Go Logis, polska firma spedycyjna, specjalizująca się w organizacji transportów na rynki wschodnie i do krajów WNP, wykorzystując długoletnie doświadczenie w obsłudze tego kierunku, rozszerza zasięg swoich usług o Gruzję. Obejmują one organizację transportów drogowych (całopojazdowych i częściowych), a w przyszłości także transportów towarów niebezpiecznych ADR.
Firma zorganizowała niedawno transport do Gruzji na zlecenie jednego z polskich producentów kominków i akcesoriów kominkowych. Go Logis zajął się dostawą ektrycznych biokominków i części ich wyposażenia o łącznej wadze 8 ton. Towar został przetransportowany bezpośrednio do odbiorcy w Tbilisi w ciągu zaledwie 8 dni, włączając w to czas załadunku, rozładunku i odpraw celnych. Trasa prowadziła przez Białoruś i Rosję, gdzie samochód przekroczył rosyjsko-gruzińskie przejście graniczne Wierchnij Łars - Stepancminda. - To jedna z najbardziej z optymalnych, ale jednocześnie mniej popularnych i trudniejszych tras, głównie ze względu na liczne formalności i procedury, także bariery językowe, związane z przekraczaniem granic kolejnych państw – podkreśla Joanna Jędruchniewicz, kierownik obsługi klienta Go Logis. - Wybraliśmy drogę, która była dla nas bezpieczna, tu sprawdziło się nasze know-how, wynikające z długoletniej obecności Go Logis na rynkach wschodnich oraz bardzo dobra znajomość specyfiki organizacji transportów na tych kierunkach – dodaje.
Przy organizacji tego transportu kluczowe znaczenie miało doświadczenie spedytora, bardzo dobra znajomość procedur i formalności oraz współpraca ze sprawdzonym przewoźnikiem, który zna i obsługuje ten rynek. Gruzja nie jest zbyt popularnym kierunkiem wśród polskich przewoźników. Dodatkowo, na gruzińskich drogach najlepiej sprawdzają się kierowcy, którzy realizowali już transporty na Wschód i doskonale znają ich specyfikę. W przypadku tego kraju znaczącym utrudnieniem są górzyste tereny z trudno przejezdnymi odcinkami dróg i zmienne warunki pogodowe. Gruzja to już siódmy rynek wschodni, po Rosji, Białorusi, Ukrainie, Kazachstanie, Uzbekistanie i Kirgistanie, gdzie Go Logis organizuje transporty. Ten kraj jest wciąż niszowym kierunkiem dla polskich firm, ale jednocześnie Gruzja to perspektywiczny rynek, o kluczowym znaczeniu dla Kaukazu Południowego, z dużą otwartością na międzynarodowy biznes. - Dlatego też zdecydowaliśmy się na rozpoczęcie przewozów do tego kraju, a dzięki współpracy ze sprawdzonymi przewoźnikami i bardzo dobrej znajomości specyfiki obsługi rynków wschodnich, będziemy rozszerzać naszą ofertę o kolejne usługi transportowe. Teraz przede wszystkim chcemy skupić się na rozwoju transportów na terenie całej Gruzji, nie tylko do Tbilisi. Już wkrótce chcielibyśmy zaproponować naszym klientom, głównie firmom z branży chemicznej, transporty towarów niebezpiecznych ADR – zapowiada Grzegorz Szenejko, właściciel Go Logis.
Gruzja, niewielki kraj o powierzchni 69,7 tys. km, zamieszkany przez ok. 3,72 mln mieszkańców, jest uważany za lidera reform gospodarczych w regionie Kaukazu Południowego. Odgrywa istotną rolę w międzynarodowym transporcie tranzytowym, jako część korytarza transportowego łączącego Europę i Turcję z regionem kaukaskim i kaspijskim. Najważniejsze gałęzie przemysłu to m.in. przemysł hutniczy, wydobywczy, chemiczny oraz spożywczy (produkcja wina i wód mineralnych). Gruzja jest krajem przyjaznym inwestorom i zajmuje wysokie pozycje w raporcie Doing Business, publikowanym corocznie przez Bank Światowy. W Doing Business 2018 kraj ten uplasował się na 9. miejscu. Rośnie też znaczenie Gruzji jako partnera handlowego Polski. Od stycznia do października 2017 suma obrotów towarowych między Polską a Gruzją wyniosła 136,8 mln USD i wzrosła o 44 proc. rok do roku. W tym czasie polski eksport do Gruzji wzrósł o 38 proc., natomiast import z Gruzji do Polski o 104 proc.
(źr. Go Logis)