Rozmowa ze Zdzisławem Koconiem, szefem logistyki Zakładów Przemysłu Cukierniczego Otmuchów
Dlaczego ZPC Otmuchów nie korzysta z outsourcingu usług logistycznych?
- Nie korzystamy z usług zewnętrznych operatorów logistycznych poza transportem, ze względu na koszty. Przez kilka lat udało nam się wypracować własny model dystrybucji zakładów ZPC Otmuchów, w ramach którego współpracujemy ze stałą grupą przewoźników drogowych, dodatkowo uruchomiliśmy dział spedycji. Inne operacje logistyczne, jak magazynowanie, kompletację towaru robimy we własnych magazynach i we własnym zakresie. Dzięki temu koszty logistyczne są o wiele niższe. Koszty transportu i logistyki znacząco wpływają na cenę naszych produktów, na jakość ich dostaw, więc musimy być bardzo ostrożni jeśli chodzi o decyzje dotyczące zmian w logistyce. Miesięcznie przewozimy ok. 16 tys. palet, które muszą trafić w odpowiednim czasie do odpowiednich klientów.
Operatorzy logistyczni posiadają najnowsze zaplecze technologiczno - informatyczne oraz wiedzę w zakresie optymalizacji kosztów, skąd przekonanie, że nie są w stanie obniżyć kosztów dystrybucji?
- Nasza decyzja o tym, by zarządzać łańcuchem dostaw we własnym zakresie jest poparta analizą ofert operatorów logistycznych, naszych parametrów i kompetencji zespołu. Taki model po prostu jest dla nas efektywniejszy kosztowo. Liczyliśmy już to wielokrotnie. Z moich obserwacji wynika również, że coraz więcej producentów rezygnuje z outsourcingu logistycznego na rzecz własnej dystrybucji. Wszystko rozbija się o koszty. Zgodzę się z opinią, że operatorzy logistyczni mają większą wiedzę, doświadczenie przy różnych operacjach, know how technologiczny i nadążają za nowinkami logistycznymi proponując coraz to nowe narzędzia. Jest to naturalne w sytuacji coraz większej konkurencji na rynku usług TSL. Absolutnie nie twierdzę, że to wszystko jest niepotrzebne, natomiast w przypadku naszego zakładu i naszych potrzeb logistycznych wystarczą naprawdę mniej skomplikowane systemy typu WMS, czy TMS. Nie potrzebujemy rozbudowanych aplikacji do tworzenia tysięcy wykresów. Optymalizując koszty magazynowe skupiliśmy się na powierzchni magazynu i zainwestowaliśmy np. w regały samojezdne, oświetlenie przestrzeni, systemy zabezpieczające, stworzenie alei do kompletacji towaru. To nam wystarcza, aby prowadzić sprawną dystrybucję naszych wyrobów.
Z jakimi problemami logistycznymi borykają się firmy producenckie?
- Największym problemem są dzisiaj koszty organizacji transportu. Pomysłem na stabilizację w tym obszarze logistyki, było stworzenie działu spedycji. Mając do przewiezienia średnio 16 tys. palet miesięcznie, w momencie kiedy jest spadek np. do 13 tys. palet, nasz dział spedycji zapewnia przewoźnikom inne zlecenia. Dzięki temu nie tracimy podwykonawców, wahania cenowe za transport są minimalne, a przewoźnicy nie mają pustych przebiegów. To również zapewnia bezpieczeństwo transportu. Nasze magazyny pracują 24 godziny/dobę, nie możemy więc pozwolić sobie na zagrożenia związane z tym, że zabraknie pojazdów, albo nagle cena frachtu zostanie podniesiona. Dlatego też współpracujemy z przewoźnikami, dysponującymi co najmniej 10 - 15 pojazdami, którzy będą w stanie zabezpieczyć nasze potrzeby w każdym momencie.
Jak duży zespół potrzebny jest do obsługi logistyki ZPC Otmuchów?
- W sumie z działem spedycji 43 osoby. W dziale transportu pracują obecnie 4 osoby i one obsługują odbiory i przeładunki towaru między naszymi oddziałami, czyli zajmują się organizacją całego transportu. Posiadamy trzy magazyny o łącznej powierzchni ok. 7 tys. mkw., które obsługuje 39 osób. Wszystkie magazyny pracują 24 h/dobę przez 7 dni w tygodniu, czyli tak jak pracuje zakład i produkcja. Nie robimy długoterminowego składowania, towar bardzo szybko opuszcza magazyny. Zespół tworzą pracownicy związani z zakładem od wielu lat i praktycznie nie ma w nim rotacji.
A jak Pan ocenia sytuację na rynku wyrobów cukierniczych, czy kryzys wpłynął na procesy dystrybucji? - Sprzedaż naszych wyrobów utrzymuje się na planowanym poziomie, a więc i dystrybucja realizuje swoje zadania na zakładanym poziomie. Jeżeli chodzi o koszty transportu, są one zbliżone do tych w roku 2011, dzięki czemu sytuacja jest stabilna.
Czy jest Pan z wykształcenia logistykiem i gdzie zdobywał Pan swoje doświadczenie?
- Nie mam wykształcenia logistycznego, a logistyki uczyłem się we francuskiej firmie Intermarche, gdzie przeszedłem wszystkie szczeble w dystrybucji zaczynając od pracy w magazynie, aż po stanowiska menedżerskie. Od kilku lat związany jestem z ZPC Otmuchów.
Dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak