Kierowca z uprawnieniami kat C+E, to dzisiaj deficytowy zawód, a liczba ogłoszeń o pracy w tej profesji bije ostatnio rekordy w branży TSL. Polscy przewoźnicy szukają różnych dróg i możliwości dotarcia do kandydatów na to stanowisko, a także alarmują o pogłębiającym się problemie związanym ze zbyt małym poziomem kształcenia młodej kadry. Jedną z inicjatyw, która ma na celu poprawę tej sytuacji i walkę ze stereotypami są zawody Young Best Driver, w których partnerem są m.in. IV Międzynarodowe Targi Transportu i Logistyki TransPoland.
Nie ma kierowców, nie ma transportu - puste półki w sklepach!
Niestety do zawodu kierowcy kat C+E nie garną się młodzi. Nie pomaga tu nawet bardzo atrakcyjne wynagrodzenie na poziomie 6-8 tys. zł miesięcznie. Przyczyn jest wiele: niż demograficzny, czasochłonne i drogie kursy na prawo jazdy kat C+E, czy nawet priorytety życiowe dzisiejszego młodego pokolenia, które nie chce długiej rozłąki z rodziną, dla którego liczy się rozwój życia osobistego, a nie spędzanie kilku tygodni w kabinie auta na dalekich trasach. Poza tym w Polsce, zawód ten stracił swój prestiż, bo nadal kojarzy się często z kierowcą w brudnym podkoszulku i cwaniakiem rozjeżdżającym drogi. Tymczasem zawodowy kierowca, to dzisiaj wysoce wykwalifikowany specjalista, który musi znać nie tylko skomplikowane przepisy prawne dotyczące wykonywania przewozów drogowych, ale też ponosi ogromną odpowiedzialność za powierzone mu mienie, pojazd i przede wszystkim bezpieczeństwo, pracując pod presją czasu. O ile nie sposób przeskoczyć jest demografię, podobnie jak niewielki mamy wpływ na koszty uzyskania prawa jazdy, czy kwalifikacji wstępnej (choć to, nie aż tak wielki problem, bo 90 proc. urzędów pracy finansuje te uprawnienia) - to możemy próbować złamać stereotypy i zmienić myślenie o tym zawodzie. Bo nie jest to zawód dla każdego, ale jest to zawód tak samo potrzebny gospodarce kraju, jak lekarz, policjant, nauczyciel, i inne, gdyż bez transportu nie da się żyć. Wszystko co chcemy kupić musimy przetransportować (od producenta do punktu sprzedaży) i długo tak pozostanie, bo teleportacji towarów, póki co, jeszcze nie wymyślono.
Young Best Driver
Inicjatywa zakłada atrakcyjny konkurs dla młodych (do 26 roku życia) kierowców zawodowych. Wydarzenie ma być na tyle widowiskowe, aby zainteresować nie tylko zawodowców, ale i szersze grono odbiorców. Na odwiedzających czekać będą takie atrakcje jak: „upalanie” zestawu z naczepą, jazda bokiem w poślizgu czy też jazda na czas. Wspólnie z partnerami – ESA Trucks Polska, DKV Euro Service, Transics, TLP, Easy Logistics, Solution, Transport Manager, oraz jurorami konkursu — Mariuszem Pudzianowskim i Maciejem Wisławskim, wyłoniony zostanie najlepszy młody kierowca zawodowy, który pokaże całej Polsce co potrafi oraz jak — tak naprawdę — wygląda jego profesja. Poza widowiskową rywalizacją na torze, organizator zawodów we współpracy z TransPoland przygotowują szereg dodatkowych działań, związanych z bieżącą problematyką rynku pracy oraz zawodem kierowcy. Planowany jest m.in. specjalny panel dyskusyjny z udziałem ekspertów oraz szereg atrakcji dla odwiedzających, które zostaną ogłoszone już wkrótce.
- Z jednej strony zależy nam na promocji zawodu kierowcy zawodowego wśród młodego pokolenia i zbudowaniu nowego wizerunku drajwera „Tira”, z drugiej strony chcemy postawić na merytoryczną i długofalową dyskusję o przyszłości zawodu kierowcy, w czym wspierać nas będą partnerzy i eksperci m.in. z TransPoland – przyznaje Paweł Stachowski, pomysłodawca zawodów Young Best Driver.
Pracujwlogistyce.pl, jako współorganizator Plebiscytu Przyjazny Pracodawca TSL, popiera takie inicjatywy i trzymamy kciuki za konkurs oraz udział jak najwięcej młodych uczestników w Young Best Driver.
Więcej na: http://trans-poland.pl/glowna/
(red)
