Przedwczoraj - 19 maja, Komisja Europejska wszczęła formalne postępowanie przeciwko Niemcom w związku z przyjęciem przepisów o płacy minimalnej (MiLoG) i środków administracyjnych związanych z ich stosowaniem. Na decyzję KE w tej sprawie polscy przewoźnicy czekają od prawie pół roku.
Tak, jak przypuszczano - KE uznała przepisy niemieckie za niezgodne ze swobodą świadczenia usług i przepływu towarów, ale nie oznacza to jeszcze, że przepisy te zostaną anulowane. KE uważa, że zastosowanie stawki minimalnej dla wszystkich operacji transportowych (tranzyt i kabotaż), ogranicza w dyskryminujący sposób wolność do świadczenia usług i swobodnego przepływu towarów. W szczególności zastosowanie do tranzytu i niektórych międzynarodowych operacji transportowych, nie może być - według Komisji – uzasadnione, ponieważ stwarza nieproporcjonalne bariery administracyjne, naruszające właściwe funkcjonowanie rynku wewnętrznego (pełna treść komunikatu tutaj: komunikat Komisji Europejskiej)
Co dalej?
Teraz strona niemiecka musi w ciągu 2 miesięcy przekazać Komisji Europejskiej odpowiedź na powyższe zarzuty. W zależności od uzyskanych wyjaśnień, Komisja może podjąć decyzję o wydaniu uzasadnionej opinii, a następnie ewentualnym skierowaniu skargi do Trybunału Sprawiedliwości UE. Jak zapowiada polskie Ministerstwo Infrastruktury – „będzie kontynuować dialog ze stroną niemiecką odnośnie do praktycznych aspektów wykonywania operacji transportowych przez terytorium Niemiec, w tym utrzymania zawieszenia stosowania MiLoG do tranzytu.” Jednakże taka postawa nie zadowala polskich przewoźników których zdaniem rząd polski robi zbyt mało, aby wpłynąć na decyzję o wycofaniu się Niemiec z MiLog w stosunku do zagranicznych przewoźników.
- Niezbędne jest wystąpienie polskiego rządu o moratorium na niemieckie przepisy MiLog – alarmuje Jan Buczek prezes Zrzeszenia Międzynarodowych Przewoźników Drogowych.
(red)
Polecamy artykuły na temat MiLog:
MiLog – o czym wiedzieć powinieneś?
Płaca minimalna w Niemczech – co może wchodzić w skład stawki MiLog?
Transportowcy protestują przeciwko płacy minimalnej, bo MiLoG psuje Europę