Dodaj ogłoszenie o pracy


Sytuacja na rynku pracy nie dla wszystkich jest dobra

Jak pokazuje raport w ciągu ostatniego kwartału 2015 r. obniżył się wskaźnik rotacji pracowników o dwa punkty procentowe – do 24 proc. Mimo tego spadku w innych badanych krajach europejskich większą ruchliwością charakteryzowali się tylko Brytyjczycy (25 proc.), Włosi (25 proc.) i Hiszpanie (26 proc.). Końcówka roku nie sprzyjała też bardziej aktywnemu poszukiwaniu pracy - deklarowało ją 14 proc. badanych w Polsce, podczas gdy dalsze 17 proc. tylko rozglądało się za potencjalnymi możliwościami zmiany pracodawcy. W poprzednim kwartale wskaźniki te były odpowiednio o 1 i 2 punkty procentowe wyższe.

W perspektywie nadchodzących miesięcy 2016 r., pod koniec ubr. 67 proc. badanych w Polsce wierzyło w swoje szanse na znalezienie podobnej pracy, a 74 proc. – w znalezienie jakiegokolwiek zatrudnienia. W ubiegłym kwartale te wskaźniki były odpowiednio o 1 i o 2 punkty procentowe wyższe. Warto jednak zauważyć, że w tym obszarze ustąpiliśmy miejsca jedynie Czechom oraz Austriakom ex aequo ze Słowakami. Bez zmian natomiast pozostał wskaźnik mobilności, czyli deklarowana otwartość na zmianę pracodawcy. Trzeci raz z rzędu wynosił 107 punktów – tylko dwa kraje europejskie mogły się pochwalić kadrami równie gotowymi do zmiany: Francja (109 punktów) i Wielka Brytania (111). Europejska średnia wynosiła 103 punkty.
Pozytywnym sygnałem z rynku pracy jest z kolei fakt, że w IV kwartale 2015 roku było widać jeszcze wyraźniej, że polscy pracownicy częściej sami zmieniają pracę, niż są do tego zmuszeni za sprawą zwolnienia. Przeszło 45 proc. ankietowanych zadeklarowało, że zmiana pracy nastąpiła ze względu na znalezienie lepszych warunków u nowego pracodawcy, 31 proc. wskazało osobiste pragnienie zmiany, a 19 proc. – niezadowolenie z poprzedniego pracodawcy (można było wskazać więcej niż jedną przyczynę). W każdym z powyższych przypadków liczba wskazań zwiększyła się, tymczasem mniej osób zmieniało pracę ze względu na restrukturyzację poprzedniej firmy (16 proc., w III kwartale 2015 roku: 23 proc.).

Lęk przed utratą pracy
O umiarkowanym optymizmie części badanych pracowników świadczy jednak przede wszystkim to, że zwiększył się odsetek deklarujących lęk przed utratą pracy. Silną obawę tego rodzaju sygnalizowało 10 proc. badanych (tyle, ile w poprzedniej edycji), a umiarkowaną – 26 proc. (wzrost o 1 pkt proc.). W Europie tylko w Grecji ten pierwszy wskaźnik był wyższy niż w Polsce (wynosił 14 proc.).
 - Spadek bezrobocia, a tym samym ograniczenie dostępności osób poszukujących pracy sprawia, że pracodawcy coraz częściej otwierają się na poprawianie oferowanych warunków zatrudnienia, aby pozyskać lepszych kandydatów. I podczas, gdy sytuacja ta dotyczy wszystkich szczebli zatrudnienia, to w zakresie pracowników niskowykwalifikowanych, zmiany te są mniej spektakularne i w tym sensie mniej satysfakcjonujące. Ich obawy nie maleją, bo też w mniejszym zakresie mogą korzystać ze zmian – mówi Agnieszka Bulik, ekspert rynku pracy, dyrektor ds. Prawnych i Public Affairs Randstad.
Perspektywy rynku pracy w roku 2016
Oceniając perspektywy na rozpoczynający się rok 2016, 73 proc. Polaków przewidywało, że ten rok będzie dla ich firm finansowo jeszcze lepszy niż rok ubiegły. Jednak perspektywy całej naszej gospodarki pozytywnie oceniło tylko 52 proc. Wskaźnik ten był o 4 pkt. proc. niższy niż w Europie i o 6 pkt. proc. niższy niż we wszystkich 34 krajach badanych w 22. edycji „Monitora Rynku Pracy”. Podobnie tylko blisko połowa badanych (49 proc.) w Polsce miała nadzieję na podwyżkę na przełomie roku. Silniejsze oczekiwania w tym względzie miały miejsce tylko raz: w IV kwartale 2012 roku (59 proc. spodziewało się podwyżki). Jeśli zaś chodzi o jednorazową premię roczną, to spodziewało się jej 43 proc. ankietowanych (trzy lata wcześniej: 46 proc.). Wyniki te w obu obszarach się umacniają, nadal jednak ponad połowa badanych nie wierzy w to, że poprawa sytuacji w ich firmie przełoży się na ich indywidualne zarobki.
Kompetencyjnie a potrzeby rynku pracy
Powściągliwość oceny tego roku oraz własnych szans na rynku pracy wiązały się z tym, jak pracownicy postrzegają trudności pracodawców w znalezieniu odpowiednio uzdolnionych kadr. W naszym kraju 54 proc. badanych uważa, że ich zakłady pracy mają z tym problem – na starym kontynencie średnia wynosiła 55 proc., a np. w Niemczech – 65 proc. Podobnie jeden punkt poniżej przeciętnej europejskiej wskazywało, że ich pracodawcy największy kłopot mają z pozyskaniem ludzi z wykształceniem w zakresie nauk ścisłych, technologii, inżynierii i matematyki (41 proc.) – dla porównania we Włoszech było to 53 proc. Mimo to 55 proc. badanych deklarowało, że gdyby miało 18 lat, kształciło by się w tych właśnie kierunkach, zaś 61 proc. specjalizowałoby się w technologiach cyfrowych/internetowych.
- Niesłabnący już od lat popyt na inżynierów czy specjalistów nowoczesnych technologii jest faktem, stąd przekonanie, że absolwent takiego kierunku studiów byłby przez firmy rozchwytywany. Należy jednak pamiętać, że w gospodarce potrzebujemy też całej gamy innych zawodów i nie-inżynierowie też mają głos na rynku pracy. Dodatkowo, obecnie nawet ważniejsze niż wykształcenie, jest odpowiednie doświadczenie zawodowe i tzw. miękkie kompetencje, np. umiejętności pracy w grupie, komunikowania, elastyczności w realizacji zadań, którymi może wykazać się kandydat. Na wielu stanowiskjach to one decydują o zatrudnieniu danej osoby – komentowała Agnieszka Bulik.    
Boimy się automatyzacji
Rozwój technologii i jej wpływ na rynek pracy znajduje odbicie także w lęku odnośnie automatyzacji, która może wpływać na redukcję liczby miejsc pracy, zmianę ich charakteru lub eliminację całych zawodów. Aż 34 proc. badanych przewiduje, że wykonywana przez nich praca zostanie zautomatyzowana w przeciągu 5-10 lat. Warto nadmienić, że w II kwartale 2014 roku zaniku wykonywanego zawodu na skutek postępu technologicznego w okresie kilku lat spodziewało się 21 proc. respondentów. Na tle Europy Polacy należą do najbardziej zaniepokojonych postępami automatyzacji. Większe obawy sygnalizują jedynie Hiszpanie (42 proc.) i Włosi (44 proc.).

 “Monitor Rynku Pracy” jest kwartalnym sondażem realizowanym w 34 krajach Europy, Azji, Australii i obu Ameryk. Badanie po raz pierwszy przeprowadzono w Polsce na początku 2010 roku. Bieżąca, 22. edycja badania, została zrealizowana w listopadzie i grudniu 2015r. Sondaż jest przeprowadzany poprzez ankiety on-line w grupie respondentów w wieku od 18 do 64 lat, pracujących minimum 24 godziny w tygodniu (z wykluczeniem osób samozatrudnionych).

(red/źr. Randstad)

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.