Wielka Brytania i Turcja to bardzo atrakcyjni i uznawani za bezpiecznych partnerzy handlowi Polski, ale w ostatnich miesiącach sytuacja gospodarczo-polityczna tych krajów uległa dość znaczącej zmianie. Załamanie waluty, galopująca inflacja czy wysokie stopy procentowe jakie ostatnio dotknęły Turcję, czy groźba nadchodzącego twardego Brexitu mogą zachwiać wymianą handlową i stanowić realne zagrożenie dla polskich przedsiębiorców - zwracają uwagę eksperci Korporacji Ubezpieczeń Kredytów Eksportowych SA (KUKE), która ubezpiecza należności w eksporcie.
W 2017 roku do Wielkiej Brytanii polskie firmy wyeksportowały produkty – głównie maszyny, pojazdy oraz produkty spożywcze – o wartości ponad 56 mld zł, co stanowiło ponad 6 proc. polskiego eksportu ogółem. Jednocześnie do Turcji wysłaliśmy towary – przede wszystkim: maszyny, pojazdy i chemię – o wartości 12,5 mld zł (1,54 proc. całego eksportu). Turcja jest jednym z najważniejszych rynków wschodzących – poza WNP , z ponad 80 mln mieszkańców – a więc z dużym potencjałem nabywczym.
- Wielka Brytania i Turcja to kraje od dawna z powodzeniem eksplorowane przez polskich przedsiębiorców. Te rynki, to w sumie około 147 mln osób, potencjalnych konsumentów, gotowych na to by nabywać polskie towary. Niestety wydarzenia ostatnich miesięcy rzucają cień na kondycję gospodarczą tych krajów i reprezentujących ich podmiotów gospodarczych. Już 30 marca 2019 roku – niezależnie od negocjacji – Wielka Brytania wystąpi ze struktur Unii Europejskiej. W przypadku „twardego Brexitu” z dnia na dzień przedsiębiorcy mogą stanąć przed koniecznością zdobywania nowych certyfikatów, natychmiastowego płacenia akcyzy czy bliżej nieokreślonych ceł, które znacząco mogą podnieść finalną cenę towaru. Jednocześnie pogłębiający się kryzys ekonomiczny w Turcji i słabnąca waluta już teraz negatywnie wpływają na zyski obecnych na rynku tureckim spółek – mówi Janusz Władyczak, prezes Zarządu KUKE S.A.
Osłabienie tureckiej liry – w pewnym momencie o blisko 20 proc. na przestrzeni zaledwie 3 m-cy – już zaczyna powodować straty ponieważ tureckim firmom coraz ciężej spłacać zaciągnięte – w innej niż własna walucie – zobowiązania. Jednocześnie realna wizja „twardego Brexitu” również zaczyna zbierać żniwo – społeczeństwo zaczyna szukać oszczędności ze względu na spadek siły nabywczej funta w odniesieniu do produktów sprowadzanych spoza Wielkiej Brytanii. Należy podkreślić, że ponad 70 proc. żywności i ponad 40 proc. maszyn w UK pochodzi z importu z krajów UE. To co miało się wydarzyć dopiero po Brexicie powoli zaczyna mieć miejsce już teraz. W pierwszym półroczu 2018 r. obserwujemy wzrost upadłości firm o 12,1 proc. w stosunku do analogicznego okresu 2017 roku w Wielkiej Brytanii i co za tym idzie wzrost niewypłacalności tamtejszych firm.
(red./źr. KUKE)