Rozmowa z Danielem Chudzikiem dyrektorem logistyki Kilargo Sp. z o.o
Co charakteryzuje dystrybucję i logistykę lodów?
- Logistykę w zakładzie produkującym lody charakteryzuje przede wszystkim sezonowość i występowanie peaków – momentów, w którym mamy do czynienia z nagłym spiętrzeniem wysyłek. Wzrost w sezonie sięga nawet 2000 proc. Największym wyzwaniem jest odpowiednie przygotowanie się do sezonu zarówno w zakresie składowania jak i transportu poprzez właściwe planowanie. W każdej firmie, która sprzedaje produkty sezonowe kluczową rolę pełni planowanie rozumiane w bardzo szerokim zakresie – poczynając od planowania sprzedaży poprzez planowanie produkcji, a skończywszy na planowaniu logistyki. W logistyce lodów opartej na przewidywaniu dużą rolę odgrywa prognoza pogody. Jeśli prognoza mówi o zbliżających się upałach, wiemy, że musimy odpowiednio się zabezpieczyć; przede wszystkim zamówić większą ilość odpowiednich pojazdów.
Jaką rolę w procesie logistycznym odgrywają podwykonawcy i jak Pan ocenia współpracę z nimi?
- W zasadzie cała logistyka jest oparta na outsourcingu. Dostawcy usług aktywnie uczestniczą w zaspokajaniu potrzeb naszych klientów i przyczyniają się do zwiększenia sprzedaży. Firmy, z którymi obecnie współpracujemy to przedsiębiorstwa w pełni przygotowane do świadczenia wyspecjalizowanych usług, zatrudniające fachową kadrę i posiadające sprzęt wysokiej jakości. Staramy się współpracować w oparciu u długoterminowe kontrakty i traktować swoich podwykonawców na zasadach partnerskich. Nie mamy problemu z pozyskaniem do współpracy dobrych firm przewozowych, gdyż jesteśmy postrzegani jako rzetelna firma, która terminowo reguluje swoje zobowiązania, co na rynku transportowym jest bardzo cenione.
Czy jest jakaś różnica pomiędzy firmami polskimi a zagranicznymi na rynku TSL?
- Tak, na korzyść polskich firm. Z mojego doświadczenia wynika, że zagraniczne firmy są mniej elastyczne niż polskie podmioty.
Czemu nie oddali Państwo całej logistyki w ręce jednego operatora logistycznego?
- Z mojego punktu widzenia jest to bardzo ryzykowne. Sądzę, że nasz rynek logistyczny nie dorósł jeszcze do tego, by oddać wszystko jednemu operatorowi ze względu chociażby na mentalność, na infrastrukturę i w końcu na potencjał operatorów. W momencie kiedy na rynku TSL upadło kilka firm specjalizujących się w dostawach mrożonek i pozostało tylko kilku operatorów, w sytuacji wzrostu wolumenu mrożonek w maju tego roku zaczęły się pojawiać problemy z obsługą zamówień. Krótko mówiąc operacje magazynowe i transportowe były na miernym poziomie. Więc przy takim stanie rynku, współpraca z jednym operatorem to jeszcze nie ten etap i w przeciągu najbliższych kilku lat nie będziemy szli w tym kierunku.
Czy widzi Pan znaczący wzrost kosztów logistyki w ostatnim czasie i co je powoduje?
- Koszty transportu rosły stopniowo w ciągu ostatnich 3 lat, w ostatnim roku na wzrost kosztów miało wpływ w szczególności wprowadzenie myta. Jednak ten wzrost jest mocno hamowany przez dużą konkurencję wśród przewoźników, którzy część kosztów biorą na siebie. Póki co nie odczuwamy zbyt mocno wzrostu kosztów logistyki.
Jak w tym roku kształtuje się rynek sprzedaży lodów?
- Do końca maja sprzedaż była na dosyć wysokim poziomie. Pierwsza połowa czerwca to spadek spowodowany pogorszeniem pogody, ale jesteśmy optymistami i wierzymy, że to będzie dobry sezon.
Dziękuję za rozmowę,
Anna Galewska
Pracujwlogistyce.pl