Dodaj ogłoszenie o pracy


Mało która inwestycja zwraca się tak szybko, jak ta w rozwój pracowników - Rozmowa z Grzegorzem Dobkowskim wiceprezesem VGL Group, dyrektorem zarządzającym VGL Road & Sea Sp. z o.o

 

Rozmowa z Grzegorzem Dobkowskim wiceprezesem VGL Group, dyrektorem zarządzającym VGL Road & Sea Sp. z o.o

 

Niedawno powstała Grupa VGL, ogłoszona jako nowa firma na rynku usług TSL. Jaka jest jej struktura organizacyjna? - Nie nazywałbym Grupy VGL nową firmą, a raczej aliansem dziesięciu powiązanych ze sobą kapitałowo podmiotów, które od teraz mają jeden zarząd, jedno logo i realizują wspólną strategię rozwoju. Stworzenie nowego wspólnego brandu ma być sygnałem dla rynku usługodawców oraz pracowników, że powstał silny operator logistyczny i warto sprawdzić, co może zaoferować. Najstarsza z naszych spółek ma 12 lat, najmłodsza zaledwie kilka miesięcy, każda z nich specjalizuje się w innych usługach, razem się uzupełniamy, przez co jesteśmy w stanie obsługiwać naszych klientów kompleksowo, jako jedna duża organizacja, przy czym zachowująca dużą elastyczność działalności.

Jakie usługi stanowią podstawę działalności VGL? - Spółki z grupy VGL mają szeroką specjalizację, na dziś naszymi flagowymi produktami są frachty morskie, drogowe i lotnicze, ale rozwijamy również bardzo dynamicznie pozostałe usługi logistyczne. Posiadamy własną agencje celną i centrum dystrybucyjne. W tym roku rozszerzyliśmy nasze portfolio o nowy produkt tzw. "PO Management". Jest to nasz własny profesjonalny system do monitorowania statusu zamówień na poszczególnych etapach ich realizacji. Jest on szczególnie przydatny w firmach handlujących szerokim asortymentem i mających rozproszoną siatką dostawców. Są już pierwsze wdrożenia u klientów, którzy potwierdzają nasz optymizm w rozwoju tego systemu. Nie nastawiamy się na specjalizacje np. dedykowane usługi tylko określonym branżom. Dzięki temu zapewniamy bezpieczeństwo firmy w przypadku wahań rynkowych. Obsługujemy min. firmy produkcyjne, retail, nowością jest rynek e-commerce, który przez kolejne lata będzie dynamicznie rozwijał się w Polsce. Nasi klienci to zarówno jednoosobowe, małe firmy, jak również największe polskie spółki giełdowe. Cieszy nas również to, że współpracujemy z coraz większą liczbą firm globalnych, bo to oznacza, że zaczynamy również konkurować z międzynarodowymi rywalami z naszej branży.

Co zakłada strategia rozwoju Grupy na najbliższe lata? - W ciągu trzech lat chcemy otworzyć 8 oddziałów w Polsce, w tym 2 nowe centra dystrybucyjne. Trwają już nawet zaawansowane rozmowy z potencjalnymi klientami na usługi magazynowe w nowych obiektach. Rozwijamy się nie tylko w oparciu o własne zasoby, ale też blisko współpracujemy z dwoma brytyjskimi firmami: Keswick Enterprise oraz Ligentia, z którymi to realizujemy wspólne projekty inwestycyjne. Oczywiście cały czas będziemy też rozwijać systemy informatyczne. Stale inwestujemy w nowoczesne rozwiązania systemowe, bo jak powiedział prof. Piotr Płoszajski - „Jeżeli dziś nie masz obsesji na punkcie technologii, to umarłeś”.

Na ile ważny jest rozwój kapitału ludzkiego i co firma robi w kierunku tego rozwoju? - Mało która inwestycja zwraca się tak szybko, jak inwestycja w rozwój pracowników. Oczywiście do tego potrzebne są odpowiednie zasoby. Przed powstaniem VGL Group każda z 10 spółek, jakie wchodzą w skład Grupy nie była w stanie, z racji swojej wielkości i budżetów, w pełni zająć się tematem rozwoju kadry. Jednym z elementów wspólnej strategii VGL Group jest polityka HR, która zapewnia system ocen, szkolenia, systemy motywacyjne a docelowo możliwość awansu i rozwoju. Zdecydowana większość naszej kadry kierowniczej pochodzi z awansu wewnętrznego. Każdy nowy wakat kierowniczy w pierwszej kolejności próbujemy obsadzić z rekrutacji wewnętrznej i awansu pracowników, a dopiero potem szukamy kandydatów z zewnątrz. Sam w przeszłości korzystałem nie raz z takiej szansy, dlatego wiem, jak ważne jest przestrzeganie tej zasady.

Jaki styl zarządzania obowiązuje w Grupie i na jakich ludzi stawia VGL? - Nasza kadra kierownicza, ale nie tylko, ma spore doświadczenie zdobyte podczas pracy w dużych przedsiębiorstwach, więc nasz styl zarządzania odzwierciedla dobre praktyki pochodzące z większych od naszej organizacji. Mam tu na myśli, zarządzanie ryzykiem, analizowanie, raportowanie. Korzystamy z nowoczesnych systemów informatycznych i narzędzi pracy, co daje firmie bezpieczeństwo. Z drugiej strony łączymy to ze stylem zarządzania pochodzącym z małych firm, a mianowicie, skracaniem dystansu, płaską strukturą, elastycznością, szybką reakcją na potrzeby rynku i pracowników, nie tworzymy zbędnej biurokracji i bezdusznych oraz martwych procedur korporacyjnych. Nie twierdzę, że wszędzie tak jest, ale z reguły korporacje tracą takie umiejętności i tu widzimy naszą przewagę, jako przyszłego pracodawcy.

Jak to wpływa na jakość pracy i na relacje w zespole? - Jesteśmy świadomi tego, że branża taka jak nasza - usługowa wymaga od nas dużego zaangażowania w budowanie bardzo dobrych relacji z klientami i jeszcze lepszych z pracownikami.  De facto naszym „produktem” jest nasz pracownik i to, w jaki sposób obsługuje naszych klientów przekłada się na sukces bądź porażkę firmy. Każdy, kto pracował w spedycji czy transporcie wie, że sytuacji nerwowych wynikających z wykonywania codziennych obowiązków jest wystarczająco dużo i dodatkowy stres w postaci nieprzewidywalnego „szefa” jest zbędny. Dlatego staramy się, żeby nasze struktury były w miarę możliwości mało formalne, bo to sprzyja budowaniu zgranych zespołów i rozluźnia atmosferę w pracy. Na ile to możliwe decyzyjność pozostawiamy na podstawowym i średnim szczeblu struktury, odgórnie regulując jedynie podstawowe parametry, przeważnie te mające związek z bezpieczeństwem firmy. Nie jesteśmy tak dużą organizacją, aby z tego powodu występowały zakłócenia w komunikacji. Słuchamy też naszych pracowników i ich pomysłów.

Dziękuję za rozmowę,
Beata Trochymiak

Zobacz także:
czy wiedziałeś, że...
PKB Polski do 2030 roku mógłby być o 9% wyższy, gdyby zawodowy potencjał kobiet został lepiej wykorzystany. To równowartość prawie 300 mld złotych rocznie. Według badań McKinsey, większa liczba kobiet na stanowiskach kierowniczych skutkuje lepszymi wynikami finansowymi firm, które mają aż o 26 proc. większe szanse na wyższe zyski.
Polski rynek magazynowy w 2022 r. utrzymał się w dobrej kondycji. W budowie znajduje się kolejne 3,4 mln mkw. (-25% r/r), co zapowiada przekroczenie granicy 30 mln mkw. w 2023 r.
Według badania Forum Kobiet w Logistyce „Przywództwo kobiet w logistyce – gdzie jesteśmy i co dalej” z 2022 r., aż 41% respondentek nie miało szans na awans na stanowisko menedżerskie albo przywódcze ze względu na brak uznania ich kompetencji za równe kompetencjom mężczyzn, a 34% na swojej drodze do awansu spotkało się z dyskryminacją płci.
Port lotniczy, nowe linie kolejowe i drogi oraz inwestycje towarzyszące pozwolą stworzyć do 2040 r. 290 tys. nowych miejsc pracy i zapewnią wzrost łącznej produkcji w Polsce nawet o 90 mld zł rocznie- to wnioski z drugiej części raportu o CPK analitycznej firmy Kearney.