Dodaj ogłoszenie o pracy


Ile polskie firmy transportowe stracą na francuskich przepisach o płacy minimalnej?

Nawet 600 zł dziennie może zarobić od 1 lipca kierowca realizujący transport we Francji. Polscy pracodawcy skarżą się nie tylko na wzrost kosztów pracy, ale i szereg barier administracyjnych, które utrudnią im świadczenie usług na rynku francuskim.

- Problem francuskiej płacy minimalnej jest złożony. Do obowiązków firm transportowych należy m.in. wyznaczenie godzin pracy zgodnie z zasadami obowiązującymi na terenie Francji, z uwzględnieniem godzin równoważnych i nadliczbowych wypłacanych z dodatkiem 25 proc. i 50 proc. wg minimalnej stawki godzinowej wynoszącej 9,67 Euro. Dodatkowo pracodawca musi uwzględnić w rozliczeniu czasu pracy tzw. amplitudy oznaczające okresy pomiędzy odpoczynkami kierowcy. Firma musi też pamiętać, aby wyznaczyć swojego przedstawiciela we Francji, który będzie przechowywał niezbędne dokumenty do okazania w przypadku kontroli. Oznacza to, że już od 1 lipca każda firma transportowa, działająca we Francji musi mieć podpisaną umowę z francuskim reprezentantem – wymienia Bartosz Najman, prezes zarządu Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.

Co na to Komisja Europejska?
Pomimo tego, że zarówno niemieckie przepisy o płacy minimalnej MiLoG, jak i francuskie Loi Macron spotkały się z krytyką ze strony Komisji Europejskiej (w komunikacie z 16.06.2016 KE stwierdza, że „stosowanie płacy minimalnej we Francji i Niemczech odnośnie operacji transportu międzynarodowego, mających niewielki związek z terytorium państwa, na którego są świadczone, ogranicza w nieproporcjonalny sposób swobodę świadczenia usług i swobodnego przepływu towarów.”) -  to niewiele zmienia dla naszych przewoźników, którzy muszą liczyć się z sankcjami, jeśli nie dostosują się do francuskich przepisów.  – Rozwiązania francuskie są groźniejsze dla polskich przewoźników niż niemieckie – sądzi prof. Jacek Brdulak. - Rynek niemiecki to w dużej mierze obsługa wzajemnych obrotów handlowych. Wiele firm niemieckich ze względu na własne interesy korzysta z usług polskich przewoźników. W związku z tym następuje szybkie dostosowanie się rynku sąsiada do administracyjnych utrudnień. Poza tym niektóre rozwiązania pozostają zawieszone, a strona niemiecka skłania się uznać polskie składniki wynagrodzenia w płacy minimalnej. Paryż zdecydował się na wprowadzenie zapisów podobnych do MiLoG, jednak o ile z Berlinem możliwe jest szukanie porozumienia, o tyle Francuzi są znani z nieustępliwości w walce o swoje interesy. W tym momencie powinniśmy zrobić wszystko, aby nie dopuścić do takiego rozwiązania tej kwestii – dodaje prof. Jacek Brdulak.

Polska od kilku miesięcy zabiega o rozwiązanie problemu płacy minimalnej w sektorze transportu na poziomie Unii Europejskiej, odwołując się do swobody świadczenia usług i solidarności krajów Wspólnoty. Niestety również i to niewiele zmieniło. Francuskie przepisy weszły w życie 1 lipca 2016 r., które zdaniem pracodawców znacznie podrożą ich koszty działalności transportowej. – Podobnie jak w przypadku legislacji niemieckiej, francuska ustawa o płacy minimalnej to ograniczenie wolnego rynku, wolności świadczenia usług w Unii Europejskiej i znaczny wzrost kosztów – mówi Grzegorz S. Woelke, prezes zarządu VIVE Transport. – W tym momencie zdecydowaliśmy o wstrzymaniu transportów do Francji. Za skandaliczne uważamy opublikowanie w ostatniej chwili przepisów wykonawczych do ustawy, ponieważ firmy potrzebują czasu, aby spełnić warunki postawione przez Francuzów, w tym wydelegować do Francji przedstawiciela odpowiedzialnego za przekazywanie dokumentacji – dodaje.

Eksperci branżowi mają również wątpliwości odnośnie co do zgodności zapisów Loi Macron z unijną dyrektywą o delegowaniu pracowników. – Francuzi, oprócz wypłacania pensji minimalnej wynoszącej 9,67 euro na godzinę mogą kontrolować również wypłacanie innych dodatków, takich jak stażowy wynoszący maksymalnie 8 proc. wynagrodzenia, z tytułu pracy w niedzielę i święta. W sumie kierowca realizujący transport we Francji może otrzymać nawet 600 zł za jeden dzień pracy. Chociaż zmuszanie polskich przedsiębiorców do ujęcia tych dodatków w wynagrodzeniu jest niezgodne z Dyrektywą 96/71/WE, to z naszego doświadczenia wynika, że bezpieczniej jest na ten moment te składniki wypłacać – podsumowuje Bartosz Najman z Ogólnopolskiego Centrum Rozliczania Kierowców.

(źr. OCRK/ red)

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.