (15 proc.), kierownicy średniego szczebla (10 proc.), specjaliści (12 proc.), mistrzowie i brygadziści (16 proc.), wyższa kadra zarządzająca (16 proc.) i aktualnie zatrudnieni w kulturze, rozrywce, rekreacji i sporcie (4 proc.), telekomunikacji i IT (5 proc.) oraz edukacji (5 proc.).

Zmiany wewnątrz firm też rzadsze
Stanowiska w aktualnym miejscu pracy najczęściej w ciągu półrocza zmieniali pracownicy z centralnych regionów Polski (województwa mazowieckie, łódzkie i świętokrzyskie – 22 proc.), najrzadziej z północy (16 proc.). Podobnie jak w przypadku zmiany pracodawcy, stanowiska wewnątrz firmy zmieniają częściej pracownicy zamieszkujący średniej wielkości miasta od 20 do 50 tysięcy mieszkańców (26 proc.) oraz wsie w ramach aglomeracji (26 proc.). Zmiany stanowiskowe to też częściej domena osób w wieku od 30 do 39 lat (26 proc.) i z dyplomem uczelni (21 proc.). Stanowiska u obecnego pracodawcy najczęściej zmieniali również inżynierzy (39 proc.), kierownicy średniego szczebla (28 proc.), specjaliści (25 proc.), mistrzowie i brygadziści (25 proc.), osoby zatrudnione obecnie w branży energetycznej (26 proc.), reklamie i mediach (26 proc.) oraz transporcie i logistyce (25 proc.).

Lepsze wynagrodzenie powodem zmiany pracodawcy
Od roku wyższe wynagrodzenie nie było główną przyczyną zmiany pracodawcy, jednak w najnowszym badaniu wróciło na czoło zestawienia. Jako powód wskazuje je 55 proc. respondentów, którzy w ostatnim czasie znaleźli nowe miejsce zatrudnienia (wzrost o 12 p.p. w stosunku do poprzedniego kwartału). Na znaczeniu straciła natomiast chęć rozwoju zawodowego – wskazuje ją 46 proc. ankietowanych (o 12 p.p. mniej niż przed kwartałem). Niezadowolenie z dotychczasowego pracodawcy pojawiło się na trzecim miejscu zestawienia powodów (35 proc.), deklasując korzystniejszą formę zatrudnienia u nowego pracodawcy (31 proc.). Warto zwrócić uwagę, że nieznacznie wzrósł (o 4 p.p. w stosunku do poprzedniego kwartału) odsetek respondentów, którzy stracili pracę w poprzedniej firmie. 24 proc. to jednocześnie najwyższy wynik od kiedy monitorujemy powody zmiany pracodawcy (dotychczas na ten czynnik wskazywało od 18 do 20 proc. ankietowanych).
– Choć presja płacowa odczuwana jest w polskich firmach od długiego czasu, to po fali zeszłorocznych podwyżek wynagrodzeń, która według naszych badań objęła 3/4 polskich pracowników, można było odczuć, że część zatrudnionych zwróciła się w kierunku bardziej perspektywicznych aspektów życia zawodowego, takich jak długofalowy rozwój zawodowy. Utrzymująca się sytuacja na rynku pracy mogła dać im jednak sygnał, że pracodawcy mają jeszcze przestrzeń na kolejne podwyżki płac – zauważa Marzena Milinkiewicz, dyrektor operacyjna Randstad Polska. Jak dodaje, nie wszystkie firmy w rzeczywistości mają jeszcze wspomnianą przestrzeń w budżecie. Oznacza to, że ewentualne podwyżki mogą przełożyć się na wzrost cen produktów i usług. Wśród wszystkich ankietowanych wzrósł odsetek osób, które na dłużej związały się z aktualnym pracodawcą. Na nieprzerwaną pracę w danej firmie powyżej 5 lat wskazuje 38 proc. badanych (o 5 p.p. więcej niż przed kwartałem). O 4 p.p. w tym samym okresie zmniejszył się odsetek pracowników o stażu poniżej roku (39 proc.).

Dłużej szukamy nowego zatrudnienia
Do 2,5 miesiąca wzrósł w skali kraju czas poszukiwania pracy mierzony wśród osób, które mają świeże doświadczenia rekrutacyjne. Największa grupa respondentów potrzebowała na znalezienie zatrudnienia co najmniej miesiąca (47 proc.), ale wzrósł jednocześnie odsetek osób poszukujących zatrudnienia od pół roku do roku (6 proc.) przy spadku liczby tych, którym zajmuje to od 2 do 3 miesięcy (29 proc.). Zarówno kobiety, jak i mężczyźni na znalezienie nowego zatrudnienia potrzebowali średnio 2,5 miesiąca. Najszybciej udawało się to osobom w wieku od 30 do 39 lat (1,9 miesiąca) i od 50 do 64 lat (1,9 miesiąca). Najdłużej nowej pracy szukali respondenci z grupy wiekowej 40-49 lat – blisko 4 miesiące (3,7). Wydłużył się czas poszukiwania pracy w regionach północnym (do 2 miesięcy), południowym (2,5 miesiąca) i zachodnim (2,8 miesiąca), skrócił natomiast w centralnej (2,5 miesiąca) i wschodniej części kraju (2,4 miesiąca).
W ostatnim półroczu pracę najczęściej zmieniały osoby w wieku od 18 do 29 lat (50 proc.), mieszkańcy centrum i południa kraju (po 25 proc.), ankietowani z wykształceniem średnim (54 proc.), mężczyźni (63 proc.), pracownicy biurowi i administracyjni (32 proc.) oraz aktualnie zatrudnieni w handlu i naprawie pojazdów (22 proc.).
Po rekordowym wyniku z poprzedniego badania, spadł poziom satysfakcji zawodowej Polaków, ale wciąż jest wysoki – aż 3/4 pracowników zadowolonych jest z pracy w swojej firmie. Częściej niż krajowa średnia mówią tak mieszkańcy zachodnich i centralnych regionów (77 proc.), osoby młode w wieku od 18 do 29 lat (80 proc.), respondenci ze wsi poza aglomeracjami (78 proc.) oraz samozatrudnieni (80 proc.). Wysoki odsetek pracowników zadowolonych z pracy notujemy także wśród mistrzów i brygadzistów (87 proc.), kadry zarządzającej najwyższego szczebla (83 proc.) oraz robotników niewykwalifikowanych (81 proc.), w branży hotelarskiej i gastronomii (88 proc.), telekomunikacji i IT (82 proc.) oraz ochronie (80 proc.). Choć spadła satysfakcja zawodowa polskich pracowników, to nie ma to przełożenia na wzmożoną chęć zmiany pracy. Aktywnie nowego zatrudnienia szuka 10 proc. respondentów (o 1 p.p. mniej niż przed kwartałem), 40 proc. rozgląda się za ofertami, a 50 proc. w ogóle nie podejmuje żadnej aktywności w tym zakresie.

Aktywne poszukiwanie pracy częściej notujemy wśród kasjerów, sprzedawców, pracowników obsługi klienta (27 proc.), inżynierów (20 proc.) oraz kadry zarządzającej najwyższego szczebla (18 proc.), a także w sektorze handlu i naprawy pojazdów (17 proc.) oraz transporcie i logistyce (13 proc.). W stosunku do poprzedniego kwartału nie zmienił się znacząco poziom obaw Polaków przed utratą pracy. Jedynie o 1 p.p. do 8 proc.  wzrósł odsetek osób, które odczuwają duże ryzyko, nie zmienił się tych, dla których ryzyko ani nie jest duże, ani małe. Największe obawy obserwujemy wśród kadry zarządzającej najwyższego szczebla (21 proc.) oraz kasjerów, sprzedawców i pracowników obsługi klienta (13 proc.), a także w sektorze telekomunikacji i IT (14 proc.) oraz handlu i naprawie pojazdów (13 proc.).

Już nie tak optymistycznie na rynku pracy
Po raz pierwszy od roku zanotowaliśmy też nieznacznie mniejszy optymizm w kwestii bezproblemowego znalezienia nowego zatrudnienia. 88% respondentów (o 2 p.p. mniej niż przed kwartałem) jest przekonanych, że w razie utraty obecnego miejsca pracy w ciągu pół roku znajdzie jakąkolwiek nową pracę, 70 proc. (o 1 p.p. mniej niż przed kwartałem), że znajdzie pracę co najmniej tak dobrą, jak obecna. Swoje szanse na jakiekolwiek nowe zatrudnienie wciąż bardzo wysoko oceniają mieszkańcy południa Polski (91 proc.), ankietowani ze wsi poza aglomeracjami (91 proc.), najmłodsi na rynku pracy w wieku od 18 do 29 lat (92 proc.), osoby z wyższym wykształceniem (89 proc.), inżynierzy (97 proc.), kasjerzy, sprzedawcy i pracownicy obsługi klienta (95 proc.), mistrzowie i brygadziści (94 proc.), pracownicy branży telekomunikacji i IT (98 proc.), związani z kulturą, rozrywką, rekreacją i sportem (93 proc.) oraz reklamą i mediami (92 proc.).

3/4 Polaków zostaje w pracy po godzinach
Blisko 3/4 Polaków zdarzyło się pracować w nadgodzinach, przy czym 14 proc. z ankietowanych z tej grupy pracuje tak prawie codziennie, 21 proc. zostaje po godzinach co najmniej raz w tygodniu, a kolejne 21 proc. co najmniej raz w miesiącu. Nadgodziny najbardziej powszechne są wśród pracowników województw zachodniej Polski (79 proc.), mieszkańców średniej wielkości miast (77 proc.), kobiet (77 proc.), osób w wieku od 30 do 39 lat (76 proc.) oraz od 40 do 49 lat (76 proc.), zatrudnionych z wykształceniem podstawowym (78 proc.) lub wyższym (77 proc.). Nadgodziny wyrabiają głównie kierownicy średniego szczebla (89 proc.), mistrzowie i brygadziści (86 proc.) oraz kadra zarządzająca wyższego szczebla (83 proc.), a także pracownicy firm zajmujących kulturą, rozrywką, rekreacją i sportem (93 proc.), osoby z branży reklamowej i mediów (87 proc.) oraz sektora finansów i ubezpieczeń (83 proc.). 44 proc. uczestników badania twierdzi, że praca w godzinach nadliczbowych w ich firmach jest normą, a 29 proc. sygnalizuje, że przygotowywać się do pracy czy porządkować swoje miejsce pracy musi już poza swoimi standardowymi godzinami wykonywania obowiązków określonymi w umowie.

Większość dostaje pieniądze za nadgodziny
Wśród osób, które pracują w nadgodzinach, blisko połowa (48 proc.) otrzymuje za to dodatkowe wynagrodzenie, 39 proc. może odebrać nadgodziny w formie dodatkowego płatnego wolnego, jednak w 1 na 5 przypadków pracodawca nie wynagradza w żaden sposób pracy ponadwymiarowej. 58 proc. uczestników badania zdarza się odbierać służbowy telefon po godzinach pracy, 47 proc. po wyjściu z biura odbiera lub nawet odpisuje na służbowe e-maile. Po służbowy telefon najczęściej po pracy sięgają dyrektorzy na najwyższych szczeblach (85 proc.), kierownicy (82 proc.) oraz mistrzowie i brygadziści (69 proc.). To najbardziej powszechna praktyka w branży reklamowej i mediach (79 proc.), budownictwie (70 proc.) i edukacji (66 proc.). Do służbowych maili najczęściej zaglądają natomiast członkowie top managementu (74 proc.), kierownicy (70 proc.) i specjaliści (55 proc.) oraz pracownicy branży reklamowej i środków masowego przekazu (72 proc.), firm i instytucji związanych z kulturą, rozrywką, rekreacją i sportem (70 proc.), a także sektora finansowego i ubezpieczeniowego (66 proc.).
W trakcie urlopu telefon odbiera niemal co drugi Polak (48 proc.) – wynika z najnowszej edycji badania Randstad. E-maile sprawdza ponad 1/3 ankietowanych (35 proc.). Po służbową komórkę w czasie wypoczynku najczęściej sięgają dyrektorzy z najwyższych szczebli przedsiębiorstw (80 proc.), kierownicy (69 proc.) oraz mistrzowie i brygadziści (68 proc.), a także zatrudnieni w branży budowlanej (58 proc.), sektorze finansów i ubezpieczeń (58 proc.) oraz edukacji (57 proc.). Do firmowych skrzynek poczty elektronicznej podczas urlopu najczęściej zaglądają zarządzający najwyższego (61 proc.) i średniego szczebla (59 proc.). To praktyka najbardziej powszechna w organizacjach związanych z kulturą, rozrywką, rekreacją i sportem (53 proc.), w edukacji (51 proc.) oraz sektorze finansów i ubezpieczeń (48 proc.).

(źr. Randstad)

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.