Dodaj ogłoszenie o pracy


Branża TSL będzie musiała otworzyć się na kandydatów z zewnątrz

Anna Galewska Business Development Executive Logistics & Purchasing HRK S.A

 

 

Branża TSL będzie musiała otworzyć się na kandydatów z zewnątrz

Chcę się podzielić z Państwem moimi spostrzeżeniami dotyczącymi rekrutacji w branży TSL. Przez 10 lat pracowałam w firmach spedycyjnych, transportowych i logistycznych, byłam spedytorem, handlowcem , kierownikiem. Ponieważ przez blisko 7 lat byłam związana z jedną organizacją nie brałam udziału w procesach rekrutacyjnych na rynku (przynajmniej oficjalnie), ale jako menedżer prowadziłam rekrutacje do swojego zespołu, które były jednak nieliczne (miałam świetny zespół). Los jednak chciał, iż od roku jestem bardzo aktywnym uczestnikiem rynku rekrutacji pracując jako konsultant (czyli kolokwialnie mówiąc head-hunter) w jednej z największych firm rekrutacyjnych na rynku. Przez ten rok miałam okazję zaobserwować w jaki sposób firmy z branży TSL poszukują pracowników, jakimi środkami i z jakim efektem, ale także w jaki sposób można budować swoją ścieżkę kariery na tym rynku.

 

Trudny rynek - trudny klient
Rynek TSL jest dla rekrutera zewnętrznego rynkiem bardzo niewdzięcznym – grono potencjalnych klientów i kandydatów jest niewielkie, wiele osób jest rekrutowanych „po znajomości”, a budżety na rekrutacje są niewspółmierne do potrzeb i nieporównywalnie mniejsze niż w branżach takich jak FMCG, finanse czy farmacja. Bardzo mocno rysuje się też podział na firmy polskie oraz firmy z kapitałem zagranicznym. Rodzime przedsiębiorstwa- głównie małe i średnie firmy spedycyjno-transportowe często sięgają po młode osoby bez doświadczenia (i chwała im za to) jednak powodem nie jest bynajmniej chęć zatrudnienia wykształconej, młodej i zdolnej osoby z potencjałem, tylko pozyskanie jak najtańszego pracownika spełniającego minimalne kryteria (jak np. znajomość języka). Takie osoby bardzo często przed upływem roku wychodzą na rynek pracy i szybko są wyławiane przez firmy konkurencyjne, które oferują im wyższe wynagrodzenie. Problemem polskiego rynku pracy jest brak wykwalifikowanych menedżerów, mających doświadczenie prowadzeniu biznesu w zagranicznych firmach, które mogliby łatwo przenieść na rodzinny grunt. Właściciel firmy jest często jedynym „panem i władcą”  decydującym o wszystkim – od strategii firmy po markę herbaty w kuchni. Oczywiście są pewne wyjątki. 
99proc. liczących się na rynku TSL pracodawców zatrudnia wyłącznie osoby z doświadczeniem w branży. Niektórzy stawiają nawet wymagania, co do wiedzy o konkretnych obsługiwanych kierunkach. Firmy chcą mieć „gotowe” osoby, które od pierwszego dnia wejdą w rolę i nie będą wymagały poświecenia im czasu. Bardzo trudno jest przekonać pracodawcę do zatrudnienia osoby z potencjałem, ale bez konkretnego doświadczenia. Niestety najczęściej pracodawcy wybierają osobę z mniejszym potencjałem, ale doświadczeniem w branży. Poprzez takie działanie rynek kandydatów jest ograniczany poprzez samych pracodawców, a sięganie po osoby wyłącznie z konkurencji powoduje wzrost kosztów personalnych – pracownicy najczęściej zmieniają firmę z powodu lepszej oferty finansowej.


Wizerunek pracodawcy
Jednym z najistotniejszych czynników wpływających na powodzenie rekrutacji jest wizerunek pracodawcy na rynku. Kolosalne znaczenie ma również rozmowa z przyszłym przełożonym kandydata – to on ostatecznie przekonuje pracownika do swojej wizji i swojej osoby. Nawet jeśli kandydat ostatecznie nie zdecyduje się na ofertę, profesjonalnie przeprowadzona rozmowa i szacunek dla jego osoby odbiją się pozytywnie na wizerunku firmy na rynku. Najprostszym i najbardziej efektywnym sposobem pozyskania dobrego pracownika na stanowiska specjalistyczne (spedytor, handlowiec) czy średniego szczebla menedżerskiego jest przyciągnięcie kandydata przez obecnego pracownika. Wiadomo, że nowy kierownik spedycji czy kierownik sprzedaży „ciągnie” ze sobą swoich najlepszych współpracowników z poprzedniej firmy.  Firma dostaje osoby sprawdzone bez angażowania czasu czy pieniędzy. Jednak najczęściej wykorzystywanym sposobem rekrutacji pracowników jest emisja ogłoszenia o pracę w Internecie. Pracodawca otrzymuje wtedy zgłoszenia osób, które są gotowe i zmotywowane do zmiany pracy lub pozostają bez pracy. U osób, które mają zatrudnienie powody wyjścia na rynek pracy są różne: niezadowolenie z relacji z przełożonym, brak możliwości awansu, chęć zwiększenia zarobków lub po prostu znudzenie.


Spedytor na wagę złota
Coraz częściej mamy do czynienia z sytuacją, iż kandydaci nie chcą zmieniać pracy, ale ich celem jest uzyskanie karty przetargowej w rozmowach z przełożonym i wynegocjowanie podwyżki. Oferta zmiany pracy na takie samo stanowisko  nie jest postrzegana jako szczególnie atrakcyjna, a zawsze istnieje ryzyko nie sprawdzenia się w nowym otoczeniu. Najbardziej zmotywowane do zmiany pracy są osoby, które czują się w firmie niekomfortowo i niepewnie, a ich relacje z przełożonymi nie są najlepsze. Osób aktywnie poszukujących pracy i wpisujących się w wymagania profilu stanowiska jest bardzo mało. W tym roku kilkukrotnie emitowaliśmy ogłoszenia poszukując dla jednego z naszych klientów spedytora krajowego specjalizującego się w dystrybucji krajowej i spośród setek tylko kilka osób posiadało doświadczenie w tym zakresie. Podobna sytuacja jest z ogłoszeniami dotyczącymi spedytora frachtu morskiego czy handlowca. O braku odpowiednich zasobów na rynku pracy świadczy także ostatni przypadek znajomego spedytora z blisko 10-letnim stażem, który postanowił poszukać nowej pracy. W ciągu kilku tygodni zgłosiło się do niego kilka firm oferujących zatrudnienie, ostatecznie ofertę pracy złożyły mu 4 firmy. Wniosek z tego, że spedytor to wartościowy zawód gwarantujący znalezienie pracy. Duże znaczenie ma lokalizacja firmy: niechęć do relokacji jest jedną z istotnych barier utrudniających bądź nawet uniemożliwiających zatrudnienie. W odróżnieniu do społeczeństw zachodnioeuropejskich, Polacy są mało mobilni. W takich lokalizacjach jak Wrocław czy Mszczonów bardzo trudno jest znaleźć odpowiedniego specjalistę.
Pisząc ten artykuł zadzwonił do mnie klient -  globalna firma z branży restauracji sieciowych  w sprawie nowej rekrutacji koordynatora do działu logistyki. Byłam mile zaskoczona, gdy usłyszałam, że doświadczenie nie jest wymagane – liczą się umiejętności, zaangażowanie i język angielski; każdy nowo zatrudniony przechodzi odpowiednie szkolenie i proces wdrożenia. Podobnie wygląda rekrutacja dla jednej z najdynamiczniej rozwijających się sieci handlowych, która buduje nowe centrum logistyczne. W założeniu kierownik centrum dystrybucji jest rekrutowany spośród osób bez doświadczenia w tym kierunku, wszystkiego uczy się podczas rocznego stażu w innych centrach dystrybucyjnych.


W mojej ocenie branża TSL będzie musiała otworzyć się na kandydatów z zewnątrz , firmy które zrobią to pierwsze zyskają przewagę konkurencyjną – osoby z doświadczeniem z innych sektorów mogą wnieść wiele nowych pomysłów i rozwiązań, w większości wypadków będą też miały mniejsze oczekiwania finansowe i większą motywację. 

Zobacz także:
czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.