Klient, rynek, konkurencja, technologia - to wszystko ewoluuje coraz szybciej, wymuszając zmiany także na przedsiębiorcach. Nie inaczej jest z szeroko rozumianą logistyką. Firma Crusar, jako partner logistyczny wielu przedsiębiorstw w kraju i za granicą, otrzymuje różnorakie zapytania od klientów, nie ograniczające się tylko do transportu, magazynowania, zarządzania opakowaniami, czy outsourcingu pracowniczego. Reagując umiejętnie na te potrzeby, firma staje się coraz silniejszym graczem na rynku usług TSL. Nie byłoby to jednak możliwe bez pasji i zaangażowania we wdrażanie innowacji oraz realizacji nietypowych projektów.
Dzięki potrzebom, które kreują klienci, firma stale się rozwija i poszerza swoją działalność, również geograficznie. Oprócz oddziałów w Polsce, Crusar ma swoje biura w Niemczech i we Francji. Obecnie firma realizuje ponad 50 tys. zleceń transportowych rocznie dla około 100 klientów, głównie z branży automotive. Mając dostęp do floty 900 pojazdów o ładowności od 1,5t do 24t, bogatej siatki połączeń w transporcie lotniczym i morskim oraz czterech dedykowanych samolotów na wyłączność, możliwości wydają się być nieograniczone. Dzięki temu oraz programowi do Synergii, operator może oferować optymalizację siatek transportowych, a za pomocą stworzonych przez Dział R&D innowacyjnych rozwiązań IT np. Crusar2Go, umożliwia m.in. śledzenie online zleconego transportu. W efekcie pozwala to na obniżkę kosztów transportu. Oszczędności mogą sięgać nawet 50 proc. Oferując usługi transportowe w całym przedziale ładowności tj. od 3,5 dmc do 40 dmc, w tym również rozwiązania transportu morskiego, czy lotniczego, Crusar stawia na rozwój poprzez innowacje, szczególnie w obszarze transportów ładunków częściowych (LTL). Dzięki wdrażaniu nowoczesnych systemów IT, firma utrzymuje na rynku przewagę konkurencyjną.
- Wszyscy zdajemy sobie sprawę, że indywidualne wymagania konsumenta wpływają na rozdrobnienie produkowanych zamówień, stąd produkcja i dostawa JIS (Just In Sequence), a w konsekwencji wiele drobnych ładunków. W naszym przypadku, doładunkiem może być nawet 20 ton, czy 25 palet, gdzie zazwyczaj logika podpowiada, że mniejszą ilość doładowujemy do większej. Z tego również powodu w ostatnich latach poszerzyliśmy działalność spedycyjną o magazynowanie. Posiadamy 12 magazynów w Europie o łącznej powierzchni 40 tys. m2, a w chwili obecnej jesteśmy w trakcie budowy kolejnych 2 magazynów, każdy o powierzchni 8 tys. m2. Oferujemy również tzw. outsourcing pracowników, w sytuacji kiedy rynek pracy wymusza niestandardowe działania w zakresie pozyskiwania odpowiedniej kadry. Obecnie współpracujemy w tym zakresie z wieloma firmami z branży motoryzacyjnej – wyjaśnia Marek Bajor, menadżer projektu w Crusar Logistics.
Pasja a biznes
Wdrażanie różnorakich rozwiązań i osiągniecie przewagi konkurencyjnej, nie byłyby możliwe bez pasji. To co wyróżnia właścicieli i pracowników firmy Crusar spośród innych firmy branży TSL, to pasja motoryzacyjna, nowe rozwiązania technologiczne oraz Dział Inżynieringu. Pasja motoryzacyjna związała firmę Crusar z Grzegorzem Grzybem - mistrzem Polski w wyścigach rajdowych. W związku z tym, że grono klientów to głównie firmy z branży motoryzacyjnej, pasja idealnie pasuje do profilu działalności Crusar. Z tej pasji narodził się pomysł prowadzenia Akademii Bezpiecznej Jazdy i wsparcie dla Moto Talentów – młodych kierowców rajdowych.
Innowacje + pasja
Rozwiązania technologiczne to efekt pasji, która działa inicjująco i pobudzająco. Uruchomiony w tym roku mobilny system mycia pojemników wielokrotnego użycia na zamówienie (myjka na naczepie, która może podjechać we wskazane miejsce przez klienta) w Crusar jest tylko jednym z kilku przykładów innowacyjnego podejścia do biznesu.
- Poprzez outsourcing mycia pojemników, klient zyskuje cenną powierzchnię na hali i odciążenie od prac nie tworzących wartości dodanej. Nie mówiąc już o oszczędności na koszcie transportu pojemników do firmy myjącej i z powrotem. Wspieramy również naszych klientów w zakresie wynajmu, sprzedaży oraz mycia i naprawy pojemników – mówi Marek Bajor. - Dodatkowo wdrażamy wiele projektów specjalnych w zakresie optymalizacji produkcji i logistyki. Nasi inżynierowie używając wiedzy zdobytej na stanowiskach kierowniczych i specjalistycznych w międzynarodowych koncernach, projektują magazyny z techniką składowania i manipulacji, systemy transportu towaru, reorganizują procesy produkcji czy utrzymania ruchu u klientów, a także usuwają wąskie gardła procesu produkcyjnego generując setki tysięcy euro oszczędności – wylicza Marek Bajor.
Industry 4.0 – AGV w transporcie wewnętrznym zamiast tradycyjnego widlaka
Trwa rewolucja przemysłowa - nazywana Industry 4.0, która obejmuje najnowsze technologie, takie jak chociażby chmura obliczeniowa, Big Data czy Internet rzeczy. Również w logistyce pojawiło się zapotrzebowanie na prowadzenie projektów z użyciem tych technologii, co wykorzystuje z sukcesami Crusar Logistics. Projekty tego rodzaju związane z logistyką to m.in. autonomiczne pojazdy do transportu palet. Dobrym przykładem jest wdrożenie AGV w transporcie wewnętrznym (wózek autonomiczny dla producenta z branży motoryzacyjnej Tier 1 w Polsce), gdzie w wymaganiach projektowych uwzględniono:
- uniwersalność rozwiązania,
- wózek zbliżony wymiarami do palety EURO,
- wyposażenie obejmujące: sensory pozycji, rozwiązania zapewniające bezpieczeństwo, dynamiczne przydzielanie zadań , nadbudowę i ładowanie automatyczne,
- pracę w systemie 3 zmianowym,
- trasę długości ~300m z magazynu na linie produkcyjne,
- wolumeny obsługiwane: a) pilot – 50 pal, b) roll out – 900 pal,
- wagę – pal EURO do 1500kg,
- całkowicie automatyczny, bezpieczny transport wewnętrzny.
Do najważniejszych kryteriów matrycy decyzyjnej zaliczono koszt na jednostkę transportową, OEE (czas dostępny AGV), osprzęt bezpieczeństwa, łatwość serwisu, elastyczność integracji z systemem wyższego rzędu MES/WMS, czy koszty pozostałe (np. akcesoriów).
Na bazie ww. kryteriów dokonano wyboru rozwiązania - każdy AGV jest autonomiczny (sam wykonuje wytyczanie tras i kontrolę ruchu) i same komunikują się między sobą. Ważne jest aby AGV mógł reagować autonomicznie na dane napływające do niego z takich źródeł jak: - sensory obecności ładunku, terminale deklaracji produkcji, skanery lub terminale wywołujące / wysyłające wózek AGV. W analizie i ocenie rozpatrywanych produktów wybór padł na polskiego producenta i jego AGV z możliwością przewożenia dwóch palet (jednej na sobie, a drugą holując jako wagon) i kosztem ok. 50 tys. euro. Do kluczowych czynników sukcesu tego rozwiązania ocenie inżynierów Crusar należą: prosta budowa (lean w akcji), modułowość, uniwersalne dostępne części, prosty serwis, stosunkowo niski koszt w porównaniu do swoich możliwości, innowacyjny system nawigacji wkrótce w produkcji seryjnej, tani system doładowywania baterii praktycznie wykluczający postój.
Ile kosztuje wdrożenie AGV
Koszt rozwiązań AGV są różne. AGV zastępujący tradycyjny wózek widłowy to koszt min. 112 tys. euro. Ciągnik AGV z uciągiem 1800 kg to 60 tys. euro, a wózek transportujący paletę z dedykowaną nadbudową (np. rolki) na sobie to 80 tys. euro. Podczas gdy inne rozwiązania bazujące na standaryzacji budowy AGV i współpracy z różnego rodzaju wózkami transportowymi to koszt rzędu 45 tys. – 55 tys. euro. Nie w pełni automatyczny i z bardzo ograniczoną funkcjonalnością AGV może kosztować nawet 70 proc. tej ceny.
Jak widać opcji jest wiele i każdy może znaleźć rozwiązanie odpowiednie dla swojej firmy.
(red./źr. Crusar Logistics)
