Dodaj ogłoszenie o pracy


Polonia Logistyka Sp.z o.o

Rozmowa z Przemysławem Matyja, prezesem zarządu Polonia Logistyka Sp. z o.o

Przywiązujemy dużą uwagę do dobrych relacji z klientem

Jesteście jedną z niewielu polskich firm, które dbają o CSR, jakie działania prowadzicie w ramach społecznej odpowiedzialności przedsiębiorstwa? - Kiedy dowiedziałem się o modnym haśle, jakim jest CSR (Corporate Social Responsibility) zdałem sobie sprawę, że nasza firma w zasadzie prowadzi takie działania od samego początku, chociaż nie były one nigdy tak nazwane. Bierzemy udział w akcjach takich jak np. mikołajki w różnych szkołach i przedszkolach, wspieraliśmy turniej piłkarski organizowany dla wychowanków domów dziecka, a co najmniej od 8 lat wspieramy niepełnosprawnego olimpijczyka Tomasza Hameraka. W tym roku podjęliśmy również działania wspierające hospicjum Cordis w Katowicach. Przekazaliśmy temu ośrodkowi samochód 2-osobowy z „paką”, którym pracownicy hospicjum mogą jeździć na wizyty domowe. Staramy się też promować działania charytatywne wśród naszych klientów. Inne obszary, które wchodzą w działania CSR to m.in  optymalizacja tras i ograniczenie zużycia paliwa w pojazdach (ograniczenie emisji CO2), e-obiegi, e-faktury, certyfikowana utylizacja papieru oraz tabor spełniający najwyższe normy ekologiczne.

Czy włączacie pracowników w te działania i jak oni podchodzą do tych akcji? - Tak, bez ich zaangażowania nie byłoby to możliwe. Na pewno też nie robimy nic na siłę. Oczywiście dbamy także o swoich ludzi. Obecnie zatrudniamy około 80 osób w trzech lokalizacjach – Myszków, Dąbrowa Górnicza i Wrocław. Od samego początku istnienia firmy przywiązujemy dużą wagę do wysokości wynagrodzenia i systemu motywacji. Zależy nam, aby pracownicy, którzy mają wpływ na zwiększenie obrotów firmy, mogli uczestniczyć w zyskach. Osoby, które lepiej pracują mają szansę lepiej zarobić. Wydaje mi się, że oferujemy dużo lepsze wynagrodzenie niż konkurencja. Poza tym sporo inwestujemy w szkolenia, kursy językowe i organizujemy wyjazdy integracyjno-turystyczne. Praca w spedycji jest bardzo stresująca i staramy się dbać o to, żeby pracownicy raz na jakiś czas mieli „odskocznię” i mogli też lepiej zgrać się w swoich zespołach. Struktura naszej organizacji jest dosyć płaska, dzięki czemu każdy z pracowników może kontaktować się bezpośrednio z zarządem i przedstawiać własne pomysły. Tak samo dbamy o naszych podwykonawców, chociażby przez dotrzymywanie ustalonych terminów płatności, wywiązywanie się z umów. Proponujemy im też korzystanie z naszych kart paliwowych i wyposażamy w system GPS.

Historia Polonii Logistyki, rozpoczęła się w roku… - 1999, pod nazwą PHT Polonia Transport Międzynarodowy i Spedycja s.c. Firma została założona przez ze mnie i mojego wspólnika. Byliśmy absolwentami Akademii Ekonomicznej w Katowicach, zaledwie z rocznym doświadczeniem w pracy w firmie spedycyjnej. Rok później powstała spółka córka pod nazwą Polonia Logistyka, która już miała własny tabor. Po kilku latach połączyliśmy obie spółki i w roku 2004 r. pozostała tylko Polonia Logistyka Sp. z o.o. Od samego początku skupiliśmy się na niszowych przewozach - transporcie ekspresowym i niskotonażowym. Po kilku latach rozszerzyliśmy działalność o transport standardowy i logistykę. Obecnie posiadamy zróżnicowany tabor o DMC 1,5 t, 3 t, 6 t, 10 t oraz 24 t. Realizujemy transporty typu milk-run, czyli odbiory z różnych miejsc dla jednego klienta z pominięciem przeładunku. Działamy trochę na podobnej zasadzie do „TAXI”. Takie rozwiązanie jest na pewno szybsze, bardziej niezawodne i elastyczne niż transport drobnicowy, a wcale nie wiąże się z wyższymi kosztami.

Jakie branże obsługujecie, gdzie jest największy popyt na tego typu usługi? - Głównie branża automotive, ale też i FMCG. Ta pierwsza jest jedną z najtrudniejszych branż pod względem obsługi logistyczno – transportowej, bo wszyscy klienci chcą mieć towar szybko i terminowo. Dlatego też, dużą uwagę przywiązujemy do relacji z klientem i jego obsługi. Oprócz innowacyjnych systemów IT, każdy klient ma przypisanego handlowca i spedytora, czyli bezpośrednią obsługę handlową i operacyjną.

Czy trudno było wbić się polskiej firmie na tak trudny na rynek usług? - Byłem nie tylko założycielem spółki, ale i pierwszym jej handlowcem, więc musiałem znaleźć sposób na dotarcie do klientów. Starałem się czymś ich zaskakiwać, czego nie robiła konkurencja. Wiadomo, nie mieliśmy zbyt dużego doświadczenia. Byliśmy małą firmą, ale za to z wielkimi chęciami, animuszem i przekonaniem, że damy radę i się uda. Wielu klientom spodobało się to, a przede wszystkim cenili nas za rzetelność i bardzo dobrą obsługę oraz za to, że każda usługa w zasadzie była szyta na miarę. Pojawiało się coraz więcej zleceń transportowych, jednocześnie zaczęliśmy startować w przetargach. Pierwsze regularne ładunki od klientów z branży automotive zaczęliśmy otrzymywać w 2002 roku. W 2006 r. otrzymaliśmy kontrakt na obsługę większości transportów specjalnych dla dużego koncernu automotive z Tychów, a w międzyczasie zaproszono nas do Belgii do firmy Valeo na negocjacje, co zaowocowało podpisaniem kontraktu. Wkrótce też wdrożyliśmy certyfikację ISO, a potem HACCP. W gronie naszych największych klientów jest Unilever, a pozostali nasi Klienci  z listy Top’10 to firmy z branży motoryzacyjnej. Od 2011 r. poszerzyliśmy usługi o magazynowanie w Dąbrowie Górniczej i we Wrocławiu.

Jakie są dalsze plany rozwoju? - Zamierzamy kontynuować rozwój organiczny, poprzez zwiększanie portfolio klientów. Z drugiej strony będziemy rozwijać flotę kontraktowych podwykonawców pod naszym brandem. To lepsze niż własny tabor, z którym jest cała masa problemów, począwszy od czasu pracy kierowców, aż po awaryjność aut, które są coraz bardziej zawodne. Obecnie posiadamy pojazdy marek Renault i Man. Chcemy też wejść w najem długoterminowy z pełnym serwisem, gdzie sami będziemy wymieniać tylko opony. Zmieniamy też system monitoringu samochodów na bardziej nowoczesny. Planujemy również otwierać nowe lokalizacje w Polsce i chcielibyśmy otworzyć nową platformę za granicą.

Jaką politykę cenową stosuje Polonia Logistyka? -  Powszechnie wiadomo, że wszyscy z roku na rok tną coraz bardziej koszty, co rzutuje na ceny podwykonawców, a pewnych stawek nie da się już obniżyć. Wiele firm transportowych nie realizuje planów i chcąc pozyskać dodatkowy obrót wchodzi na poziom cen dumpingowych, co kończy się niejednokrotnie bankructwem. My staramy się utrzymać taki poziom cenowy, który pozwoli nam osiągnąć zysk i jednocześnie rozwijać dalej firmę. Rozmawiamy z Klientami o naszych kosztach, pokazujemy poszczególne linie kosztowe i staramy się zaoferować wartość dodaną, chociażby w postaci rozwiązań IT. Klientom zależy na innowacyjności, na szybkim przetwarzaniu danych i rozwiązaniach ekologicznych. W dużej mierze, jesteśmy w stanie tym wymaganiom sprostać. Niestety to podwyższa koszty. Na szczęście spotykam coraz więcej klientów, którzy nie chcą mieć najniższej stawki, ale taką, która zagwarantuje dobry serwis i przy okazji dostarczymy klientowi nowe rozwiązania szyte na miarę.

Wspomniał Pan o innowacyjnych rozwiązaniach. Jakie rozwiązania wdrożyliście? - Wdrożone systemy informatyczne zostały stworzone według naszych wskazówek, na nasze potrzeby ale również z uwzględnieniem wymagań i potrzeb naszych klientów. Większość programów  ma wygodny interface umożliwiający klientowi pracę online bezpośrednio na naszych systemach. Firma na własne potrzeby użytkuje system klasy ERP zawierający moduł księgowy wraz z modułami pomocniczymi, moduł transportowo – spedycyjny, system magazynowy, system CRM, systemy BI oraz system elektronicznego obiegu dokumentów. Jak wspomniałem każdy z nich umożliwia zintegrowanie się z systemem klienta np. poprzez protokół EDI, a większość z nich posiada tzw. „końcówkę klienta” udostępnioną w postaci prostego w obsłudze portalu internetowego. Najnowszym rozwiązaniem jest portal do zarządzania relacjami dostawca-klient-przewoźnik. Pozwala komunikować naszego klienta ze wszystkimi jego dostawcami, planować dostawy optymalizując procesy wymiany informacji oraz efektywniej wykorzystać pojazdy.

Jesteście stosunkowo młodą firmą, czy również stawiacie na młodych ludzi, którzy wchodzą dopiero na rynek pracy? - Od początku naszej działalności umożliwiamy odbywanie praktyk i staży. Mamy już za sobą współpracę z dziesiątkami młodych ludzi. Doskonale pamiętam siebie, kiedy byłem studentem, a potem absolwentem i poszukiwałem miejsca na staż. Jeśli chodzi o politykę rekrutacyjną, to w zasadzie większość osób, które zatrudniany pochodzi spoza branży i wydaje mi się, że nawet lepiej się sprawdzają, bo nie mają przyzwyczajeń, nie działają według określonych schematów. Takie osoby są bardziej otwarte, zaangażowane w to co robią i bardziej lojalne, co nie jest oczywiście regułą, bo obraziłbym kolegów/koleżanki po fachu, którzy zbierają u nas niejednokrotnie wysokie oceny. Spora grupa pracowników zaczynała pracę od stażu i pozostała w firmie, a nawet jest przypadek wejścia do zarządu. Jesteśmy bardzo otwarci na młodych ludzi i zapraszamy ich do współpracy.

Dziękuję za rozmowę,
Anna Galewska

czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.