Anna Galas business development manager contract logistics ROHLIG SUUS Logistics Sp. z o.o. z cyklu
Są kultury, w których kobieta nie jest partnerem do rozmowy
- Tak, logistyka jest czymś dla mnie! – z takim przekonaniem ukończyłam handel zagraniczny ze specjalnością logistyka w Wyższej Szkole Handlu i Prawa w Warszawie. Już w trakcie studiów myślałam o pracy w tej branży. Bez wahania więc na piątym roku zdecydowałam się na praktyki w Rohlig Suus Logistics – mówi Anna Galas.
Praktyki bardzo szybko zaowocowały propozycją stałej pracy. - Oczywiście prawie 9 lat temu Rohlig Suus Logistics była dużo mniejszą firmą. Na początku zaproponowano mi stanowisko asystentki dyrektora logistyki - wspomina Anna Galas. Zaangażowanie i mobilizacja się opłaciły. Firma prężnie się rozwijała, a wraz z nią p. Anna. – Po dwóch latach dostałam awans na stanowisko koordynatora projektów logistycznych. Mój pierwszy klient miał 20 dostawców zagranicznych z całego świata: Hindusi, Amerykanie, Koreańczycy. Rzucono mnie na głęboką wodę i w ciągu roku podpisałam 20 kontraktów! To był przełom, który otworzył mi furtkę do dalszych projektów. Moje pierwsze wdrożenia i pierwsza logistyczna szkoła przetrwania - mówi.
Stale nowe wyzwania, samodzielne prowadzenie projektów z klientami międzynarodowymi, zaangażowanie – tak w kilku słowach można opisać kolejne miesiące pracy p. Anny. Efekty przyszły wkrótce w postaci nowych klientów, rozwoju produktu logistycznego oraz działalności magazynowej Rohlig Suus. Firma doceniła starania p. Anny, proponując jej stanowisko kierownika ds. rozwoju biznesu w logistyce kontraktowej.
- Obecnie kieruję 5-osobowym zespołem, który zajmuje się obsługą kluczowych klientów działu logistyki oraz pozyskiwaniem nowych kontraktów. Mówi się że logistyka to męska branża, ale w moim zespole są 4 kobiety. Często bowiem zapomina się, że operacje magazynowe to jedno, ale zespół logistyczny to także customer service, który buduje codzienne relacje z klientami w postaci telefonicznej i e-mailowej obsługi zleceń - mówi Anna Galas.
W logistyce urzekła ją nieszablonowość i zmienność pracy. Do każdego klienta podchodzi jak do nowego wyzwania:
- Najbardziej lubię tzw. klientów rotujących, korzystających z pełnej gamy usług, czyli takich, którzy oprócz składowania potrzebują dużej liczby czynności handlingowych, dystrybucji do odbiorców, usług dodanych, czasem połączenia systemów informatycznych. Wówczas dopięcie projektu i ustawienie procesów logistycznych wymaga zdecydowanie więcej czasu i zaangażowania. Ponieważ sama lubię ciągły ruch, to właśnie ci bardziej wymagający klienci, których towary są ciągle w ruchu, sprawiają mi najwięcej satysfakcji – mówi p. Anna.
Anna Galas ukończyła również studia podyplomowe Zarządzania Sprzedażą na Uniwersytecie Warszawskim. Posługuje się biegle językiem angielskim. Jest pasjonatką podróży.
- Z każdej podróży kolekcjonuję maski – mój ostatni nabytek, a zarazem najbardziej ulubiony to maska gejszy, którą przywiozłam miesiąc temu z Japonii. Ale prawdziwym celem mojej podróży była wtedy Nowa Kaledonia. Podróż była nieskończenie długa – w końcu wybrałam się na koniec świata:) Jednak dzięki temu spełniłam swoje marzenie – po raz pierwszy w życiu przekroczyłam równik i chodziłam „do góry nogami”. Na zimę mam już bilet do Singapuru i po ostatniej podróży wydaje mi się, że to tak blisko, w końcu „tylko” 10 godzin samolotem - mówi z uśmiechem p. Ania.
Oczywiście tak odległe podróże wymagają dobrego rozplanowania urlopów, ale jak na logistyka przystało, nie ma z tym większych problemów. Podróże pozwalają jej naładować akumulatory, przeżyć masę fantastycznych wrażeń oraz poznać różnorodność kultur na świecie.
Wiedza ta już niejednokrotnie przydała się jej w pracy. - Są kultury, w których kobieta nie jest partnerem do rozmowy. Zdarzały mi się trudne momenty przy stole negocjacyjnym – pomimo że prowadziłam spotkanie, osoba reprezentująca klienta odpowiadała na postawione przeze mnie pytanie, ale nigdy nie patrzyła w moją stronę, zawsze zwracając się do mojego kolegi współpracownika. W takich momentach trzeba się uzbroić w cierpliwość i być po prostu świadomym istniejących różnic - wspomina z uśmiechem p. Ania.
Opr. Beata Trochymiak